KE przyjmuje bierne stanowisko

21.04.2020 -

Komisarz Wojciechowski powiedział, że KE nie ma pieniędzy na interwencję czy skup mleka. – proszę o komentarz.

Miałem okazję zapoznać się z zapisem spotkania Komisarza Wojciechowskiego z parlamentarzystami europejskimi, podczas którego zaprezentowano podejście Komisji Europejskiej do spraw ewentualnej pomocy dla rynku mleka. Kierowano liczne apele i żądania w stronę Komisarza dotyczące uruchomienia dopłat do prywatnego przechowywania masła i OMP. Komisarz podkreślał, że są ku temu przesłanki i prawne możliwości, ale na przeszkodzie stoi jeden element, a mianowicie brak pieniędzy na taką interwencję. Jak powiedział Komisarz, budżet europejski na 2020 rok nie został zaprojektowany z uwzględnieniem kryzysu w takich rozmiarach w wielu sektorach rolnictwa, choć przyznał, że przetwórstwo mleka i produkcja wołowiny są najciężej dotknięte skutkami epidemii. Jedyne wyjście Komisarz dostrzegł w sięgnięciu przez kraje członkowskie po 17% niewykorzystanych środków z funduszy przeznaczonych na rozwój obszarów wiejskich, oraz w wyciągnięciu wniosków na przyszłość poprzez skrócenie drogi od pola do stołu.

Czy można było się lepiej przygotować to tego kryzysu?

Oczywistym jest dla mnie, że jak pokazują przykłady nawet najbogatszych państw Zachodniej Europy czy USA, nikt nie był przygotowany na epidemię w takim rozmiarze. Ale też trzeba jasno powiedzieć, że właśnie takie kryzysy to czas na podejmowanie odważnych działań i to działań szybkich. Szkoda, że na wielu polach Unia Europejska i jej urzędnicy przyjmują bierne stanowisko, gdy pojawia się potrzeba przywództwa i wskazywania rozwiązań dla pojawiających się problemów. Paradoksalnie, takie stanowisko Komisarza premiuje tych, którzy nie umieli lub nie chcieli wydawać pieniędzy na rozwój obszarów wiejskich, gdyż „zaoszczędzili" w ten sposób pieniądze, które mogą przeznaczyć na interwencję. Zaś ci skuteczni i sprawni w działaniu zostają z niczym.

– Jakie z tego są implikacje dla polskiego mleczarstwa? Co można zrobić dalej?

Wobec dość jasno, choć zapewne rozczarowująco, zakreślonej przez Komisarza Wojciechowskiego wizji braku pieniędzy w unijnym budżecie na dopłaty do prywatnego przechowywania, pozostaje liczyć na działania polskiego rządu w tym zakresie. Postulat wdrożenia dopłat do prywatnego przechowywania w celu wsparcia sektora przetwórstwa mleka jest ciągle najważniejszy i najbardziej pilny. Zatem jedyną opcją pozostaje obecnie przesunięcie niewykorzystanych środków z PROW na wdrożenie tych dopłat. Na koniec listopada 2019r. złożone w ramach PROW wnioski opiewały na ok. 83% całej dostępnej puli, co oznacza, że do wykorzystania zostało ok. 9,3 miliarda złotych.

– Jak wygląda obecna sytuacja w branży?

Najważniejsze, co można powiedzieć, to że ceny głównych produktów mleczarskich na rynkach światowych spadają, a ostatnio tendencja ta nabrała siły. Cena masła produkowanego w UE wynosiła wg stanu na 12 kwietnia br. 3 553 USD za tonę, tj. 5% mniej niż dwa tygodnie wcześniej i 28% mniej niż przed rokiem. W USA cena masła przez dwa tygodnie spadła o 22,6% osiągając 12 kwietnia poziom 2 793 USD/tona. Natomiast w powszechnie panującej opinii zwykle konkurencyjny cenowo region Oceanii sprzedaje masło po 4 313 USD/tona. Sytuacja na rynku OMP również nie jest najlepsza. Średnia unijna cena tego produktu to aktualnie ok. 2 270 USD/tona – o 7% mniej niż dwa tygodnie wcześniej i zaledwie 3% więcej niż przed rokiem – ale dalsze spadki są tylko kwestią czasu. Zdecydowanie taniej OMP można kupić w USA – 1 965 USD/tona. W Oceanii póki co najdrożej – cena tony OMP wynosi 2 675 USD. Oczywiście należy pamiętać, że do azjatyckich importerów jest bliżej z Australii czy Nowej Zelandii i cena nie musi tu mieć aż takiego znaczenia – zwłaszcza jeżeli doliczy się koszty transportu, a nawet jeżeli, to z aktualnie tańszych Stanów Zjednoczonych też jest bliżej niż z Europy, w której dodatkowo pojawiły się problemy z dostępnością kontenerów, które w związku z obostrzeniami w transporcie po prostu nie wróciły na czas m.in. z Azji.

Dodatkowo w wielu krajach pojawią się lub już się pojawiły problemy ze skupem mleka – branża HoReCA właściwie przestała funkcjonować z dnia na dzień, tak samo jak program dostaw mleka do szkół, przez co niektóre firmy straciły ważne ujście dla swojej produkcji i zmuszone są ograniczać skup. W połączeniu z sezonowym wzrostem produkcji w gospodarstwach nie pozostanie to bez wpływu na ceny skupu. Jedyną dobrą wiadomością są w miarę stabilne ceny serów w UE oraz w Oceanii, natomiast w USA notuje się dramatyczne spadki.

Dziękuję za rozmowę.

(21.04.2020 za Roman Wieczorkiewicz, portalspożywczy.pl)


Współpraca