Kolejny miesiąc z rzędu rośnie dynamika wzrostu cen w sklepach. Widać, że trend spadkowy się odwraca
Analiza przeszło 68,4 tys. cen detalicznych wykazała, że w maju br. codzienne zakupy w sklepach zdrożały średnio o 2,9% rdr. Wyniki z trzech ostatnich miesięcy wyraźnie pokazują, że powróciło przyspieszenie dynamiki podwyżek. Ponadto tym razem więcej kategorii niż w kwietniu czy w marcu wykazało jednocyfrowy wzrost rdr. – dwanaście na siedemnaście monitorowanych. Do tego dwucyfrowa podwyżka rdr. objęła jedną grupę produktów. Najbardziej poszły w górę ceny słodyczy i deserów, bo o 12,9% rdr. W TOP5 drożyzny widać też chemię gospodarczą ze wzrostem rdr. na poziomie 9,7%, napoje bezalkoholowe – 6,3%, dodatki spożywcze – 5,9%, a także pieczywo – 4,9% rdr. Po ww. danych widać też, że powrót VAT-u na żywność stał się faktem.
Według raportu pt. „INDEKS CEN W SKLEPACH DETALICZNYCH”, realizowanego cyklicznie od blisko 7 lat, autorstwa UCE RESEARCH i Uniwersytetów WSB Merito, w maju br. codzienne zakupy zdrożały średnio o 2,9% rdr. To większy wzrost, niż zanotowany w kwietniu – na poziomie 2,4% rdr. Dla porównania, w marcu br. ceny najczęściej kupowanych produktów rok do roku poszły w górę o 2,1%.– Wyniki z trzech miesięcy wskazują na zmianę trendu – z hamowania na przyspieszenie dynamiki wzrostu cen w sklepach detalicznych. Powodów tej sytuacji jest wiele. Z jednej strony są to rosnące koszty produkcji i wynagrodzenia, a z drugiej – zaburzenia w łańcuchach dostaw oraz sezonowe wahania. Niekorzystne prognozy też mają znaczenie. Gdy na rynku panuje przekonanie, że koszty prowadzenia działalności będą nadal rosły, sprzedawcy mogą podnosić ceny, by zabezpieczyć się przed ich wzrostem – komentuje dr Joanna Wieprow z Uniwersytetu WSB Merito.
Analitycy z UCE RESEARCH przypominają, że wśród retailerów mówi się, iż przez walkę na ceny wśród dyskontów w kolejnych miesiącach po odmrożeniu VAT-u na żywność ceny będą wolniej wracały do właściwego stanu. Jednak ich wzrost o stawkę ww. podatku jest nieunikniony.
– Wolniejszy wzrost cen tylko częściowo wynika z walki marketów. Powodem jest też duży import gorszej jakościowo, ale taniej żywności z Rosji, Białorusi i Ukrainy. Inflacja w II połowie roku będzie rosła. Nie wiadomo tylko, jak bardzo. Jeżeli obecny rząd nie dokona restrukturyzacji, zniszczonych przez poprzednią władzę, spółek strategicznych z udziałem Skarbu Państwa, to na koniec roku możemy doczekać się dużego wzrostu inflacji. Pojawia się też pytanie, jak zachowa się NBP. Wcześniej realizował tzw. druk pustego pieniądza. Obecnie mamy trend odwrotny, który hamuje inflację – mówi dr hab. Sławomir Jankiewicz z Uniwersytetu WSB Merito, prof. UWSB Merito.
Raport wykazał, że w maju br. na 17 monitorowanych kategorii 12 wykazało jednocyfrowy wzrost rdr. (w kwietniu – 10, a w marcu – 8). Dwucyfrowa podwyżka rdr. dotyczyła 1 grupy produktów (w kwietniu – 2, a w marcu – 1). Pozostałe kategorie odnotowały spadki rdr.
– Wzrost liczby kategorii z jednocyfrowym wzrostem sugeruje, że ceny w większości stabilizują się na poziomie umiarkowanych podwyżek. Może to oznaczać, że zaczynają się one wyrównywać po okresie większych wahań, a przedsiębiorstwa dostosowują się do nowej rzeczywistości kosztowej. Z kolei tylko jeden dwucyfrowy wzrost oznacza, że ekstremalnie szybki skok cen może wskazywać na pewną stabilizację w najbardziej podatnych na inflację kategoriach – wyjaśnia dr Wieprow.
W maju na froncie drożyzny znalazły się słodycze i desery ze wzrostem o 12,9% rdr. W kwietniu rdr. zdrożały o 10,6%, a w marcu – 9,6%. – Coraz większe podwyżki są efektem drożejących surowców. Niestety problemy z podażą kakao i cukru, wynikające ze zmian klimatycznych, nie znikną. Nieprzewidywalność pogody dalej będzie pogarszać plony i podnosić ceny – ostrzega dr hab. Sławomir Jankiewicz.
Na drugim miejscu w zestawieniu jest chemia gospodarcza ze średnią podwyżką rdr. o 9,7%. W kwietniu rdr. podrożała o 7,7%, a w marcu – o 9,7%. – Do wzrostu cen przyczyniają się głównie surowce, takie jak ropa naftowa, gaz ziemny i tłuszcze roślinne. Dzieje się tak m.in. w wyniku wojny w Ukrainie, zakłóceń łańcuchów dostaw i rosnącego popytu ze strony Chin – wylicza dr Joanna Wieprow.
Trzecią pozycję w rankingu zajmują napoje bezalkoholowe, które zdrożały rdr. o 6,3%. W kwietniu ich ceny rdr. poszły w górę o 8,1%, a w marcu – o 9,1%. – Wzrost cen cukru, wody, owoców i opakowań jest głównym czynnikiem ciągłych podwyżek. Znacząco też zwiększyły się koszty transportu z powodu rosnących cen paliw i opłat. Ponadto na ceny napojów bezalkoholowych miał wpływ wprowadzony w 2021 roku podatek cukrowy. Możliwe jest, że konsumenci zaczęli kupować mniej tych produktów ze względu na ich wysokie ceny, co skłoniło producentów do ograniczenia podwyżek – analizuje ekspertka z WSB Merito.
Na czwartym miejscu znalazły się dodatki spożywcze (tj. ketchupy, majonezy, musztardy, przyprawy) ze średnim wzrostem o 5,9% rdr. W kwietniu rdr. podrożały o 11,7%, a w marcu – o 15,4%. – Dynamika podwyżek wyraźnie maleje. Jednak należy zwrócić uwagę na to, że liczymy wartości od wyższej kwoty. Dla przykładu, wzrost cen z 10 zł na 11 zł, czyli o 1 zł daje 10% zmianę. Natomiast kolejna podwyżka o 1 zł, tj. do 12 zł, to 9% na plusie. Podniesienie cen o tę samą wartość, ale przy innych podstawach, oznacza niższy skok – objaśnia dr hab. Sławomir Jankiewicz.
Zestawienie TOP5 drożyzny zamyka pieczywo. Jego ceny poszły w górę średnio o 4,9% rdr. W kwietniu ta kategoria odnotowała podwyżkę rdr. o 1,4%, a w marcu – 3,9%. – Znaczenie ma wzrost VAT, cen surowców, nośników energii i paliw, a także wynagrodzeń. Likwidacja tarcz osłonowych dla piekarni oraz podniesienie cen gazu i energii w kolejnych miesiącach zwiększą koszty produkcji – podkreśla ekspert.
Wśród drożejących kategorii są też art. dla dzieci ze średnim wzrostem o 4,2% rdr. W kwietniu ich ceny poszły w górę rdr. o 5,5%, a w marcu – o 4,2%. – Spadek dynamiki podwyżek wynika z ustabilizowania się cen surowców, takich jak plastik, tektura i bawełna. Ponadto producenci mogli podjąć działania mające na celu ograniczenie wzrostu cen, np. poprzez obniżenie marży lub zmianę opakowań na tańsze – uważa dr Joanna Wieprow.
Dalej w zestawieniu są środki higieny osobistej ze wzrostem rdr. o 3,1%, a potem używki (tj. herbata, kawa, piwo, wódka) z podwyżką rdr. na poziomie 2,6%. Rok do roku lekko wzrosły też ceny owoców – o 2,2%, mięsa – o 1,9%, wędlin – o 1,2%, nabiału – o 1%, a także ryb – 0,5%.
***
Opis metody badawczej
Dane pochodzą z cyklicznego raportu pt. „INDEKS CEN W SKLEPACH DETALICZNYCH” (powstającego co miesiąc od blisko 7 lat), autorstwa UCE RESEARCH i Uniwersytetów WSB Merito (dawniej Wyższych Szkół Bankowych). Analiza pokazuje średnią wartość cenową, notowaną miesiąc do miesiąca i rok do roku. W najnowszej odsłonie porównano wyniki z maja 2024 r. i analogicznego okresu z 2023 r. Dotyczyło to 17 kategorii i 100 najczęściej wybieranych przez konsumentów produktów codziennego użytku. Łącznie zestawiono ze sobą przeszło 68,4 tys. cen detalicznych z ponad 31,7 tys. sklepów należących do 56 sieci handlowych. Badaniem objęto wszystkie na rynku dyskonty, hipermarkety, supermarkety, sieci convenience oraz cash&carry docierające ze swoją ofertą do większości konsumentów w Polsce.
Uwaga! Autorzy badania zastrzegają, że powyższa analiza nie może być traktowana jako pomiar wzrostu lub spadku ogólnego poziomu inflacji.
Dane pochodzą z cyklicznego raportu pt. „INDEKS CEN W SKLEPACH DETALICZNYCH” (powstającego co miesiąc od blisko 7 lat), autorstwa UCE RESEARCH i Uniwersytetów WSB Merito (dawniej Wyższych Szkół Bankowych). Analiza pokazuje średnią wartość cenową, notowaną miesiąc do miesiąca i rok do roku. W najnowszej odsłonie porównano wyniki z maja 2024 r. i analogicznego okresu z 2023 r. Dotyczyło to 17 kategorii i 100 najczęściej wybieranych przez konsumentów produktów codziennego użytku. Łącznie zestawiono ze sobą przeszło 68,4 tys. cen detalicznych z ponad 31,7 tys. sklepów należących do 56 sieci handlowych. Badaniem objęto wszystkie na rynku dyskonty, hipermarkety, supermarkety, sieci convenience oraz cash&carry docierające ze swoją ofertą do większości konsumentów w Polsce.
Uwaga! Autorzy badania zastrzegają, że powyższa analiza nie może być traktowana jako pomiar wzrostu lub spadku ogólnego poziomu inflacji.