Nowe przepisy unijne mogą się przyczynić do zalania rynku milionami ton plastiku. Będą ograniczać wykorzystywane w e-handlu papieru i tektury
27.06.2023 -
UE jest bliska uzgodnienia nowego kształtu dyrektywy PPWD, której celem jest ograniczenie ilości odpadów opakowaniowych. Ich ilość gwałtownie wzrosła wraz z pandemią i coraz większą popularnością internetowego handlu. Dlatego nowe przepisy mają m.in. nałożyć na sprzedawców internetowych obostrzenia dotyczące pakowania produktów w źle dopasowane, za duże pudełka i promować opakowania wielorazowe. Ta zmiana – jak wynika z analiz FEFCO – paradoksalnie może się jednak przyczynić do zalania rynku milionami ton tworzyw sztucznych. Będzie bowiem dyskryminować wykorzystywane w e-commerce papier i tekturę – czyli te materiały opakowaniowe, które są w tej chwili najczęściej poddawane recyklingowi – na rzecz plastiku, lepiej spełniającego wymóg wielokrotnego użytku w przypadku opakowań.
– Doceniliśmy komfort, jaki dają zakupy online, a obostrzenia w trakcie pandemii COVID-19 spowodowały, że coraz więcej kupujemy w Internecie. Jednak wraz ze wzrostem sprzedaży online wzrosła również ilość generowanych odpadów, co skłoniło Komisję Europejską do prac nad rewizją dyrektywy PPWD – mówi Damian Kuraś, dyrektor Instytutu ESG.
Jednym ze skutków ubocznych pandemii COVID-19 okazały się setki ton odpadów – jednorazowych maseczek i rękawiczek, opakowań po posiłkach i dietach zamawianych do domów oraz paczek po zakupach ze sklepów internetowych. Dlatego Komisja Europejska rozpoczęła prace nad przepisami, które mają ograniczyć ilość odpadów opakowaniowych i przybliżyć kraje członkowskie UE do wdrożenia GOZ – gospodarki o obiegu zamkniętym. Temu właśnie ma służyć projektowana nowelizacja dyrektywy PPWD (Packaging and Packaging Waste Directive).
– Projekt dyrektywy PPWD ma ograniczyć zbędne odpady opakowaniowe poprzez wyeliminowanie takich praktyk jak np. dodatkowe folie, podwójne ściany czy fałszywe dna, wypełniacze w paczkach – mówi Damian Kuraś. – Wraz z nowelizacją tej dyrektywy mają też zostać ustalone limity dotyczące wielkości opakowań. Pusta przestrzeń w paczkach sprzedawanych przez Internet będzie mogła stanowić maksymalnie 40% ich objętości.
Jak wynika z badań przeprowadzonych przez DS Smith – jednego z największych w Europie producentów opakowań dla e-commerce – każdego roku w zbyt dużych opakowaniach do polskich konsumentów dostarczanych jest ponad 40 mln m3 powietrza. To tak, jakby Polacy zapłacili za wysłanie powietrza zgromadzonego w 13,5 tys. basenów olimpijskich. Co więcej pakowanie przesyłek w źle dopasowane pudełka co roku generuje prawie 2,5 mln dodatkowych kursów samochodów dostawczych, co przekłada się na ponad 42 tys. ton zbędnego CO2.
Aby ograniczyć te wskaźniki i zmniejszyć ilości odpadów opakowaniowych w e-commerce, KE chce zmniejszyć pustą przestrzeń w paczkach. Dlatego dla sprzedawców internetowych przewidziano wskaźnik pustej przestrzeni wynoszący maksymalnie 40% całkowitej objętości paczki. Ponadto KE chce też zakazać wprowadzania na rynek paczek, które mają podwójne ściany, fałszywe dna czy inne elementy mające na celu stworzenie wrażenia zwiększonej objętości produktu.
– Na tych rozwiązaniach skorzysta nie tylko planeta, ale i sami konsumenci, ponieważ nie będzie już „matrioszkowych opakowań” i rozczarowania na końcu, kiedy okazuje się, że w wielkim pudełku jest np. malutki krem – mówi dyrektor Instytutu ESG.
Nowelizacja dyrektywy PPWD ma się też przyczynić do zwiększenia liczby opakowań wielokrotnego użytku. UE podaje, że do 2030 roku już 20% opakowań w handlu elektronicznym powinno być wielokrotnego użytku, a do 2040 roku ten wskaźnik powinien wzrosnąć do 80%.
Ta zmiana – jak wynika z analiz FEFCO (Europejska Federacja Producentów Tektury Falistej) – paradoksalnie może się jednak przyczynić do zalania rynku milionami ton nowego plastiku.
– Kwestia ponownego użycia jest największym wyzwaniem, jakie niesie ze sobą ta dyrektywa. Gdybyśmy nałożyli ją na wszystkie materiały, to dla pewnych kategorii oznaczałoby tak naprawdę monopol na tworzywa sztuczne. W sektorze e-commerce czy w transporcie wymóg ponownego użycia oznaczałby, że na rynek musiałoby trafić ponad 8 mld opakowań z tworzyw sztucznych – mówi Kamila Koźbiał, dyrektor marketingu DS Smith w Europie Środkowo-Wschodniej.
Według niezależnej analizy przygotowanej przez FEFCO zastosowanie wymogu wielokrotnego użytku może się przyczynić do zdominowania niektórych segmentów rynku przez tworzywa sztuczne. Przykładowo, aby móc wypełnić unijne cele zawarte w nowelizacji dyrektywy PPWD w transporcie i e-commerce (w tej chwili obie branże bazują głównie na bardziej ekologicznych opakowaniach z kartonu i tektury), potrzebnych będzie ok. 8,1 mld nowych, plastikowych skrzynek o wadze ok. 12 mln t, do których mycia będzie potrzeba ok. 16 mld l wody.
– To mogłoby cofnąć wypracowane w ostatnich latach, pozytywne efekty zamiany plastiku na bardziej przyjazne środowisku surowce takie jak papier czy tektura – ostrzega Kamila Koźbiał.
Jak wskazuje, w skali Unii Europejskiej zaledwie ok. 38% plastiku jest poddawane recyklingowi, na świecie ten wskaźnik jest jeszcze niższy i wynosi ok. 9% Tymczasem w przypadku surowców takich jak papier i tektura falista wskaźniki recyklingu dochodzą do 80%.
– Co więcej opakowania z tektury bądź z papieru są biodegradowalne, czyli nawet jeżeli znajdą się na wysypiskach, zostaną poddane naturalnym procesom. A po drugie, tego typu opakowania powstają przede wszystkim z surowców odnawialnych, są tworzone w 90% z recyklingowalnego materiału w ramach obiegu zamkniętego – mówi ekspertka DS Smith.
– Jesteśmy przekonani, że zarówno recykling, jak i ponowne użycie mają do odegrania ważną rolę we wspieraniu obiegu zamkniętego i powinny się uzupełniać. Zasady ponownego użycia powinny jednak być stosowane wyłącznie tam, gdzie jest to korzystne dla środowiska, gospodarki i społeczeństwa – dodaje Kamila Koźbiał.
Z analizy FEFCO wynika, że jeśli nowe, unijne przepisy wejdą w życie w aktualnym kształcie, będzie to sprzeczne z celami Zielonego Ładu, gospodarki o obiegu zamkniętym i wieloletnimi wysiłkami mającymi ograniczyć stosowanie tworzyw sztucznych w UE. Paradoksalnie będą bowiem promować plastik, który lepiej spełnia wymóg wielokrotnego użytku w przypadku opakowań, i dyskryminować papier i tekturę, czyli te materiały opakowaniowe, które są w tej chwili najczęściej poddawane recyklingowi.
Co więcej są też preferowane przez samych konsumentów, którzy zwracają coraz większą uwagę na problem zanieczyszczenia plastikiem.
– Według Euromonitora 65% konsumentów deklaruje dziś, że są zaniepokojeni tym, co dzieje się z klimatem i ze środowiskiem. Jednocześnie 56% ankietowanych deklaruje, że podejmują aktywne działania w celu zmniejszania użycia opakowań i produktów z tworzyw sztucznych w codziennym życiu. Z naszych badań wynika też, że jeżeli zaoferujemy konsumentom produkt w porównywalnej jakości i cenie, to 70% z nich wybierze ten w opakowaniu z papieru bądź tektury, a nie ten, w którym są elementy z tworzywa sztucznego – mówi Kamila Koźbiał.
Branża producentów opakowań apeluje o wprowadzenie w rewizji dyrektywy PPWD takich zmian, które nie będą promować plastiku kosztem papieru i tektury ani uderzać w tę gałąź przemysłu, która już stawia ogromny nacisk na recykling i ekoprojektowanie zgodne z zasadami obiegu zamkniętego. Jednocześnie branża podkreśla, że wspiera kierunek zmian, nastawionych na ograniczenie ilości odpadów opakowaniowych.
– Opakowania stanowią w tej chwili bardzo duży problem środowiskowy, na jednego Europejczyka przypada ok. 180 kg odpadów opakowaniowych rocznie. Większość surowców pierwotnych jest przekształcana właśnie w opakowania, np. ponad 50% tworzyw sztucznych kończy w postaci różnego rodzaju butelek czy pojemników na kosmetyki. I jeżeli ten trend się nie zatrzyma, ilość opakowań będzie gwałtownie rosła, nawet o 20%, a w przypadku plastiku o 47%. To są naprawdę ogromne ilości i stąd tak duży nacisk na poziomie Komisji Europejskiej, żeby zacząć ograniczać wprowadzanie tych opakowań na rynek – mówi Agnieszka Sznyk, prezeska Instytutu Innovo.
Obok zapisów dotyczących wielkości paczek czy opakowań wielorazowych w planowanej nowelizacji dyrektywy PPWD mają się też znaleźć wymogi dotyczące obowiązkowych poziomów udziału surowca z recyklingu (recyklatu) w wyrobach opakowaniowych. Ma to dotyczyć nie tylko opakowań z plastiku, np. butelek po napojach, ale także innych opakowań z tworzyw sztucznych, jak również tych produkowanych z innych materiałów.
– Te nowe przepisy dotyczące opakowań będą rewolucją dla wielu branż i sektorów gospodarki – począwszy od sektora spożywczego, po branżę kosmetyczną – ponieważ przewidują dość znaczące ograniczenia dotyczące wykorzystania i wprowadzania na rynek różnego rodzaju opakowań. Wiele branż będzie musiało zmienić swoje podejście do tego, w jaki sposób pakuje produkty dla konsumentów – mówi Agnieszka Sznyk.
Zmiany planowane przez Komisję Europejską mają stworzyć producentom opakowań większe zachęty do ekoprojektowania z uwzględnieniem możliwości recyklingu. Z kolei sprzedawcy e-commerce będą zmuszeni do poszukiwania nowych rozwiązań, które pozwolą im utrzymać wysoką sprzedaż przy jednoczesnym spełnieniu unijnych wymogów.
– Innowacje będą tu miały bardzo duże znaczenie – mówi Agnieszka Sznyk. – Przede wszystkim opakowania wprowadzane na rynek będą musiały być recyklingowane w możliwie najbardziej ekonomiczny sposób. Wiele z nich będzie wykonanych z materiałów biodegradowalnych, biokompostowalnych, produkowanych z biomasy. I tu wiele firm będzie mieć duże pole do popisu.
– Sprzedawcy e-commerce będą zmuszeni do poszukiwania nowych rozwiązań, które pozwolą im na skuteczną sprzedaż przy tych nowych ograniczeniach w zakresie opakowań. Ale jestem optymistą, wiem że przedsiębiorcy dadzą radę, o ile oczywiście terminy, jakie otrzymają, będą realne, bo obecne plany są bardzo ambitne. Diabeł tkwi w szczegółach i kluczowe jest to, aby te regulacje były wprowadzone w konsultacji z rynkiem – dodaje Damian Kuraś.
(27.06.2023 za biznes.newseria.pl)