Powrócimy do starych trendów zakupowych, ale nie stanie się to szybko

04.05.2020 -

– Myślę, że sytuacja, z którą mamy obecnie do czynienia przyspieszy trochę trend polegający na odejściu od dużych formatów. Moim zdaniem, formaty największe będą miały teraz najtrudniej, bo klienci niechętnie będą tam chodzić. Myślę, że najlepiej z tego kryzysu wyjdą te sieci, które mają atrakcyjną lokalizację i duże marże – mówi w rozmowie z dlahandlu.pl Grzegorz Łaptaś, partner w zespole Strategy&Operations, PwC.

W dwa tygodnie temu opublikował dane o sprzedaży detalicznej za marzec. Okazuje się, że takie kategorie jak odzież, obuwie, samochody spadły o kilkadziesiąt procent, a elektronika o kilkanaście. Natomiast sprzedaż żywności i napojów wzrosła o 2,5% Czy można powiedzieć, że ten sektor jest „odporny na koronowirusa”?

Niekoniecznie. Moim zdaniem, sektor FMCG także będzie dotknięty obecną sytuacją, oczywiście w dużo mniejszym stopniu niż ci, co sprzedają dobra trwałe. To, że mamy epidemię, a także spodziewany przyszły kryzys nie spowoduje, że ludzie będą mniej jedli i pili albo, że będą mniej konsumowali podstawowej chemii, czy kosmetyków.

Trochę jednak na tym rynku się zmieni. Już obserwujemy, że w ramach tych kategorii są kupowane inne produkty. Zmienia się zatem sposób kupowania i zaczyna się podejście oszczędnościowe do zakupów. Poza tym, zakupy stają się rzadsze ale większe. Kupujemy wielopaki, produkty w większych opakowaniach oraz z dłuższą trwałością. Zmienia się także wymiar ekonomiczny – sprzedaż w każdej z kategorii będzie się przesuwała do najtańszych produktów. Segment ekonomiczny zyska, a wyższa i średnia półka będą traciły.

(04.05.2020 za dlahandlu.pl)


Współpraca