Polskę może czekać recesja

21.04.2020 -

Może się okazać, że Polskę czeka recesja, ale nie wiadomo na razie, czy obejmie ona cały rok – informuje minister finansów Tadeusz Kościński w rozmowie z portalem gazetalubuska.pl. Zapewnia, że zapowiedzi odmrażania gospodarki nie wynikają ze złego stanu finansów państwa.

Minister finansów pytany był, czy możemy już mówić o recesji.

– Wszyscy teraz bawią się w +astrologię+ starając się określić prognozy dla polskiej gospodarki. Według moich szacunków, każdy miesiąc przestoju przekłada się na ok. 2% mniejszy wzrost PKB. Podobnie przewiduje Bank Światowy. Niestety, ale może się okazać, że czeka nas recesja gospodarcza. Czy obejmie ona cały rok, to się dopiero okaże – powiedział Kościński.

Odniósł się także do pytania, czy zapowiedzi odmrażania gospodarki są podyktowane złym stanem finansów państwa.

– Oczywiście, że nie (...). Odmrażanie gospodarki będzie oczywiście zależało od przebiegu epidemii w Polsce. Będziemy się dokładnie temu przyglądali i adekwatnie ogłaszali daty wejścia w życie kolejnych etapów odmrażania. Chaos źle działa na biznes, który lubi stabilność – powiedział.

Podkreślił, że "wyjściowa sytuacja budżetowa Polski jest dobra", o czym świadczy pierwotnie planowane zrównoważenie budżetu. Zaznaczył, że na pewno będziemy musieli wprowadzić pewne poprawki do budżetu, bo pracowaliśmy nad nim w zupełnie innej rzeczywistości.

– Wśród krajów Unii Europejskiej mamy również jeden z najniższych długów publicznych. Mamy także sfinansowane 95% potrzeb pożyczkowych na ten rok, więc w tym aspekcie również nie musimy się martwić ich dostępnością na rynku. Oczywiście już funkcjonujemy w nowych realiach i właściwie nie wiemy, kiedy dokładnie ten kryzys minie – oświadczył.

Minister mówił także o zapowiadanej tarczy finansowej. – Będziemy ją na bieżąco dostosowywać do potrzeb (...), przedsiębiorcy jasno wskazują, że najważniejsze jest dla nich zachowanie płynności finansowej. Z tego powodu dosyć szybko zamierzamy uruchomić dodatkowe środki z Polskiego Funduszu Rozwoju. Linie kredytowe będą także uruchamiane przez banki komercyjne – powiedział szef MF.

W jego ocenie zachowanie płynności finansowej polskich firm pozwoli uratować jak największą liczbę miejsc pracy. – Jeśli przedsiębiorcy utrzymają swoją działalność, choćby na niższym poziomie, to później bardzo szybko będą mogli ruszyć do przodu, jak tylko gospodarka się otworzy – dodał.

(21.04.2020 za PAP)


Współpraca