Jakub Olipra: Branża mleczarska przechodzi pandemię w miarę bezobjawowo

03.11.2020 -

Jak dotąd branża mleczarska przechodzi pandemię w miarę bezobjawowo w porównaniu np. z branżą mięsną – mówił Jakub Olipra, ekonomista, Departament Analiz Makroekonomicznych, Credit Agricole Bank Polska, podczas debaty "Mleczarstwo – branża, która nie może się „zatrzymać””

– Problemy na rynku mleka związane z pandemią zaczęły się relatywnie wcześnie: kiedy koronawirus pojawił się w Chinach, ze względu na rolę Chin jako największego światowego importera produktów mlecznych. To kraj, który nadaje ton światowemu popytowi na produkty mleczne – rozpoczął Jakub Olipra, ekonomista, Departament Analiz Makroekonomicznych, Credit Agricole Bank Polska.

Pandemia szybko znalazła odzwierciedlenie w cenach.

– Wraz z rozprzestrzenianiem się pandemii na inne kraje widać było dwa zjawiska. W krajach, które mają znaczące nadwyżki w eksporcie artykułów mleczarskich (UE, Nowa Zelandia, Stany Zjednoczone), obserwowane były akumulacje nadwyżek. To wywierało negatywną presję na cenę. Z drugiej strony w krajach, których produkcja jest mniejsza niż krajowe spożycie, obserwowane były wzrosty cen. Spadek cen miał szeroki zakres. Najbardziej ucierpiały ceny odtłuszczonego mleka w proszku i masła. Widać było, że mleczarnie szukają możliwości przechowania wartości mleka w warunkach zatkanego kanału HoReCa – tłumaczył prelegent.

Zdaniem eksperta Credit Agricole, jak dotąd branża mleczarska przeszła pandemię w miarę bezobjawowo w porównaniu np. z branżą mięsną.

– Wyniki finansowe za pierwszą połowę roku nie są takie złe. Jeżeli chodzi o eksport, widać pozrywane łańcuchy dostaw i problemy polskich eksporterów związane z odpadnięciem kanału HoReCa. Jesteśmy na poziomie z zeszłego roku. Nie mamy spadku i nie mamy wzrostu. Jest stabilizacja, choć przyzwyczailiśmy się do lepszych wyników – zaznaczył.

Jakub Olipra dodał również , że sytuacja cen się normalizuje.

– Czynnikiem stabilizującym są Chiny. Mamy silny popyt ze strony Chin na produkty mleczne. Ceny masła powróciły do poziomu sprzed pandemii. Gorzej wygląda sytuacja jeżeli chodzi o odtłuszczone mleko w proszku i sery. Choć i tak są to dobre ceny, jeżeli wziąć pod uwagę wyższą podaż mleka w tym roku na półkuli północnej. Zarówno UE, jak i Stany Zjednoczone zwiększały produkcję. Czynnikiem, który pokazuje, że Unia sobie poradziła z pandemią, było to, że nie obserwowaliśmy takich dramatów jak w Stanach Zjednoczonych – stwierdził.

– Sytuacja w mojej ocenie jest relatywnie stabilna – podsumował Jakub Olipra.

(03.11.2020 za portalspozywczy.pl)


Współpraca