Prawnik o ustawie franczyzowej: skutek odwrotny względem zamierzonego
11.08.2023 -
Wbrew założeniom projektodawcy i zwolenników nadmiernego wzmocnienia pozycji franczyzobiorcy należy przypuszczać, że projektowana zmiana Kodeksu cywilnego wprowadzająca instytucję umowy franczyzy, odniesie skutek odwrotny względem zamierzonego - mówi Mikołaj Piaskowski, Radca prawny, kierujący praktyką prawa ochrony konkurencji, Baker McKenzie.
Franczyza. Na ile ustawa ureguluje branżę?
- Założenia projektu ustawy franczyzowej w nadmiernym stopniu naruszają pozycję franczyzodawców, co może zniechęcić ich do zawierania tego typu umów w przyszłości i wyboru innych sposobów na realizację celów biznesowych przez właścicieli know-how, innowatorów i liderów na rynku. Tym samym obawiam się, że nowelizacja mogłaby wręcz utrudnić dalszy rozwój rynku franczyzy w Polsce - mówi w rozmowie z serwisem portalspozywczy.pl Mikołaj Piaskowski, Radca prawny, kierujący praktyką prawa ochrony konkurencji, Baker McKenzie.
- Istotą braku specjalistycznej regulacji umowy franczyzy w prawie polskim, a także w wielu innych porządkach prawnych, jest możliwość elastycznego kształtowania przez strony treści tego stosunku. Przewidziane w nowelizacji uregulowanie umowy franczyzy w Kodeksie cywilnym już z samego założenia znacząco ograniczy dotychczasową różnorodność i dowolność postanowień takiej umowy - tłumaczy.
Prawnik podkreśla, że strony będą niejako zmuszone do tego, by dopasować się do odgórnie narzuconego przez Kodeks cywilny kształtu postanowień umowy franczyzy. Ograniczy to ich wpływ na m.in. dopuszczalną formę jej zawarcia (nowelizacja przewiduje w tym celu wymóg zachowania formy dokumentowej pod rygorem nieważności umowy), treść postanowień ustalających termin jej wypowiedzenia (umowa franczyzy zawarta na czas oznaczony będzie mogła zostać wypowiedziana na trzy miesiące przed przez franczyzobiorcę bądź na sześć miesięcy przed w przypadku wypowiedzenia przez franczyzodawcę), czy treść zakazu konkurencji po ustaniu stosunku franczyzy. Po rozwiązaniu umowy zakaz będzie mógł obejmować wyłącznie zobowiązanie franczyzobiorcy do nietworzenia konkurencyjnego systemu franczyzowego przez okres maksymalnie jednego roku po ustaniu stosunku franczyzy.
- Odebranie stronom wpływu na te istotne elementy umowy może wywrzeć negatywny skutek gospodarczy w postaci zwrócenia się przez przedsiębiorców ku alternatywnym formom prawnego uregulowania ich wzajemnej współpracy - dodaje.
Ustawa o franczyzie. Wysoki poziom ochrony prawnej
- Zastanawiającym jest przyznawany franczyzobiorcom niezrozumiale wysoki poziom ochrony prawnej, szczególnie w obliczu wskazywanej w uzasadnieniu projektu ustawy dysfunkcji rzekomo obecnej w obrocie systemów franczyzowych polegającej na braku równowagi kontraktowej stron i dysproporcji sił we wzajemnych stosunkach franczyzodawców i franczyzobiorców - zauważa prawnik.
Zdaniem Mikołaja Piaskowskiego różnicowanie terminów wypowiedzenia umowy franczyzy względem stron, ograniczony katalog dopuszczalnych przesłanek jej wypowiedzenia przez franczyzodawcę czy zapis umożliwiający franczyzobiorcy domaganie się na drodze sądowej obniżenia ponoszonej przez niego opłaty sprawiają, że to nowelizacja zdaje się prowadzić do tych dysproporcji, w której to franczyzodawcy pozostają nadmiernie ograniczeni w możliwości decydowania o treści stosunku, którego są stroną.
- Przy tym nie wszystkie założenia projektu trzeba ocenić negatywnie. Istotnym elementem nowelizacji jest wprowadzenie obowiązku informacyjnego, w ramach którego franczyzodawca nie później niż na 14 dni przed zawarciem umowy będzie obowiązany udostępnić franczyzobiorcy aktualny wzorzec umowy wraz z dokumentem informacyjnym wskazującym na najważniejsze jej warunki - mówi.
- Propozycję tę należy ocenić pozytywnie, jako że odpowiada ona standardom informacyjnym, do których zobowiązani są franczyzodawcy w innych państwach Unii Europejskiej – m.in. w Niemczech czy Włoszech. W tym ostatnim obowiązek informacyjny został określony nawet bardziej rygorystycznie, ponieważ franczyzodawca jest obowiązany dopełnić go najpóźniej na 30 dni przed planowanym zawarciem umowy - dodaje.
Franczyzodawca i franczyzobiorca. Co się zmieni?
- Pomimo generalnej słuszności wprowadzenia tego obowiązku nie da się jednak nie zauważyć, że ustawodawca zaprojektował go w sposób, który nie zapobiegnie potencjalnym nadużyciom ze strony franczyzodawców. Wskazane w dokumencie informacyjnym elementy, których przekazanie franczyzobiorcy jest obligatoryjne, nie uwzględniają m.in. szczegółowej informacji z zakresu przewidywanych przez franczyzodawcę cen za oferowane w ramach franczyzy towary bądź usługi oraz kanałów ich dystrybucji. Oznacza to, że obowiązek informacyjny, wbrew swojemu planowanemu przez projektodawcę przeznaczeniu, nie stanie na przeszkodzie, by franczyzodawca dyktował franczyzobiorcy warunki związane z wyborem określonych dostawców czy stosowaniem nierynkowych cen - o ile w ogóle będzie to zgodne z prawem, o czym niżej - a których franczyzobiorca nie był świadom na etapie zawierania umowy - tłumaczy.
- A przecież, np. problematyka kształtowania przez franczyzodawców nierynkowych cen i narzucania metod dystrybucji jest już w zasadzie skutecznie regulowana na gruncie krajowego oraz unijnego prawa ochrony konkurencji, które dostarcza bardziej celowych rozwiązań w tym zakresie. Generalnie, porozumienia wertykalne, do których dochodzi poprzez zawarcie umowy franczyzy, podlegają ocenie na podstawie zasad mających zastosowanie do systemu dystrybucji, który najbardziej odpowiada danej umowie franczyzy. A umowę franczyzy, która prowadzi do powstania zamkniętej sieci, w której franczyzobiorcom zakazuje się sprzedaży osobom niebędącym franczyzobiorcami, należy oceniać na podstawie zasad mających zastosowanie do dystrybucji selektywnej - zauważa Mikołaj Piaskowski.
Dodaje, że ustalanie sztywnej czy minimalnej ceny odsprzedaży jest zasadniczo zabronione przez te przepisy. - Warunki na jakich narzucenie tych cen w systemie franczyzowym może być uznane za sprzyjające konkurencji i przez to wyłączone spod zakazu zawierania porozumień są określone dość wąsko, np. wtedy gdy narzucanie przez franczyzodawcę cen odsprzedaży okaże się niezbędne do organizacji skoordynowanej krótkoterminowej kampanii niskiej ceny - podkreśla.
Franczyza udzielana jest w wielu krajach jednocześnie
- Warto w tym miejscu dodać, że prawo ochrony konkurencji, w związku z takimi cechami, jak używanie jednolitej nazwy handlowej, jednolite sposoby prowadzenia działalności oraz uiszczanie opłat licencyjnych w zamian za przyznane korzyści, które uznaje się jako niezbędne do funkcjonowania systemów franczyzowych, uznaje za dozwolone ograniczenia uniemożliwiające franczyzobiorcy czerpanie korzyści z know-how i pomocy dostarczanych przez franczyzodawcę na rzecz konkurentów franczyzodawcy czy zakazu konkurowania w odniesieniu do towarów lub usług nabywanych przez franczyzobiorcę, który to zakaz jest konieczny do utrzymania wspólnej tożsamości i reputacji sieci franczyzowej. W tym ostatnim przypadku okres trwania zakazu konkurowania nie ma znaczenia, o ile nie przekracza czasu trwania umowy franczyzy - zauważa Mikołaj Piaskowski.
- Mając na względzie powyższe uwagi trudno nie zgodzić się ze stwierdzeniem, że uregulowanie umowy franczyzy w Kodeksie cywilnym w proponowanym kształcie nie jest też wystarczająco kompleksowe i samowystarczalne. Przedsiębiorcy korzystający z tego modelu biznesowego wciąż będą zmuszeni działać w oparciu o przepisy wynikające z różnych ustaw, a ponadto zostaną pozbawieni możliwości dostosowywania warunków stosunku umownego według swoich indywidualnych potrzeb - tłumaczy prawnik.
- Wreszcie, nowelizacja nie rozwiąże problemów z kształtowaniem relacji franczyzowych z innego powodu. W wielu bowiem przypadkach, franczyza udzielana jest w wielu krajach jednocześnie i franczyzobiorcy muszą borykać się z różnymi sposobami regulacji, także w ramach krajów unijnych. Dodawanie kolejnego porządku narzucającego restrykcyjne zasady tylko nasili te problemy. Można się w związku z tym zastawiać, czy inicjatywa polegająca na próbie jednolitego i wyważonego uregulowania stosunku prawnego franczyzy w prawie Unii Europejskiej nie byłaby skuteczniejsza niż regulacja, zwłaszcza tak niewyważona, w poszczególnych krajach, w tym teraz w Polsce - podsumowuje Mikołaj Piaskowski.
(11.08.2023 za portalspozywczy.pl)