KZSM: Interwencja. Hodowca: Wsparcie dla chcących zrezygnować z produkcji mleka

05.08.2023 -

KZSM kilka dni temu przedstawił listę problemów polskiego mleczarstwa i propozycje ich rozwiązań, w tym „dążenie do uruchomienia przez KE interwencji na rynku odtłuszczonego mleka w proszku i masła po realnych cenach rynkowych. W ocenie Martina Ziai lepszym rozwiązaniem byłoby wsparcie dla producentów mleka chcących zrezygnować z produkcji i przebranżowić się.

Jak informowaliśmy w tym tygodniu, podczas spotkania z ministrem rolnictwa Robertem Telusem, członkowie Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich przedstawili problemy, jakie aktualnie zauważają w sektorze mleczarskim, licząc na wsparcie ze strony resortu rolnictwa.

Lista problemów polskiego mleczarstwa okiem KZSM

KZSM przede wszystkim zwrócił uwagę na spadek cen mleka oraz wysokie stawki za energię i gaz. Nie zabrakło także informacji na temat zbyt wysokich marż sieci handlowych oraz ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji w zakresie „marek stanowiących własność właściciela sieci lub podmiotów zależnych”.

Wśród proponowanych rozwiązań znalazło się dążenie do uruchomienia przez KE interwencji na rynku odtłuszczonego mleka w proszku i masła „po realnych cenach rynkowych”, wsparcie administracji rządowej podczas renegocjacji umów na dostawy energii i gazu, nowelizacja wspomnianej ustawy oraz publikowanie dwa razy w roku kosztów produkcji mleka w gospodarstwach rolników.

Ziaja: Skup interwencyjny to nic innego, jak odkładanie problemu na później

Do postulatów tych odniósł się Martin Ziaja, prezes OZHB w Opolu i członek zarządu PFHBiPM. Nie zgadza się on przede wszystkim z propozycją dążenia do uruchomienia przez KE interwencji na rynku odtłuszczonego mleka w proszku i masła. Jak podkreśla Ziaja, spowodowałoby to jedynie „tkwienie przez długi czas na niskim poziomie cenowym”.

– Panie Broś, im więcej troski państwa i UE, tym mniej samodzielności naszej branży. Dobrze, może te ceny gazu warto by było renegocjować, ale wszelkie skupy interwencyjne, to nic innego, jak odkładanie problemu na później, czyli tkwienie przez długi czas na niskim poziomie cenowym. Jest takie powiedzenie, że co nas nie zabije, to nas wzmocni. Niestety, niektórych zabije, ale większość się wzmocni i Polska będzie w gronie liderów branży mleczarskiej w UE – stwierdza Ziaja.

Należy rozwiązać problem, a nie leczyć objawowo

Hodowca tłumaczy, że przygotowując działania mające pomóc producentom mleka warto skupić się przede wszystkim na przyczynie problemu, w innym przypadku próby pomocy mogą przynieść więcej szkody niż pożytku.

– Kiedy zalewa nam mieszkanie, każdy normalny człowiek spieszy zakręcić kran czy uszczelnić pękniętą rurę. Jaki sens miałoby uruchamianie pompy do wypompowywania wody z mieszkania, kiedy woda non stop napływa. Ale widać, że co niektórzy mają do tego inne podejście. Uważam, że wydawanie kolejnych miliardów euro na skup interwencyjny, to właśnie nic innego jak uruchomienie takiej pompy, która w efekcie, zamiast zahamować nadmierną już produkcję mleka, wręcz ją będzie nakręcać – zaznacza Ziaja.

Wsparcie dla producentów mleka chcących zrezygnować z produkcji

W ocenie hodowcy lepszym rozwiązaniem byłoby wsparcie dla producentów mleka chcących zrezygnować z produkcji i przebranżowić się.

– A może by tak te miliardy przeznaczyć właśnie na zakręcenie trochę tego kranu z mlekiem, by nas nie zatopiło? Jak? Wydaje mi się to w miarę proste. Mamy w naszym środowisku wielu, którzy są zniechęceni i wątpią w sens hodowli krów. Możebny tak podać im pomocną dłoń w tej sytuacji i pomóc wyjść z produkcji mleka, oferując im środki na przebranżowienie się, tym bardziej że jest na co. Każdy z nas wie, jak bardzo brakuje różnego rodzaju fachowców i to w otoczeniu rolnictwa. Niestety, pomysł jest mało populistyczny, więc lepiej wymyślić kolejną pomoc typu „Krowa Plus”, albo jeszcze inną kiełbasę wyborczą – podsumowuje Ziaja.

(05.08.2023 za farmer.pl)


Współpraca