Dyrektor PIM o aktualnej sytuacji w branży mleczarskiej

27.04.2020 -

Podmioty krajowe, strona rządowa i KE podejmują wiele działań mających łagodzić wpływ pandemii m.in. na branżę mleczarską. O komentarz na temat aktualnej sytuacji poprosiliśmy Agnieszkę Maliszewską, dyrektor Polskiej Izby Mleka i wiceprzewodniczącą COGECA.

Nowa rzeczywistość, w której funkcjonujemy od kilku tygodni, wiąże się z wieloma zmianami oraz nowymi trudnościami. Cały czas podejmowane są działania mające łagodzić skutki kryzysu związanego z pandemią. Agnieszka Maliszewska, dyrektor Polskiej Izby Mleka i wiceprzewodnicząca COGECA udzieliła redakcji farmer.pl komentarza na temat działań podjętych i tych oczekiwanych przez branżę mleczarską.

Eksport

W czasie pandemii wiele uwagi poświęca się sprawom eksportu. Obecna sytuacja generuje sporo zmian w tym zakresie, jednak, jak wynika z wypowiedzi naszej rozmówczyni, nie wszystkie z nich są niekorzystne. Kraje o niskim poziomie bezpieczeństwa żywnościowego mogą podejmować decyzje o ułatwieniach administracyjnych w procedurach związanych z eksportem i importem.

– Obecnie obserwujemy powolne ożywienie eksportu. Dotyczy ono również państw, do których eksport był dla nas do tej pory utrudniony jak np. Zjednoczone Emiraty Arabskie albo Singapur. Kraje te znane są z dość wysokich wymagań dotyczących eksportu. Obecna sytuacja przyspiesza pewne działania w krajach, w których zaistniała obawa o niedobory żywności, wprowadzane są ułatwienia w kwestiach administracyjnych, można zaobserwować większe otwarcie na europejskie, a w tym polskie, produkty – informuje Agnieszka Maliszewska. – Mam nadzieję, że ułatwienia eksportowe wypracowane w czasie pandemii ułatwią nam międzynarodowy handel również po jej zakończeniu – dodaje.

Poruszając temat eksportu nie sposób nie wspomnieć o utrudnieniu w tej kwestii jaką są bardzo wysokie ceny frachtów. Polska Izba Mleka interweniowała w tej sprawie do wielu podmiotów. Jak widać starania te przyniosły pozytywny skutek. Ostatnio pojawiła się również możliwość transportu kolejowego przez terytorium Federacji Rosyjskiej.

– Rozpoczęliśmy, jako Polska Izba Mleka, negocjacje z kilkoma firmami spedycyjnymi, które są w posiadaniu frachtów. W niektórych przypadkach udało nam się obniżyć cenę i przygotowane zostały całkiem atrakcyjne oferty. Dostępne są one u nas w Izbie, wszystkich zainteresowanych prosimy o kontakt. Jednak ceny te mimo wszystko pozostają na wysokim poziomie. Wynika to z małej dostępności frachtów oraz wprowadzenia dyrektywy siarkowej, która unieruchomiła wiele statków niemogących spełnić tych wymagań. Uważam, że porty krajowe, spedytorzy będący spółkami Skarbu Państwa, w obecnej sytuacji powinny obniżyć koszty spedycji, co ułatwiłoby nam wysyłki do Chin czy innych dalekich krajów – informuje Maliszewska. – Pojawiła się dobra informacja o nowej możliwości przewozu. Podczas wideokonferencji z Ministrem Ardanowskim zostaliśmy poinformowani, że uzgodniona została możliwość transportu kolejowego przez Rosję. Zaletą jest przyspieszenie przewozu, jednak nie wiem czy będzie się cieszyło to dużym zainteresowaniem ze względu na wysokie ceny, znacznie wyższe niż ceny frachtów. Zobaczymy, na razie zapoznaliśmy się z zapowiedzią – stwierdza dyrektor PIM.

Wsparcie ze strony KE

W zeszłym tygodniu Komisja Europejska zaproponowała wyjątkowe środki wsparcia dla rolnictwa. Zapowiedziany termin wprowadzenia działań w życie tj. koniec kwietnia, zdaniem Maliszewskiej, jest jak najbardziej realny.

– Państwa członkowskie dostały krótki termin na wnoszenie uwag, a na poziomie Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego widoczna jest bardzo duża mobilizacja. Sytuacja jest nadzwyczajna i wymaga nadzwyczajnych działań, więc jestem pewna, że wszystkie państwa przekażą uwagi w terminie i termin wprowadzenia środków zostanie dotrzymany – stwierdza Agnieszka Maliszewska.

Pytana w możliwe zmiany stawek i wolumenów zaznacza, że ewentualne modyfikacje mogą się zdarzyć, choć nie jest przekonana co do możliwości zwiększenia budżetu.

– Najważniejsze, że Komisja Europejska wysłuchała naszych sugestii i podjęła działania interwencyjne, w naszym przypadku zakupy na prywatne przechowywanie mleka w proszku, masła i serów. Być może stawki i wolumeny zostaną zmodyfikowane, bo państwa członkowskie mają teraz czas na zgłaszanie uwag. Wydaje mi się, ze budżet nie ulegnie zwiększeniu, ale może być inaczej i stawki mogą być większe. Na razie Komisja zaproponowała to czym dysponuje i będzie oczekiwała, że państwa członkowskie ze swojej strony uruchomią działania wspierające środki podjęte przez Komisję – zaznacza Maliszewska.

Kolejne kroki KE?

– W mojej opinii, Komisja powinna już teraz myśleć o działaniach promocyjnych. Wspominał o tym również Komisarz Wojciechowski. Muszą być prowadzone działania promocyjne w zakresie eksportu, zdobywania nowych rynków i podtrzymywania tych, które już zdobyliśmy. W momencie kiedy możliwe będzie uruchomienie pełnego pakietu działań komisyjnych na pewno będą kontynuowane działania związane z promocją, które kilka lat temu rozpoczął Komisarz Hogan, działania wspierające biznes, otwierające rynek, udział w targach, akcja promująca europejskie produkty żywnościowe. Nie wiadomo czy w obecnej formie, czy w nowej odsłonie, jednak Komisarz Wojciechowski zapowiedział, że planuje po zakończeniu pandemii wznowienie i zintensyfikowanie działań z tego zakresu – informuje dyrektor PIM.

– Odnośnie skupu interwencyjnego to, jak wiadomo, ceny nie osiągnęły jeszcze poziomu ceny interwencyjnej. Jednak rozwialiśmy z Komisarzem na ten temat i podczas dyskusji z COPA COGECA zaproponowano, by KE rozważyła podwyższenie ceny interwencyjnej na OMP. Obecna ustalona była jakiś czas temu, od tego czasu realia się zmieniły, wzrosły koszty produkcji, w związku z tym cena ta być może zostanie zmieniona. Zostaliśmy poproszeni o ustosunkowanie się do tej sprawy na piśmie. Rozmawiałam również z Ministrem Ardanowskim i poprosiłam, aby strona rządowa wysłała do Komisarza prośbę o podwyższenie kwoty ceny interwencyjnej na OMP. Minister zapowiedział, że tak zrobi. Wielkość zmiany na razie nie jest znana – stwierdza Maliszewska.

Oczekiwania względem strony rządowej

Jakich działań oczekuje branża mleczarska ze strony polskiego rządu? Jako pierwsze wymienione zostało dostosowanie Tarczy Antykryzysowej, tak by pomoc dostępna była również dla dużych spółdzielni. Drugim działaniem, które wymieniła nasza rozmówczyni, jest wykorzystanie środków pozostających z PROW-u na działania antykryzysowe. Jak podkreśla Maliszewska, Komisja daje możliwość wykorzystania ich w takim zakresie i powinny być jak najszybciej ukierunkowane na takie działania. Jakich więc działań antykryzysowych oczekuje branża mleczarska?

– Zdaję sobie sprawę z trudnej sytuacji w innych sektorach, które mogą być mniej zaspokojone propozycjami Komisji, np. sektor drobiarski, i to pewnie ich działalność obejmą działania antykryzysowe proponowane przez polski rząd. Dla sektora mleczarskiego, gdybyśmy mogli oczekiwać wsparcia, to w tym momencie dużą pomocą byłoby udostępnienie magazynów w przystępnych cenach lub za symboliczną opłatą, jeśli strona rządowa takimi dysponuje – mówi dyrektor PIM. – Do działań rządu, których oczekujemy jako branża, należy szybka reakcja w kwestiach związanych z mlekiem szkolnym. Jest to dla nas bardzo istotne, ponieważ w magazynach jest bardzo dużo mleka szkolnego, którego nie możemy wprowadzić na rynek. Pewne propozycje w tej sprawie przedstawiła ostatnio Komisja Europejska w aktach prawnych, z którymi zapoznają się obecnie państwa członkowie. Jestem pewna, że KE pozwoli na przedłużenie wykorzystania środków, które przeznaczone były na rok 2019/2020, na późniejszy okres. Natomiast po mojej ostatniej interwencji w tej sprawie u Ministra Ardanowskiego, nie dostałam jeszcze żadnej informacji zwrotnej. Decyzja co zrobić z tym mlekiem, które jest w magazynach lub jest produkowane na potrzeby mleka szkolnego, miała zostać podjęta po 17.04, jednak na razie odpowiedzi nie ma – zaznacza Maliszewska.

(27.04.2020 za farmer.pl)


Współpraca