Polska gospodarka: jakie scenariusze na przyszłość?

26.09.2022 -

Podtrzymujemy nasze prognozy silnego hamowania na przestrzeni obecnego roku i nawet spadku PKB - mówi Kamil Łuczkowski, ekonomista z Banku Pekao S.A.

Polska na kursie spowolnienia?

Jakie scenariusze gospodarcze mogą się rysować w ciągu najbliższych kilku miesięcy? - Kluczowym czynnikiem mającym wpływ w najbliższych miesiącach na aktywność gospodarczą, jak również perspektywy inflacji, będzie rozwój sytuacji na rynku energii. Polska gospodarka rzeczywiście weszła na kurs spowolnienia, choć nastroje wśród przedsiębiorców oraz konsumentów mierzone „miękkimi” indeksami koniunktury wskazują na znacznie gorszą sytuację aniżeli wynika to z „twardych” danych z gospodarki realnej - mówi w rozmowie z serwisem portalspozywczy.pl Kamil Łuczkowski, Ekonomista Departament Analiz Makroekonomicznych, Zespół Analiz i Prognoz Rynkowych Bank Pekao S.A.

- Niemniej jednak, w kolejnych miesiącach będziemy prawdopodobnie obserwować domykanie tej luki za sprawą pogarszającej się koniunktury. Póki co podtrzymujemy nasze prognozy silnego hamowania na przestrzeni obecnego roku i nawet spadku PKB w ujęciu rocznym na początku przyszłego. Na tę chwilę idziemy w kierunku scenariusza „miękkiego” lądowania - dodaje.

Ceny energii największą niewiadomą

Łuczkowski tłumaczy, że gdyby nie wybuch wojny w Ukrainie i idący za nią kryzys energetyczny, inflacja w Polsce byłaby prawdopodobnie już w trendzie spadkowym.

- Tymczasem to ceny energii są obecnie największą niewiadomą, a pozostawanie inflacji na podwyższonym poziomie będzie głównie ich zasługą. Do końca obecnego roku inflacja pozostanie na poziomie powyżej 16% r/r. Coraz wyraźniej są widoczne efekty drugiej rundy. Wzrost cen rozlewa się na bardzo szeroki wachlarz towarów i usług, głównie ze względu na przekładanie wysokich cen energii przez producentów i sprzedawców na ceny dla konsumenta. Silnie będą rosnąć z tego powodu też ceny żywności. Z kolei problemy z podażą węgla będą również czynnikiem stale podbijającym inflację w najbliższym czasie - zauważa ekonomista.

Pozytywny obraz płynie z rynku pracy

- Z kolei początek 2023 r. jest uzależniony od działań rządowych fiskalizujących inflację w zakresie cen energii w taryfach na przyszły rok - wszystko wskazuje na zamrożenie cen gazu oraz prądu, pytanie na jakim poziomie. Prawdopodobnie dzięki temu ruchowi unikniemy scenariusza szczytu inflacji powyżej 20% na początku 2023 r. - tłumaczy ekonomista

- Jednakże, w powiązaniu z także ogłoszonym znaczącym wzrostem płacy minimalnej w 2023 r., stwarza to ryzyko w górę dla ścieżki inflacji bazowej. Bardziej dynamiczny spadek inflacji zobaczymy dopiero od drugiego kwartału 2023 r. - dodaje.

- Najbardziej pozytywny obraz płynie z rynku pracy, gdzie mimo osłabiającej się koniunktury i pesymistycznych nastrojów wśród przedsiębiorców dalej jesteśmy na rekordowo niskich poziomach bezrobocia - zauważa Kamil Łuczkowski.

- Bez względu na skalę osłabienia gospodarczego w najbliższym czasie rynek pracy powinien przejść przez ten okres względnie suchą stopą. Skutki gorszej koniunktury zobaczymy za to w obniżającej się dynamice płac - podsumowuje Kamil Łuczkowski.

(26.09.2022 za portalspozywczy.pl)


Współpraca