Kradzieże w sklepach. Jest coraz gorzej. Co klienci kradną najczęściej?

06.10.2022 -

Dane Komendy Głównej Policji muszą spędzać sen z oczu z powiek właścicieli sklepów. Pierwsze półrocze 2022 w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku przyniosło wzrost przypadków kradzieży klasyfikowanej jako przestępstwo aż o 28% Przybyło również kradzieży zaliczanych do wykroczeń – o 12 tys. więcej incydentów (wzrost o 13%). W całym roku 2021 sklepy padły ofiarą kradzieży na większą lub mniejszą skalę aż 216 800 razy.

Kradzieże w sklepach coraz większym problemem

Wiele wskazuje na to, że po chwilowym „uśpieniu” w pierwszych miesiącach pandemii (kiedy obowiązywały ścisłe limity liczby klientów) sklepowi złodzieje nie tylko wznowili, ale zwielokrotnili dawną aktywność. Szybko dostrzegli, że obowiązek zakrywania twarzy może działać na ich korzyść. Sprzedawcom zajętym dodatkowymi obowiązkami związanymi z pilnowaniem przestrzegania zasad bezpieczeństwa sanitarnego przez klientów łatwiej też było przeoczyć przypadki podejrzanego zachowania.

Liczba kradzieży w sklepach coraz większa

Obecnie jednak, kiedy noszenie masek w sklepach nie jest już wymagane, liczba kradzieży w sklepach wcale nie wyhamowała. Co gorsza, rośnie, i to dynamicznie. Obserwatorzy rynku wskazują na przyczyny o charakterze gospodarczym i geopolitycznym.

Brak poczucia bezpieczeństwa i niepewność jutra, powodowane wybuchem wojny w Ukrainie, masowym napływem uchodźców oraz utrzymującą się od wielu miesięcy drożyzną mogą stanowić impuls dla wielu osób do tak desperackiego czynu, jakim jest kradzież w sklepie.

Zajmując się profesjonalną ochroną obiektów, w tym również wielu placówek i sieci handlowych Seris Konsalnet zauważa, że strach jest obecnie tą dominującą emocją, która może skłaniać jednych do sięgania po nielegalne środki, jak np. przywłaszczenie cudzych dóbr, a innych do zwiększenia czujności i szukania dodatkowych sposobów na monitorowanie swojej własności.

Kradzieże w sklepach: gdzie najczęściej?

W danych Policji niepokój budzi coś jeszcze – znacząca przewaga kradzieży na większe kwoty. To te przypadki, które kwalifikowane są w rozumieniu przepisów kodeksu karnego jako przestępstwa i dotyczą zaboru mienia o wartości przekraczającej 500 zł. Kryterium wykroczeń spełniają te przypadki, kiedy wartość ukradzionych dóbr nie była wyższa niż 500 zł i regulowane są kodeksem wykroczeń. Ponieważ dane KGP pokazują, że wzrost kradzieży dotyczy sklepów małych i wielkopowierzchniowych, zróżnicowane są też łupy.

Według ekspertów Seris Konsalnet na kradzieże o większej wartości narażone są sklepy z odzieżą, elektroniką, perfumerie, a w ostatnim czasie również apteki. Wynikać to może z faktu, że bardziej efektywna jest kradzież produktów o dużej wartości, lecz małych gabarytach, które łatwo ukryć i wynieść ze sklepu. Dla podmiotów strzegących bezpieczeństwa dodatkowym wyzwaniem są sytuacje, kiedy kradzieże te połączone są z użyciem przemocy czy włamaniem.

Zabezpieczenia antykradzieżowe na maśle?

Właściciele sieci i małych sklepów reagują szybko, często na własną rękę. Ostatnio do sieci trafiły zdjęcia z zabezpieczeniem antykradzieżowym naklejonym na kostki masła. W przypadku dóbr podstawowych wzrostowi kradzieży może sprzyjać jeszcze jedna zmienna – społeczne przyzwolenie.

Galopująca inflacja i rosnące ceny produktów spożywczych, niezbędnych nam na co dzień, mogą sprawiać, że niektóre osoby niejako będą usprawiedliwiać ich przywłaszczanie jako sposób na przetrwanie w trudnej sytuacji. Może się też okazać, że uciekać się do tego będą osoby, które wcześniej niczego nie ukradły. Dla nas to nowy, ale coraz bardziej powszechny, problem.

(06.10.2022 za portalspozywczy.pl)


Współpraca