Jak pandemia wpłynęła na handel i konsumentów?

17.02.2021 -

4 marca 2020 roku odnotowano w Polsce pierwszy przypadek koronawirusa. Kolejne miesiące przyniosły duże zmiany w funkcjonowaniu handlu i konsumentów. Co się zmieniło? – W dobie pandemii Polacy docenili niewielkie lokalne sklepy. Są one blisko domu, co sprzyja ograniczeniu przemieszczania się. Z reguły jest w nich mało osób i z racji niewielkiej powierzchni łatwo zadbać w nich o czystość i przestrzeganie zasad sanitarnych. Liczne badania potwierdziły, że klienci czują się w małych placówkach handlowych bezpiecznie – mówi serwisowi portalspozywczy.pl Maciej Ptaszyński, wiceprezes Polskiej Izby Handlu.

– Pandemia pokazała, jak ważnym sektorem jest handel. Branża zapewniła społeczeństwu ciągłość dostaw żywności i artykułów pierwszej potrzeby oraz ich bezpieczną sprzedaż. Sklepy szybko wprowadzały zaostrzone procedury dotyczące zasad higieny, nierzadko oddolnie podejmowały działania, które wyprzedzały wprowadzane obostrzenia – mówi serwisowi portalspozywczy.pl Maciej Ptaszyński, wiceprezes Polskiej Izby Handlu.

Dodaje, że rozwinęła się także internetowa sprzedaż produktów spożywczych. – Niektóre sklepy umożliwiły np. zamówienie zakupów, które można gotowe odebrać ze sklepu, co skraca czas przebywania w punkcie handlowym. Można zakładać, iż część konsumentów pozostanie lojalna internetowemu kanałowi sprzedaży – czy to przez przyzwyczajenie, czy na skutek zidentyfikowania jego zalet – mówi wiceprezes PIH.

Tłumaczy, że sklepy, które funkcjonują także w sieci, bezpieczniej przetrwają ten trudny czas i w przyszłości będą zyskiwać dzięki nowym trendom, jakie teraz się kształtują. – Firmy, które dziś nie rozpoczną transformacji cyfrowej, nie będą w stanie nadążyć za rozwojem i zmianami handlu. Innowacyjne instrumenty łatwiej może wdrożyć sklep, który działa w sieci franczyzowej. Dla pojedynczych, niezrzeszonych placówek tworzenie zaawansowanych rozwiązań informatycznych byłoby zbyt kosztowne oraz niepraktyczne z braku dostępu do szerszych danych – podkreśla.

– Aby więc małe i średnie sklepy mogły sprostać walce konkurencyjnej z dyskontami oraz odnaleźć się na coraz bardziej nowoczesnym środowisku rynkowym, powinny jednoczyć się w systemach franczyzowych oraz grupach zakupowych. Otrzymują wówczas przydatne rozwiązania i narzędzia do sprawnego zarządzania placówką, pozwalające podjąć konkurencyjną walkę o klienta w nowym środowisku handlu detalicznego. Co ważne, mogą też minimalizować koszty zakupu towarów, reklamy, logistyki, IT i inne korzystając jednocześnie z zalet rozpoznawalnego brandu – dodaje.

Jego zdaniem bardzo rozwinął się również rynek usług dostawczych. – Artykuły może przywieźć do domu kurier lub możemy je odebrać w wygodnym punkcie np. w sklepie obok domu. To, czy konsumenci korzystają z nowych technologii, zależy często od ich wieku oraz miejsca zamieszkania. W tej chwili obserwujemy wejście handlu w zupełnie nową erę, handel oparty wyłącznie na wariancie stacjonarnym będzie powoli zmniejszać swój udział w rynku. Budowane są zupełnie nowe zależności, gdzie ważnym elementem jest Internet – mówi Ptaszyński.

Zauważa, że wzrasta również popularność zdrowej żywności, a pandemia to tylko umacnia – teraz bardziej dbamy o swoje zdrowie, a zatem o to, co jemy. – Widoczne jest też ograniczenie spożywania mięsa, a producenci i sklepy odpowiadają na te potrzeby. Mamy coraz szerszą ofertę produktów roślinnych. W wielu nowoczesnych sklepach są już półki z asortymentem ekologicznym oraz wegetariańskim. Jest to szansa na rozwój firmy, która może znaleźć niszę i wyróżnić się na rynku – tłumaczy.

– Konsumenci częściej też płacą bezgotówkowo oraz rzadziej odwiedzają sklepy, jednak wartość koszyka jest większa. Pandemia z pewnością zmieniła zwyczaje zakupowe i niektóre z nich zostaną również po niej. Najważniejsze jest, aby przedsiębiorcy byli elastyczni i dostosowywali się do zmieniających się potrzeb konsumenckich – podsumowuje Maciej Ptaszyński.

(17.02.2021 za portalspozywczy.pl)


Współpraca