Mleko trafia pod same drzwi. Mleczarze wracają do łask?

27.05.2020 -

Mleczarze są pilnie poszukiwani w Stanach Zjednoczonych Ameryki. Jak informuje TVP 1, zawód ten który został już niemal zapomniany, wraca do łask.

Mleczarze są potrzebni w czasach pandemii koronawirusa. Pierwsi z nich już pojawili się w Waszyngtonie.

Mleczarnie w USA wróciły do dawnych praktyk w sytuacji pandemii, kiedy konsumenci zostają w domach, a same zakłady mają duży problem z dystrybucją swoich produktów.

  • Mleczarze w USA i Wielkiej Brytanii rozwożą mleko pod drzwi
  • Konsumenci bardzo dobrze przyjęli usługę dowozu mleka do domów
  • Dostarczanie mleka pod drzwi może się przyjąć na dłużej
  • Usługa ta przysporzyła jednej z mleczarń niemal 10-krotny wzrost liczby nowych klientów
  • Producenci mleka liczą, że dzięki nie będą musieli wylewać surowca

Mleczarze dobrze odebrani przez konsumentów

Mleko dowożone pod same drzwi ułatwia życie konsumentom, którzy dzięki temu nie muszą wychodzić z domów. Usługa ta, jak podaje TVP 1, była strzałem w dziesiątkę i doskonale się przyjęła.

Mleczarnia, która ją wprowadziła odnotowała niemal 10-krotny wzrost liczby nowych klientów, którzy zamawiają mleko prosto do domu. Lista osób oczekujących na dostawę liczy niemal 6 tysięcy adresów.

Konsumenci sami przyznają, że to rozwiązanie może się przyjąć na stałe i stać częścią nowego życia, życia po pandemii koronawirusa.

Producenci mleka w USA również wiążą z tą usługą wielkie nadzieje. Przede wszystkim liczą na to, że nie będą musieli wylewać tego surowca oraz że powstaną nowe miejsca pracy.

Hodowcy bydła przyznają, że konsumenci bardzo miło wspominają mleczarzy. Dzięki nowej usłudze mogą się oni poczuć tak, jak kilkadziesiąt lat temu.

Mleczarze, jak podaje TVP 1, wracają również do łask w Wielkiej Brytanii, gdzie ich działalność ma dużą tradycję.

(27.05.2020 za agropolska.pl)


Współpraca