Niebezpiecznie sucho w lasach

11.04.2020 -

Leśnicy z coraz większym niepokojem oczekują nadchodzących dni. Nadal jest najwyższy stopień zagrożenia pożarowego w niemal wszystkich lasach. Niewielka ilość śniegu, przesuszona po zimie ściółka leśna oraz przedłużający się brak opadów zwiększają ryzyko pożarów. Każdego dnia leśnicy otrzymują informacje o kolejnych pożarach, od początku roku lasy w całej Polsce płonęły 1,5 tys. razy.

Od początku roku utracono ok. 132 ha lasów

Od początku roku leśnicy oraz strażacy są postawieni w stan podwyższonej gotowości. Pierwsze pożary w lasach wybuchały już w styczniu, łącznie od początku roku we wszystkich lasach wybuchło 1520 pożarów. Natomiast w tych zarządzanych przez LP 358, łącznie od początku roku utracono ok. 132 ha lasów. Do 10 kwietnia ogień aż 160 razy niszczył lasy zarządzane przez LP.

Tylko w ciągu jednego dnia, 5 kwietnia, w jednym nadleśnictwie ( Nadleśnictwo Dębica) spłonęło 15 ha lasu. Dwa dni później, 7 kwietnia w ktoś podpalił łąki będące częścią obszaru naturowego na granicy pomiędzy miejscowościami Piotrkowice i Nawarzyce (Nadleśnictwo Pińczów). Ogień zniszczył aż 30 ha torfowisk i łąk.

Trzeci – najwyższy – stopień zagrożenia pożarowego

Obecnie sytuacja pożarowa jest jeszcze bardziej niebezpieczna, sytuacji nie poprawia brak opadów, ściółka jest bardzo sucha. Coraz więcej dyrekcji regionalnych LP oraz nadleśnictw alarmuje o suszy w lasach.

W lasach RDLP w Warszawie od wielu dni utrzymuje się trzeci – najwyższy – stopień zagrożenia pożarowego. Taka sytuacja sprzyja powstawaniu pożarów, tylko w ostatnim tygodniu wybuchło ich aż 30.

W poprzedni piątek, 3 kwietnia, z pożarem walczyli leśnicy z Nadleśnictwa Łochów. Tuż przed południem ogień pojawił się na śródleśnym bagnie pokrytym wysokimi, suchymi trawami. Bardzo silny wiatr sprawił, że ogień szybko rozprzestrzenił się również na otaczający drzewostan. W akcji gaśniczej, prowadzonej aż do wieczora, uczestniczyło 12 jednostek OSP, trzy jednostki PSP, cysterna oraz samolot gaśniczy i samochód nadleśnictwa. W nocy teren pożarzyska dozorowali leśnicy oraz dwie jednostki Ochotniczej Straży Pożarnej. W sobotę rano rozpoczęło się dogaszanie pożarzyska, w którym uczestniczyło łącznie 6 jednostek straży pożarnej. Spaleniu uległo niemal 9 ha pokrywy gleby – ściółki i roślin runa. Ze wstępnych ustaleń wynika, że drzewa rosnące na tej powierzchni nie zostały uszkodzone.

Strażacy mają pełne ręce roboty

Kolejny duży pożar miał miejsce we wtorek 7 kwietnia w Nadleśnictwie Drewnica. Tam spłonęło blisko 24 ha pokrywy gleby. Podobnie jak w Nadleśnictwie Łochów pożar dotknął zarówno pokryte suchą roślinnością bagna jak i sąsiadujące z nimi drzewostany. Gaszenie ognia na tak rozległej powierzchni wymagało zaangażowania aż dwóch samolotów gaśniczych, które 9-krotnie zrzucały wodę na płonący obszar. Na ziemi z pożarem walczyło pięć jednostek Państwowej Straży Pożarnej wspomaganych przez 12 jednostek OSP oraz samochód gaśniczy nadleśnictwa. Akcja gaśnicza zakończyła się ok. godz. 21:30. Mimo nocnego dozorowania pożarzysko wymagało dogaszania w dniu następnym.

Na terenie pilskich lasów utrzymujące się od wielu dni wysokie temperatury, wysuszające wiatry i brak jakichkolwiek opadów powodują duży wzrost zagrożenia pożarowego. Wilgotność ściółki leśnej spadła do krytycznego poziomu 8 -12% Dla porównania – wilgotność drewnianych mebli w salonie wynosi 9% Dodatkowo w lesie nie ma jeszcze bujnej, świeżej roślinności lecz tylko suche liście i łodygi, które są materiałem łatwopalnym.

Aktualną sytuację pożarową w lasach można śledzić na stronie Lasów Państwowych oraz Instytutu Badawczego Leśnictwa.

(11.04.2020 za lasy.gov.pl)


Współpraca