Nowe trendy na rynku przekąsek

17.08.2023 -

Wbrew pozorom rynek przekąsek jest wart miliardy. Do kategorii wartych 2,6 mld (czipsy) czy 3,6 mld zł (ciastka) dołączają nowe propozycje, np. suszone owoce i orzechy.

Inflacja i dwucyfrowe zwyżki cen żywności nie zaszkodziły popularności przekąsek, na co wskazują dane Nielsena. Rośnie nie tylko wartość sprzedaży przekąsek, słonych i słodkich (co – niestety – nie dziwi w okresie galopujących cen), ale także sprzedaż ilościowa. A na rynek wchodzą interesujące nowe produkty, jak czipsy z owoców.

Trudne innowacje

Rynek przekąsek jest tradycyjny aż do bólu: od lat dzieli się na oferty słodkie i słone, gdzie królują czipsy ziemniaczane i popcorn wraz z czekoladkami. Teraz dołącza do nich nowa propozycja, i to bazująca na narodowym polskim surowcu, czyli jabłkach. – Kategoria czipsów z owoców dopiero się buduje, jest tu jeszcze sporo miejsca na rynku i sporo do zrobienia – mówi „Rzeczpospolitej” Aleksandra Ośko-Woźniak, dyrektorka ds. rozwoju biznesu w firmie Rajpol. Rajpol wypuścił właśnie czipsy Pola, co jest krokiem w kierunku rynku przekąsek na bazie owoców, aczkolwiek to krok czyniony tak, by nie zniechęcić kupujących ostentacyjną prozdrowotnością.

– Większość zdrowych przekąsek odnosi się do sadu lub pola, do ortodoksyjnej naturalności. To wciska te produkty na niszowe półki zdrowego jedzenia. A my chcemy z tego zrobić przekąskę dostępną szeroko. Uważamy, że jest warta uwagi, bo wchodzi we wszystkie trendy. Nasze czipsy są nisko przetworzone, ale chrupiące, tu ważna jest technologia suszenia – mówi Ośko-Woźniak.

Firma szuka sposobów na wykorzystanie jabłek – których ma pod dostatkiem – jako jedna z czołowych grup producentów w Polsce sprzedająca je od Indii po Kolumbię. Chce jednak znaleźć dla nich nowe, bardziej marżowe zastosowanie: plany obejmują wprowadzanie kolejnych produktów, nie tylko czipsów. Część nowości jest już na etapie prób produktowych, a same czipsy będą jeszcze wzbogacane o nowe smaki czy dodatki soków. To dopiero początki, ale – zdaniem dyrektor – zapowiadają się dobrze. – Startujemy ze sprzedażą, wyprodukowaliśmy testową partię i budujemy kanały dystrybucji. Na jesieni będą pierwsze dane dotyczące sprzedaży, jesteśmy dobrej myśli – mówi Ośko-Woźniak.

Czipsy z jabłek wprowadzają na rynek także inni producenci – jak Cykoria, Bio Planet czy Crispy Natural. Suszone owoce to bardzo obiecujący rynek, nawet w dyskontach oprócz klasycznych propozycji (suszone morele, żurawina) pojawiają się także nowości, jak miechunka czy morwa.

Według analizy rynku przekąsek NielsenIQ, którą otrzymała „Rz”, suszone owoce są warte blisko pół miliarda złotych, a orzechy i nasiona, których wartość sprzedaży przekroczyła 1,9 mld zł, to kategorie, które wprawdzie straciły na wolumenie w poprzednim okresie, jednak w ostatnim roku odnotowały wzrost sprzedaży ilościowej. Bardzo dynamicznie rozwijają się musy owocowe – ich wolumen w ciągu ostatnich dwóch lat zwiększył się ponad dwa razy, a wartość sprzedaży osiągnęła 150 mln zł. Liderem kategorii jest tu, według CMR, polski Maspex – i jego kubusie czy tymbarki – miał w marcu 75% udziału w wartości rynku. Drugim graczem jest Real z marką Ovolovo, ale ma zaledwie 10% udziałów.

Odporne na kryzys

Przekąski z jabłek, których Polska jest największym producentem w UE, byłyby interesującą alternatywą dla czipsów z drugiego czołowego polskiego surowca, czyli ziemniaków. A sprzedaż tych słonych przekąsek była w ciągu ostatniego roku warta już 2,6 mld zł. – W ostatnich 12 miesiącach różnego rodzaju przekąski zyskiwały na rynku pod względem wartościowym, głównie poprzez średnio wyższe ceny. Jednak część z nich, pomimo bycia droższą na półce, zyskiwała także pod kątem wielkości sprzedaży – mówi Aleksandra Gębarowska, analityk NielsenIQ.

Widać realny wzrost kategorii: półka czipsów ziemniaczanych wzrosła w ciągu ostatniego roku (liczonego do końca czerwca 2023 r.) o 0,8% r./r. i nie przeszkodziła w tym średnia cena, która skoczyła aż o jedną czwartą, czyli powyżej poziomu inflacji, nawet tej mierzonej jedynie dla żywności.

Słone przekąski, warte blisko 820 mln zł, w ostatnich dwóch latach rozwijają się pod względem wielkości sprzedaży. Wygląda więc na to, że rynek przekąsek poszedł nieco pod prąd ogólnego, typowego dla kryzysowych czasów, trendu rynku żywności – czyli spadku wydatków na produkty z kategorii delikatesowe.

Wśród słodkich przekąsek też obserwujemy zwyżki wolumenu sprzedaży – ciastka są już warte 3,6 mld zł, wafle – 1,4 mld zł, batony czekoladowe – 1,9 mld zł rocznie. Kategoria, o której być może nawet nie wszyscy słyszeli, czyli batony musli, jest warta niebagatelne 440 mln zł – podwoiła swój wolumen.

Słodycze pilnują cukru

Sprzedaż cukru producentom słodyczy może być intratnym biznesem. W ujawnionym w czerwcu nowym kontrakcie Krajowa Grupa Spożywcza poinformowała, że na sprzedaży cukru do firmy ZPC Otmuchów przez nieco ponad rok zarobi 22,3 mln zł.

Ale coraz silniejszy jest trend na rynku polegający na ograniczaniu zawartości cukru w samych słodyczach. Potwierdza to inny duży producent słodyczy – Colian. – W obliczu rosnącej świadomości żywieniowej wielu producentów wprowadza do oferty produkty, które mają m.in. ograniczoną zawartość cukru i naturalny skład – mówi Joanna Kąkol, rzeczniczka Coliana.

W ramach trendu prozdrowotnego wypuścili też wegańskie żelki bez sztucznych barwników czy czekolady bez glutenu. Jednak od strony producentów większe znaczenie mają zmiany na rynku opakowań, które – w ramach zmieniających się wymagań – muszą być coraz łatwiejsze w sortowaniu i recyklingu. Colian wymienił wypraski do galaretek, zrezygnował z metalizowanego materiału PET na taki, który częściowo pochodzi z recyklingu.

Lokalizacje

Małe sklepy grają o klienta przekąskami. Choć wydaje się, że przekąski są równie impulsowym zakupem co np. lody, to jednak małe sklepy przegrywają nieco ten wyścig o klienta z dyskontami. Według danych Centrum Monitorowania Rynku 45% wartości sprzedaży ogólnie rozumianych słonych przekąsek przechodzi przez dyskonty, a małe sklepy są na drugim miejscu – z udziałem 36% w sprzedaży. Za nimi są supermarkety (12%) i hipermarkety (8%).

Jednak szczegółowe dane pokazują, że słone przekąskito obiekt ostrej rywalizacji między tymi kategoriami sklepów i czasem jednak małe sklepy też wygrywają – chipsy rządzą w małych sklepach (46% wartości sprzedaży, gdy dyskontom przypada „jedynie” 35%). Przy czym w samych małych sklepach chipsy odpowiadają za ponad połowę przychodów ze słonych przekąsek – mają 51,7% udziału w wartości sprzedaży. Mali wygrywają też w chrupkach: sprzedają 41% tej kategorii wobec 39% w dyskontach, w wypadku krakersów odpowiadają za 39% sprzedaży wobec 34% w dyskontach. Te ostatnie bezapelacyjnie prowadzą w sprzedaży prażynek czy słonych paluszków.

(17.08.2023 za Rzeczpospolita)

 

 

Współpraca