Półrocze pełne wyzwań - podsumowanie 6 miesięcy 2022r. w mleczarstwie

06.07.2022 -

Pierwsze półrocze nie było nudne - wojna za wschodnią granicą, napływ uchodźców, rekordowa inflacja, pozrywane łańcuchy dostaw, susza - można wiele wymieniać. Jak w tym wszystkim odnalazło się mleczarstwo?

Sezonowość najbardziej wpływa na mleczarstwo

Wpływ na branżę mleczarską ma wiele czynników: pogoda, zmiany legislacyjne czy, jak pokazały ostatnie miesiące - czynniki geopolityczne. Jednak bez wątpienia, tym co w największym stopniu kształtuje tę branżę to sezonowość. Analizując coroczne wykresy dotyczące eksportów czy importów, a także wolumenów dostępnych produktów mlecznych, zauważymy powtarzalność w określonych miesiącach roku.

Najważniejszymi produktami w branży mleczarskiej są niewątpliwie: mleko, śmietana, masło, sery i proszki mleczne. Oczywiście, musimy brać pod uwagę, że wahania w cenach i wolumenach mleka mają bezpośrednie przełożenie na ceny innych wyrobów mleczarskich.

Pierwsze półrocze 2022 r. to bardzo trudny i wymagający okres dla całego sektora mleczarskiego, również Spółdzielni Mleczarskiej Mlekpol. Jeszcze do niedawna głównym problemem były ograniczenia gospodarcze, związane z pandemią. Doprowadziło to do zaburzeń w łańcuchach dostaw, lawinowo rosnących cen surowców i materiałów do produkcji, a także galopującej inflacji. Kiedy wydawało się, że część tych problemów mamy już za sobą, na Ukrainie wybuchła wojna, która tylko pogłębiła trudności - mówi Edmund Borawski, prezes SM Mlekpol.

Krajowy rynek mleczarski

Naturalnym jest, że podsumowanie półrocza należy rozpocząć od kwestii podaży i cen mleka. Od początku roku ceny mleka w skupie wzrosły o ponad 18,5% z poziomu 182,6 PLN/100kg w styczniu do 216,4 PLN/100kg w maju 2022. Biorąc pod uwagę fakt, że GUS ogłosił, że inflacja za czerwiec wyniosła 15,6% (co jest najwyższym wynikiem od 25 lat) oznacza to, że wzrost kosztów surowca mlecznego był gwałtowniejszy niż inflacja ogółem, nie musi to jednak oznaczać jeszcze zmniejszenia marż, gdyż ceny produktów gotowych to z jednej strony wypadkowa kosztów przetwórstwa, ale również cen na rynkach światowych oraz kursu złotego wobec walut obcych.

W przypadku OMP w pierwszej połowie roku notowano niemal nieustanne wzrosty – w maju cena tego produktu wynosiła ponad 1850 PLN / 100 kg, podczas gdy w styczniu ok. 1400 PLN. Ceny PMP mimo wahań również pną się w górę i wzrosły z 1750 PLN / 100kg na początku roku, do ok. 2300 PLN/100kg obecnie. Ceny masła również rosną, mimo pewnych epizodów i tymczasowym wypłaszczeń trendu wzrostowego. Od stycznia do czerwca br. masło w blokach podrożało o ok 23%. W tym samym czasie sery podrożały o ok. 16%.

Znalazło to poniekąd odzwierciedlenie w zmianach poziomu produkcji poszczególnych wyrobów, gdyż najwyraźniej przetwórcy kierowali surowiec (którego podaż nota bene wzrosła od początku roku o około 3% w porównaniu z pierwszym półroczem 2021) do produkcji towarów przynoszących większe przychody i/lub generujących niższe koszty przetwórstwa - mówi Marcin Hydzik, prezes Związku Polskich Przetwórców Mleka

Mleczarstwo na rynku globalnym

Analizując rynek europejski, zauważymy, że w 2022 roku pierwsze pół roku przyniosło najwięcej zmian. Producenci uważają, że zakłócenia łańcucha dostaw w Rosji i na Ukrainie wpłynęły znacząco na cenę wszystkich produktów. Wzrosły koszty energii, logistyki i transportu, zmniejszyła się przepustowość linii lotniczych, zmieniły trasy przewozu ładunków. W połączeniu z blokadami i wymogami izolacyjnymi wszystkie te czynniki doprowadziły do opóźnień w rozładunku ładunków w portach i spowolnienia czasu obrotu statków.

Ceny z pierwszego kwartału były dla większości uczestników rynku dość szokujące. Mimo że zarówno konsumenci jak i producenci byli przygotowani na podwyżki- ich skala przerosła wiele estymacji. Na początku marca produkcja śmietany i mleka w większości krajów zachodnich wzrosła, zgodnie z przewidywaniami, niestety nie w takich ilościach jak oczekiwali producenci. Przed świętami Wielkanocnymi mogliśmy zauważyć typową niższą produkcję obejmującą wszystkie płyny mleczne. Występowała mała dostępność mleka i wysoka waloryzacja śmietany, które w kwietniu ograniczyły produkcję Odtłuszczonego Mleka w Proszku. Chwilowy zastój w popycie był również efektem Ramadanu i blokadą w Chinach.

- mówi Piotr Marcinkiewicz, z firmy Foodcom

W maju The Farmers' Association w Niemczech podało, że cena mleka za kilogram osiągnęła 44 centy i cena ta jest nadal niewystarczająca, biorąc pod uwagę, że całkowity koszt produkcji jest znacznie wyższy i w najbliższych miesiącach wzrośnie jeszcze bardziej. Podobne głosy można było usłyszeć z Portugalii, Włoszech i Holandii - wszystkie te kraje odnotowały eskalację cen pasz, a w wielu przypadkach producenci musieli wysłać swoje krowy mleczne na rzeź. Początek czerwca przyniósł dalszą presję na większość cen na rynku mleczarskim. Rolnicy nadal borykają się z wysokimi kosztami, dodatkową pracą i kosztów paszy oraz oczywiście z niepewnością na rynku.

Zdaniem eksperta z firmy Foodcom, sytuacja ta przyczyniła się do wyższych cen nabiału i utrzymała zapasy na niskim poziomie. Powoli rozwiązują się problemy z wysyłką, zwłaszcza w przypadku produktów z Chin. Wprowadzono tam ograniczenia ze względu na pojawienie się wzrostu zakażeń COVID-19. Zmniejszył się wówczas popyt na produkty mleczne. Sytuacja zaczynała się jednak stabilizować, mimo nadal występujących opóźnień dostaw.

Eksperci są jednak zgodni: sytuacja podażowo-popytowa na światowym rynku mleczarskim prawdopodobnie jeszcze przez jakiś czas pozostanie napięta.

Energia i wojna

Kolejnym problemem, który zdominował dyskusje w branży mleczarskiej, są kwestie energii i gazu. Nie tylko chodzi tu o ciągłe wzrosty cen, ale o podstawową sprawę zabezpieczenia dostaw tych źródeł. Problem bezpieczeństwa produkcji pojawił się już wcześniej przy okazji koronawirusa, ale wtedy, przy okazji zanikania pandemii nie został potraktowany z należytą uwagą przez władze.

Dopiero teraz widzimy, że realne zagrożenie zakłóceń, a nawet wstrzymywania produkcji z naszych zakładach, szczególnie zimą, spowodowało działania, które być może przyczynią się do zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego branży.

- mówi Marcin Hydzik

Podkreśla, że wciąż trzeba obserwować trendy rynkowe, sytuację na Ukrainie, inflację i zmieniającą się rzeczywistość gospodarczą, aby na bieżąco reagować na pojawiające się przeciwności.

Eksperci są zgodni, że druga połowa roku nie będzie ani łatwiejsza, ani spokojniejsza od pierwszej. Jest zbyt dużo niewiadomych, które będą wpływać na sytuację ekonomiczną przetwórstwa mleka.

(06.07.2022 za Roman Wieczorkiewicz, portalspozywczy.pl)


Współpraca