EEC 2023: Regulacje, biznes, gospodarka

02.05.2023 -

W czasie Europejskiego Kongresu Gospodarczego odbyła się debata pt. Regulacje, biznes, gospodarka, gdzie dyskutowano nad jakością i stabilnością stanowionego prawa.

Permanentny brak konsultacji społecznych

Maciej Berek, główny legislator w organizacji Pracodawcy RP, stwierdził, że tematy związane z jakością i stabilnością stanowionego prawa są szeroko znane, ale niezmiernie ważne.

Pracodawcy RP przejrzeli ponad 200 ustaw z 2018 roku i w 80% Z nich nie były przestrzegane zasady konsultacji, a w 50% Nie zapewniono należytej transparentności – nie były publikowane ich projekty, lub zrobiono to po fakcie. W nowej ustawie deregulacyjnej – to całkiem świeży projekt – wprowadzono wiele nowych zmian.

Mamy dość dobre procedury stanowienia prawa, wystarczy ich przestrzegać. Prawo jest dobre, o ile jest przestrzegane. Stan jest zły, bo praktyka jest daleka od oczekiwać rynku i od zapisów projektów – uważa Maciej Berek.

Tymczasem Andrzej Mierzwa, partner zarządzający w 21 Concordia Polska, zwrócił uwagę na niestabilność przepisów. Gdyby można coś zmienić, to życzylibyśmy sobie mniej zmian w prawie. Nazbyt duża liczba nowego prawa i nowych przepisów niszczy stabilność i możliwości planowania w biznesie.

Nasz system prawa gospodarczego od 30 lat zmienia się skokowo. Mimo to, jego podstawy są przestarzałe, Ustawy są wprowadzane bez należytej analizy skutków ich wprowadzenia, mamy zbyt krótkie vacatio legis, a zmiany są zbyt szybkie – ocenia Andrzej Mierzwa.

Dwa terminy dla wprowadzania nowego prawa gospodarczego

Kolejny głos zabrał Grzegorz Płatek dyrektor Departamentu Doskonalenia Regulacji Gospodarczych Ministerstwa Rozwoju i Technologii. Starał się bronić systemu stanowienia prawa gospodarczego w Polsce. Zauważył, że ustawa o zatorach płatniczych była bardzo szeroko konsultowana.

Ponadto wprowadzono zasadę, że całe nowe prawo gospodarcze będzie wchodziło w życie tylko 1 stycznia i 1 czerwca. Chcę ponadto zauważyć, iż szybkość zmian zachodzących w ostatnim czasie wymaga nieraz błyskawicznej reakcji państwa – mówił Grzegorz Płatek.

Łukasz Bernatowicz, prezes Związku Pracodawców BCC, przewodniczący Rady Dialogu Społecznego, stwierdził, że podstawy teoretyczne dialogu społecznego są bardzo mocne. Niestety ten mocny mandat nie jest wykorzystywany i wina leży po stronie rządowej.

- Często dostajemy ustawę do zaopiniowania z terminem 24 lub 48 godzinnym. Wykonanie tego jest w praktyce nie możliwe. Są oczywiście przypadki, gdy proces konsultacji przebiega prawidłowo, ale niestety jest to mniejszość – mówił Łukasz Bernatowicz.

Przez brak konsultacji Polski Ład nie działał dobrze

Uważa on, że ścieżka legislacyjna bez konsultacji społecznych jest nagminnie nadużywana. Paradoksalnie w czasach covid konsultacje odbywały się w miarę sprawnie. Równocześnie przytoczył przykład Polskiego Ładu, gdzie uwagi Rady Dialogu Społecznego nie zostały w ogóle uwzględnione, co spowodowało iż cały system działał źle.

- To bardzo duży problem. Nie słucha się fachowców i profesjonalistów. Wśród głównych grzechów polskiej legislacji wymieniłbym zbyt szybką w miarę prawa, oraz jego słaba jakość przez nie wsłuchiwanie się w głos fachowców – mówił przewodniczący Rady Dialogu Społecznego.

Z kolei Adam Krzysztof Abramowicz, Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców, ocenił, iż często w ogóle nie ma oceny skutków regulacji.

- Ustawy powinny spełniać reguły co do wprowadzania ustaw, a vacatio legis jest zbyt krótkie. Czternastodniowe Vacatio legis to zabójstwo dla firmy. Często nawet rzecznik MŚP nie otrzymuje ustaw do konsultacji i oceny – stwierdził.

Maciej Berek zwrócił uwagę, na rozporządzenie z 15 kwietnia dotyczące zakazu importu niektórych towarów z Ukrainy, które nie zostało poprzedzone żadnym vacatio legis. Co więcej, uzasadnienie pojawiło się 3 dni później.

- To wprawdzie nie ustawa, a rozporządzenia, ale także musi być uczciwe. Powołano się na przykład zbóż, ale lista produktów objętych zakazem importu jest bardzo szeroka. To podważa zaufanie do prawa i państwa. Jeżeli nie ma zaufania do państwa, to musi ono znacznie zwiększyć środki przymusu do przestrzegania prawa – zauważył Maciej Berek.

Zwrócił uwagę, iż poważną bolączka jest różna interpretacja prawa. Te same przepisy są często zupełnie odmiennie interpretowane i stosowane. To także zaburza zaufanie do prawa jako takiego.

Przed nami trzy wielkie transformacje

Tomasz Chróstny, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, zauważył, iż UOKiK jest odpowiedzialny za sprawne funkcjonowanie rynku, ale nie za przepisy. Podkreślił ponadto, że ostatnie lata były bardzo trudne dla wszystkich za prawą covid i wojny na Ukrainie. To wielkie wyzwanie dla firm, rządu, ale również dla całego świata.
- Co jest przed nami? Transformacja ekologiczna, energetyczna i cyfrowa – wymieniał Tomasz Chróstny.

Odniósł się także do wojny na Ukrainie, która w jego opinii zagraża również polskim firmom. Dlatego wszelkie zmiany powinny być bardzo mocno skonsultowane i przemyślane.

- Trzeba zadbać o uczciwość gry gospodarczej. Trzeba wyciągnąć wnioski, w taki sposób, aby te trzy transformacje przeprowadzić bezbłędnie. Te transformacje już trwają i są na rożnych etapach w poszczególnych krajach – dodał.

Dialog jest podstawą porozumienia

Grzegorz Płatek uważa, że na każdym etapie da się prowadzić dialog z partnerami. - Rola państwa w XXI wieku jest bardzo złożona. Z jednej strony mamy wolny rynek, gdzie państwo ma rolę arbitra, ale równocześnie jest także uczestnikiem gry rynkowej przez spółki skarbu państwa.

Adam Abramowicz podkreślił, że Polska jest w Unii europejskiej, która dodatkowo dokłada nam rozmaitych regulacji.

- Tam gdzie prawo można uprościć dla MŚP, to trzeba to robić. Przykładowo RODO mogło nie obejmować MŚP, ale nie wykorzystano tej możliwości. Warto spojrzeć na przykład Wielkiej Brytanii, gdzie małe firmy są zwolnione z obowiązków sprawozdawczych – zauważył Abramowicz.

Jego zdaniem rola państwa w sytuacjach kryzysowych powinna być bardzo mocna, ale gdy kryzysu nie ma, to państwo powinno się wycofywać.

Łukasz Bernatowicz zwrócił z kolei uwagę, że państwo oscyluje pomiędzy liberalizmem a etatyzmem. - Im mniej przepisów, im mniej regulacji, tym lepiej dla gospodarki. Tymczasem w Polsce mamy tendencje do ustaw mających wiele tysięcy stron. Chcemy, aby konkretne prawa były obligatoryjnie konsultowane z Radą Dialogu Społecznego – podkreślił.

Urzędnicy nie ponoszą odpowiedzialności za swoje błędy

Zdaniem Andrzeja Mierzwy, w Polsce mamy wszelkie instytucje i możliwości dla nowoczesnego państwa, ale trzeba je lepiej dopracować.

- Zbyt często urzędnicy w Polsce nie ponoszą żadnej odpowiedzialności urzędniczej za wprowadzone prawo. Nigdzie w UE nie jest tak, że urzędnicy nie ponoszą odpowiedzialności za swoje decyzje – zauważył Andrzej Mierzwa.

Tomasz Chróstny podkreślił, że przed nami jest bardzo wiele wyzwań. UOKiK odpowiada za czyste reguły gry – między innymi opiniuje prawo. Zwrócił jednak uwagę, że każde państwo w Unii Europejskiej jest w innej sytuacji, ma inny punkt startu.

- Czeka nas nie transformacja, ale rewolucja. Musimy bardzo pilnować, aby nie pożarła własnych dzieci, aby przedsiębiorcy przetrwali te rewolucje – puentował prezes UOKiK-u.

(02.05.2023 za Roman Wieczorkiewicz, portalspozywczy.pl)


Współpraca