Mlekpol chce utrzymać pozycję lidera w mleczarstwie. Nie wyklucza przejęć

21.06.2023 -

Mlekpol nadal chce być liderem, jednak dostrzega zagrożenia, z jakimi musi się zmierzyć. O planach i celach nowego zarządu rozmawiamy z Tadeuszem Mroczkowskim, prezesem SM Mlekpol.

Jak ocenia Pan obecną sytuację spółdzielni Mlekpol? W jakiej kondycji jest firma?

SM Mlekpol jest firmą o ugruntowanej pozycji na rynku: prowadzimy produkcję w 14 wysoko wyspecjalizowanych zakładach, posiadamy i rozwijamy kilkanaście marek, znanych zarówno w Polsce, jak i za granicą. Pomimo niesprzyjającej sytuacji gospodarczej realizujemy szereg inwestycji, które dotyczą przede wszystkim wdrażania technologii przetwórstwa mleka i automatyzacji procesów. Oczywiście, jak niemal wszystkie podmioty gospodarcze, zmagamy się ze skutkami inflacji czy wojny na Ukrainie. Jednak dzięki konsekwentnie realizowanej polityce jesteśmy w stanie zapewnić Spółdzielni nieprzerwany rozwój. Dlatego, odpowiadając jednym zdaniem na pytanie o moją ocenę obecnej sytuacji Mlekpolu, mogę stwierdzić, że kondycja firmy jest dobra i stabilna – mimo trudności nie zwalniamy tempa i z optymizmem patrzymy w przyszłość.

Czy Mlekpol będzie przejmował inne mleczarnie?

Jakie zmiany zamierza Pan wprowadzić w firmie?

Wspólnie z pozostałymi członkami Zarządu kontynuujemy dotychczasową politykę rozwoju i pracę nad utrzymaniem przez Spółdzielnię pozycji lidera na rynku mleczarskim. Naszym celem nie jest przeprowadzanie rewolucji, a raczej udoskonalanie kolejnych obszarów funkcjonowania Mlekpolu. Najważniejsze, żeby się nie zatrzymywać, ale dopasowywać się do rynku i zmiennych wymogów klientów, a także coraz młodszych konsumentów. Najistotniejszym celem jest produkcja i sprzedaż polskich, naturalnych, bezpiecznych oraz autentycznych produktów mleczarskich wysokiej jakości. W myśl polityki SM Mlekpol chcemy również dbać o rozwój i zadowolenie członków Spółdzielni, bo zapewni to firmie stabilny poziom skupu i przerobu wysokiej jakości surowca oraz wprost proporcjonalną sprzedaż wyrobów gotowych.

Obecna sytuacja na rynku wydaje się okazją do przejęć. Czy Mlekpol planuje przejęcia w najbliższym czasie?

Ostatnio w struktury SM Mlekpol weszła Łódzka Spółdzielnia Mleczarska JOGO. Fuzja ta jest spójna z polityką firmy, która zakłada inwestowanie w znane w danym regionie marki i umacnianie ich pozycji w całym kraju – dobrym przykładem są tu Maślanka Mrągowska czy serki Rolmlecz, które dziś znane są w różnych częściach Polski. Dołożymy wszelkich starań, aby nie inaczej było też w wypadku produktów pod marką JOGO. Naszym priorytetem jest poszanowanie interesów tamtejszych dostawców i pracowników, a także zwiększenie potencjału produkcyjnego i optymalizacja kosztów.

Jeśli chodzi o kolejne konsolidacje, to nie wykluczamy takiej opcji. Oczywiście wiele zależeć będzie od woli zakładów, które potencjalnie mogłyby się rozwijać pod naszymi skrzydłami.

Trudno prognozować kiedy trudna sytuacja się zmieni

Eksperci uważają, że sytuacja w branży mleczarskiej staje się coraz trudniejsza. Jak Pan ocenia bieżącą sytuację i kiedy może się ona poprawić?

To fakt, że branża mleczarska znajduje się obecnie w trudnej sytuacji i niełatwo stwierdzić, kiedy taki stan rzeczy może ulec zmianie. Biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia i ich nieprzewidywalność, nie pokuszę się o żadne prognozy. Skupiamy się na tym, co tu i teraz, realizujemy założoną strategię i elastycznie reagujemy na zmienne warunki mające wpływ na funkcjonowanie Mlekpolu.

Jakie są w Pana ocenie przyczyny trudnej sytuacji mleczarstwa?

Główne przyczyny trudności to: rekordowo wysoka inflacja, wojna na Ukrainie, rosnące koszty energii i przetwórstwa, spadek siły nabywczej konsumentów. Wzrost globalnej produkcji i zmniejszony import mleka w Chinach wpłynęły ponadto na spadek cen przetworów mlecznych na rynkach światowych, a przetwórcy, także w Polsce, musieli w konsekwencji obniżyć ceny skupu mleka surowego. Skutkuje to tym, że wielu dostawców doświadcza trudności w finansowaniu bieżących potrzeb, co potęguje zjawisko braku sukcesji w gospodarstwach.

Trzeba podkreślić również, że mimo nadprodukcji surowca w naszym kraju, Polska importuje znaczne ilości mleka i produktów mlecznych. Importowane wyroby często dominują na półkach sklepowych, a to utrudnia sprzedaż rodzimych produktów mleczarskich.

Jak mleczarstwo wpisuje się Gospodarkę Obiegu Zamkniętego? Czy Pana zdaniem Gospodarka Obiegu Zamkniętego jest raczej zagrożeniem czy szansą dla rolnictwa?

Mleczarstwo jak najbardziej wpisuje się w nurt GOZ, bo w tej branży możliwe jest zagospodarowanie niemal wszystkich produktów ubocznych. Ponadto Mlekpol od lat prowadzi działania w kierunku minimalizacji ilości odpadów oraz ich negatywnego wpływu na środowisko Realizując założenia gospodarki cyrkularnej, Spółdzielnia uruchomiła w tym roku w Grajewie pierwszą biogazownię. W ramach tej instalacji, w procesie fermentacji beztlenowej, zagospodarowywane są osady z zakładowych oczyszczalni ścieków oraz produkty uboczne powstające w trakcie procesów produkcyjnych. W rezultacie z odpadów powstaje energia cieplna i energia elektryczna, które wykorzystywane są w naszym zakładzie przetwórczym.

Dla Mlekpolu bardzo istotny jest również recykling opakowań. Stosujemy materiały opakowaniowe nadające się do recyklingu, a także zwiększamy udział tworzyw pochodzących z recyklingu w naszych opakowaniach. Marka Łaciate, chcąc dopasować swoje produkty do oczekiwań konsumentów, wprowadziła np. innowacyjne opakowania kartonowe mleka 1 l, które w 89% zostały wykonane z materiałów pochodzących z surowców odnawialnych. Dodatkowo, w całości nadają się one do recyklingu. Co więcej, poprzez komunikację na opakowaniach oraz liczne kampanie edukacyjne w Internecie, promujemy segregację i recykling odpadów wśród naszych konsumentów, w tym dzieci. W kontekście mleczarstwa istotne jest również zrównoważone zarządzanie gospodarstwami mlecznymi. Oznacza to dbanie o dobrostan zwierząt, ograniczanie użycia chemikaliów i nawozów sztucznych, ochronę gleby i zasobów wodnych oraz optymalne wykorzystanie pastwisk. Te wszystkie praktyki niestety są bardzo kosztowne. Stąd konieczność rozwiązań systemowych na poziomie rządowym, które zachęciłyby rolników do zmian i inwestycji.

Spadające ceny mleka to poważny problem

Czy nie obawia się Pan, że rolnicy zaczną rezygnować z produkcji mleka?

Zmiany strukturalne i rezygnacja z produkcji mleka, zwłaszcza w wypadku małych gospodarstw, trwa od wielu lat i nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Nie jest to zbyt wdzięczna profesja, szczególnie przy niskim stopniu mechanizacji gospodarstwa. Od wielu lat spada liczba członków naszej Spółdzielni, a ilość skupowanego mleka i tak rośnie, co świadczy o większej wydajności mlecznej krów, rozwijaniu gospodarstw i skali produkcji. Przy bezpiecznym i skutecznym zarządzaniu większe gospodarstwa stać obecnie na wprowadzenie najnowszych technologii związanych z uprawą, a także techniką doju, np. coraz chętniej instalowanych robotów udojowych.

Zielony Ład, Strategia od pola do stołu i Fit for 55 niosą ze sobą wiele zmian. Jak Pan je ocenia?

Wskazane inicjatywy są ważnymi krokami w kierunku zrównoważonej przyszłości, która z założenia powinna przynieść korzyści zarówno środowisku, jak i ogółowi społeczeństwa.

Wyznaczają one ambitne cele w zakresie redukcji emisji gazów cieplarnianych, promują odnawialne źródła energii, służą poprawie efektywności energetycznej oraz propagują zrównoważone rolnictwo. Założenia tych aktów prawnych mogą się jednak w praktyce okazać bardzo trudne do zrealizowania, ponieważ przyjęcie wynikających z nich zobowiązań spowoduje wzrost obciążeń rolników, jak i firm przetwórczych. Dlatego tak ważny jest dobry budżet w ramach Wspólnej Polityki Rolnej, ale również środków krajowych, które zapewnią wsparcie naszemu sektorowi, łącznie z ustaleniem wysokości i formy ekwiwalentów, wynikających ze wzrostu kosztów i zmniejszenia przychodów dla całej branży rolno-spożywczej.

Jak do zmian zachodzących w mleczarstwie ma się wojna cenowa sieci handlowych i ich konkurowanie o klientów najniższą ceną?

Każda z sieci handlowych w Polsce stara się przyciągnąć klientów do swoich sklepów, a strategia najniższej ceny jest jednym ze sposobów na osiągnięcie tego celu. Gospodarka rynkowa z założenia oparta jest o reguły popytu i podaży, a ceny są ustalane przez rynek.

Ważne jest jednak, aby znaleźć równowagę między konkurencją a uczciwymi warunkami handlowymi, tak aby rolnicy i przetwórcy nie prowadzili działalności na granicy opłacalności, zaś konsumenci mieli dostęp do bezpiecznych, zdrowych i smacznych wyrobów mleczarskich wysokiej jakości.

Dziękuję za rozmowę.

(21.06.2023 za Roman Wieczorkiewicz, portalspozywczy.pl)


Współpraca