Nie znamy poglądów nowego ministra rolnictwa

01.10.2020 -

Sądzę, że następujący cytat: „po owocach ich poznacie" jest tu w pełni uzasadniony. W przeciwieństwie do poprzedników, którzy byli znani środowisku rolniczemu z pracy w parlamencie, w organizacjach rolniczych lub też z prowadzenia własnego gospodarstwa, w przypadku Grzegorza Pudy nie mamy wiedzy na temat jego poglądów na rolnictwo – powiedział serwisowi portalspożywczy.pl Marcin Hydzik, prezes Związku Polskich Przetwórców Mleka.

Zauważa, że Grzegorz Puda zanim objął funkcje rządowe, w Sejmie działał w komisjach ds. UE, Infrastruktury, Kultury i Środków Przekazu, ale nie Rolnictwa. - Nie możemy zapominać, że rolnictwo polskie czekają naprawdę trudne i wymagające wielkiej wiedzy i doświadczenia wyzwania związane z Zielonym Ładem i innymi strategiami ekologicznymi UE. Najbliższe lata będą wymagały ścisłego współdziałania rządu z rolnikami i przetwórcami, zrozumienia roli, jaką odgrywają w gospodarce, wsłuchiwania się w ich głos, brania go pod uwagę przy projektowaniu nowych aktów prawnych – uważa prezes Hydzik.

Podkreśla jednak, iż każdemu ministrowi rozpoczynającemu swoją pracę należy się pewien kredyt zaufania i takim chce obdarzyć Pana Grzegorza Pudę. - Trudno jednak nie zauważyć okoliczności, jakie towarzyszyły odejściu poprzedniego Ministra Rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego, a które były ściśle związane z kwestią ustawy o ochronie zwierząt, gdzie posłem-sprawozdawcą był nowy minister – mówi Marcin Hydzik.

Czy należy traktować to jako pewien sygnał, wskazanie intencji skierowany do środowiska rolniczego? - Wszystko to okaże się tak naprawdę już niedługo, w czasie procedowania projektu ustawy o ochronie zwierząt w parlamencie. Mam nadzieję, że głos środowiska rolniczego i przetwórczego zostanie uwzględniony w tej dyskusji. Jeśli będzie to podejście partnerskie, oznaczać to będzie chęć współpracy i współdziałania, co powitamy z satysfakcją – puentuje nasz rozmówca.

(01.10.2020 za Roman Wieczorkiewicz,portalspozywczy.pl)


Współpraca