KOWR na EEC 2023: Polityka rolna UE doprowadzi do wzrostu cen żywności i kryzysu rolnictwa
27.04.2023 -
Jeżeli się patrzy na wszystkie dokumenty takie jak Zielony Ład, Strategia "od pola do stołu", Fit for 55, to nie zostały one przemyślane – mówił Marcin Wroński, zastępca dyrektora generalnego w Krajowym Ośrodku Wsparcia Rolnictwa podczas debaty "Od pola do stołu", która odbyła się w ramach Europejskiego Kongresu Gospodarczego EEC 2023 w Katowicach.
W Polsce głównym kryterium wyboru żywności pozostaje cena
W jego opinii, wynika to z tego, że wiele osób decyzyjnych jest niekompetentnych. Tworzy się założenia dla rolnictwa nie znając się na rolnictwie. Zaznaczył iż to samo ma miejsce także innych dziedzinach, jak chociażby w ochronie zdrowia, gdzie influencerzy nie mający żadnych podstaw wiedzy medycznej kształtują pewne zachowania.
Dyrektor Wroński zaznaczył, iż niektóre założenia Strategii Od pola do stołu są słuszne, bądź takie się wydają, jak chociażby skracanie łańcucha dostaw. Ale taka żywność jest droższa, a w Polsce głównym kryterium jest cena.
Założenie zmniejszenia zużycia środków ochrony roślin o 50% to absurd. To są leki dla rośliny - prawidłowo użyte są nieszkodliwe dla organizmu. Jak można w ogóle założyć od góry normy na takie rzeczy? Mamy różne lata – w jednym roku grzyb zaatakuje sady jabłkowe dwa razy, a w innym sześć. Pamiętajmy, że porażenia grzybowe na owocach i warzywach mogą powodować nowotwory u ludzi, więc muszą być zwalczane. Nikt nie pryska na zapas środkami ochrony roślin. Rolnik reaguje wówczas, gdy zachodzi taka potrzeba. Nie można z góry zakładać limitu na środki ochrony roślin. One są zbyt drogie, aby rolnicy używali ich gdy nie są potrzebne - mówił dyrektor Wroński.
Zielony Ład jest sprzeczny sam ze sobą
Wskazał, iż część założeń Zielonego Ładu jest wzajemnie sprzeczna ze sobą. Jako przykład podał iż zmierza on do redukcji produkcji zwierzęcej - a z drugiej strony zwiększenia nawóz naturalnych czyli odzwierzęcych.
Te sprawy są wzajemnie wykluczające. Powinny być zrewidowane, bo nie przystają do rzeczywistości - podkreśla.
W rolnictwo diametralnie różnie się w nie tylko w skali UE, ale także w Polsce. Inaczej wygląda na południowym wschodzie, a inaczej na Pomorzu. Dlatego rozwiązania powinny być maksymalnie dobranego danego obszaru. Przykładanie jednej miary do całego rolnictwa w Unii od Portugalii do Polski nie jest dobre.
Mam nadzieje że te założenia Zielonego Ładu, będą zmienione - dodał Wroński.
Żywność będzie jeszcze droższa
Przedstawiciel KOWR przestrzegał, że żywność będzie dużo droższa, gdyż polityka rolna Unii Europejskiej jest absurdalna – z jednej strony obserwujemy liberalizację ceł, a wzrost kosztów produkcji z drugiej. Z tej przyczyny europejska żywność stanie się całkowicie niekonkurencyjna na świecie.
Spada opłacalność prowadzenia gospodarstw rolnych, co przekłada się na niechęć młodych ludzi do zostawania rolnikami i przejmowania gospodarstw po rodzicach.
Aby prowadzić gospodarstwo rolne, to musi się opłacać. Już jest duży problem z następcami gospodarstw. Wraz ze spadkiem opłacalności rolnej, nie ma następców a w konsekwencji będzie spadać produkcja żywności - mówi Marcin Wroński.
Na te problemy nałożą się jeszcze inne. Czy wraz we wzrostem kosztów nawozów - spadnie ich stosowanie co z kolei będzie skutkowało zmniejszeniem plonów, mniej środków ochrony roślin - mniejsze plony, coraz mniejsze przychody z gospodarstw rolnych.
To może do prowadzić do zmniejszenia rolników i produkcji rolnej w Polsce i całej UE - obawia się dyrektor Wroński.
Sprzedaż bezpośrednia na szeroką skalę nie jest możliwa
Zastępca dyrektora KOWR wskazuje, że w Polsce konsumenci najczęściej korzystają z sieci handlowych, gdzie patrzą przede wszystkim na cenę i powtarzalność produktów. Aby to zapewnić potrzebna jest masowa produkcja i masowe przetwórstwo.
Oczywiście, trzeba rozwijać sprzedaż bezpośrednią od rolników produktów najwyższej jakości - ale czy to jest pomysł dla setek tysięcy gospodarstw rolnych? Raczej nie. Polacy w większości kupują w sieciach te same produkty, które można wyprodukować tylko z jednolitych dużych partii produktowych - uważa Marcin Wroński.
(27.04.2023 za Roman Wieczorkiewicz, portalspozywczy.pl)