FRSiH: Odłożenie systemu kaucyjnego jest potrzebne
System kaucyjny brzmi bardzo dobrze, ale kryje się w nim wiele pułapek. Odłożenie jego wdrożenia jest uzasadnione i potrzebne – powiedział Piotr Kandyda, poseł na Sejm RP, przewodniczący, Parlamentarny Zespół ds. Ochrony i Rozwoju Sektora Spożywczego podczas debaty GOZ – patent na przyszłość w biznesie.
System kaucyjny niesie wiele pułapek
Swoją wypowiedź poseł Kandyda zaczął od zauważenia, że z punktu widzenia ekologii system kaucyjny jest sprawą dobrą i potrzebną.
Jednak w systemie kaucyjnym kryje się tak dużo pułapek i problemów do rozwiązania, że odłożenie jego wdrożenia jest w pełni uzasadnione. W wielu krajach, gdzie system kaucyjny działa od lat, nadal są popełniane błędy – mówił Piotr Kandyda.Dodał, że Parlamentarny Zespół ds. Ochrony i Rozwoju Sektora Spożywczego jest potrzebny i to dzięki jego pracy odłożenie wdrożenia, m.in. na wniosek branży handlowej, był możliwy. Wskazywał, że jest wiele spraw, które należy jeszcze rozwiązać.
Zauważył również, że w danym sklepie może nie być danego recyklomatu i będą musieli iść z pustymi butelkami do innego. To może generować frustracje i niezadowolenie.
Przede wszystkim, ludzie myślą, że przyjdą do każdego sklepu i oddadzą dowolną butelkę. To jednak może nie być takie proste. Butelka nie może być zgnieciona, będzie wiele operatorów systemu kaucyjnego, każdy rodzaj butelki musi zostać do systemu wcześniej wprowadzony. Dodatkowo, butelki będą w różnym stanie i nie każda zostanie przyjęta przez recyklomat - wymieniał poseł Kandyda.
Podkreślił, iż ważna jest właściwa edukacja konsumentów dotycząca idei i działania systemu kaucyjnego. Moment, w którym okaże się, że recyklomat nie przyjmuje butelki, która została przyniesiona, może budzić wielkie zdenerwowanie.
Butelki nie mogą być zgniecione – to wyzwanie dla operatorów
Wśród problemów z wprowadzeniem systemu kaucyjnego, wymienił duże koszty, jakie z tym będą wiązały się dla mniejszych sklepów. Koszt jednego recyklomatu to kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Innym problemem do rozwiązania jest fakt, że jeżeli butelki nie będą mogły być zgniecione, to będą zajmowały wiele miejsca.
To wyzwanie dla operatorów, którzy będą musieli je często odbierać. To z kolei generuje kolejne koszty. Znaczące koszty poniosą również producenci, co w oczywisty sposób przełoży się na ceny produktów i zostanie przesunięte na konsumentów – mówił poseł Kandyba
Niemieckie doświadczenia z systemem kaucyjnym
Przywołał niemieckie problemy z systemem kaucyjnym. W Niemczech, gdzie system taki działa od wielu lat, był poważny problem z butelkami z innych krajów, które były przywożone do Niemiec. Ludzie naklejali na nie kody kreskowe i trafiały one do systemu kaucyjnego, mimo że nikt za nie nie pobrał kaucji. Ważne zatem, aby takie rzeczy nie działy się w Polsce.
Mimo przesunięcia wejścia w życie systemu kaucyjnego, ustawodawcę czeka wiele pracy. Nie możemy zaspać, myśląc iż mamy wiele czasu – puentował