Prezes Krajowej Grupy Spożywczej: spółka musi się wzmocnić, by oddziaływać na rynek
24.05.2023 -
Krajowa Grupa Spożywcza nie wyreguluje wszystkich rynków rolnych, ale może oddziaływać na rynek. By było to możliwe, KGS musi się skonsolidować i wzmocnić - mówił w środę na posiedzeniu sejmowej komisji rolnictwa prezes KGS Marek Zagórski.
Krajowa Grupa Spożywcza - czym się zajmuje?
Na temat funkcjonowania Krajowej Grupy Spożywczej i jej wpływu na kształtowanie rynków rolnych dyskutowano w środę na posiedzeniu sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Krajowa Grupa Spożywcza S.A. to największa państwowa spółka zajmująca się produkcją, przechowywaniem i sprzedażą żywności. Posiada kilkanaście spółek zależnych w segmentach: zbożowo-młynarskim, cukrowym, skrobi ziemniaczanej, owocowo-warzywnym, słodyczy, rolnym, nasiennym. Powstanie tego holdingu ma - jak przekonywali politycy - wzmocnić pozycję polskiego rolnika oraz chronić go przed nieuczciwymi praktykami ze strony dużych kontrahentów, w tym dystrybutorów. KGS powstała w kwietniu 2022 r.
Zagórski zwrócił uwagę, że pozycja KGS jest różna w zależności od segmentu. Najmocniejszą pozycję holding ma na rynku cukru, w którym jego udział wynosi 40% W przechowywaniu zbóż udział rynkowy KGS to 4,5%, a w segmencie przetwórstwa owocowo-warzywnego - poniżej 1%
W poszukiwaniu efektu synergii
W tej chwili trwają bardzo intensywne prace konsolidujące. Celem tych prac jest uzyskanie maksymalnego efektu synergii w obrębie grupy. Jest to najważniejsze, bo jeżeli chcemy zwiększyć udział w poszczególnych segmentach i wzmocnić pozycję rynkową, to pierwsze zasoby, jakie mamy, są to zasoby wewnętrzne i powinniśmy je w jak najlepszy sposób wykorzystywać - powiedział szef KGS.
Zdaniem Zagórskiego "musi temu towarzyszyć pogłębiona analiza, bo sytuacja poszczególnych spółek jest bardzo różna, różny jest stopień organizacji i różny poziom zarządzenia, to wymaga ujednolicenia np. poprzez wspólne zakupy, wspólne oprzyrządowanie informatyczne itp." - wyliczał.
W ocenie prezesa KGS rynek rolno-spożywczy jest rynkiem bardzo konkurencyjnym, dosyć dobrze zdywersyfikowanym - gdzie funkcjonują podmioty krajowe i zagraniczne, firmy duże i małe. "Chcemy uzyskać zwiększoną pozycje, byśmy mogli oddziaływać na tym rynku. Przy czym oddziaływanie nie jest jednoznaczne z interwencją" - podkreślił Zagórski.
Punkt odniesienia dla konkurencji na rynku spożywczym
Jak mówił, w segmencie cukrowym posiadanie 40% rynku pozwala na bycie punktem odniesienia dla konkurencji; chodzi nie tyle o wyznaczanie ceny cukru, bo te są kształtowane na rynkach światowych, ale standardy współpracy z plantatorami. "Punkt odniesienia jest szalenie istotny i tak rozumiemy misję i konieczność wypracowania strategii Krajowej Grupy Spożywczej w pozostałych segmentach" - wyjaśnił Zagórski.
Zaznaczył, że wzmocnienie pozycji rynkowej jest procesem i nie zadzieje się natychmiastowo. Dodał, że KGS jest przygotowana do tego, by prowadzić procesy akwizycji, ale będą one dotyczyły firm o dobrej kondycji, a nie zakładów upadających.
Zagórski wskazał, że priorytetowym segmentem w najbliższym czasie będzie segment zbożowo-młynarski. "Myślę, że tu jesteśmy najbardziej zaangażowani, jeżeli chodzi o kolejne etapy rozwoju" - powiedział.
Zakładamy, że w tych segmentach będziemy mogli rozwijać się dużo szybciej, niżby to wynikało z naturalnego tempa wzrostu. (...) Zaczynaliśmy jako Grupa z przychodami na poziomie 3,5 mld zł, prognozowane przychody na zakończenie tego roku obrotowego 2022/2023 wyniosą dla całej grupy powyżej 6 mld zł
- poinformował Zagórski.
Dodał, że tempo wzrostu jest związane m.in. ze wzrostem cen, ale wyprzedzamy w tym wymiarze rynek. Ten rozwój nie jest równomierny we wszystkich segmentach - zaznaczył.
Pytania o działanie Krajowej Grupy Spożywczej
Funkcjonowanie Krajowej Grupy Spożywczej wywołało wiele pytań. Posłowie opozycji pytali, w jaki sposób KGS pomaga rolnikom, jak wpływa na stabilizację cen na rynkach rolnych. Mówili też o nieudanej sprzedaży nawozów, na której KGS poniosła straty. W dyskusji podnoszono, że przyłączenie do KGS państwowych spółek nasiennych i hodowlanych było błędem. Natomiast uczestniczący w posiedzeniu komisji przedstawiciele organizacji rolniczych i branżowych wykazywali zrozumienie, że spółka nie może być panaceum na wszystkie bolączki rolnictwa i musi działać na zasadach rynkowych.
Odnosząc się do pytań m.in. w sprawie nawozów, Zagórski stwierdził, że z jednej strony jest oczekiwanie, że będziemy zarabiać, a z drugiej, że wszystko to będzie tanie. "Będziemy dążyć do tego, by wprowadzać pewne modele relacji z producentami, które będą pozwalały poprzez wykorzystania efektu skali na to, by środki produkcji rolnej mogły być kupowane po niższych cenach i sprzedawane z niższą marżą, z korzyścią dla rolnika. Ale po rozsądnej cenie, tj. takiej żeby Grupa nie traciła na tym" - zastrzegł.
Przyznał, że były pewne problemy, jeżeli chodzi o dystrybucję nawozów w spółce, ale nie "rozwaliło to" firmy. Jak mówił, KGS nadal będzie dystrybutorem nawozów, ale zmienione zostaną umowy. Dodał, że straty na sprzedaży nawozów poniosło większość dystrybutorów.
Poinformował, że wynik skonsolidowany KGS za ubiegły rok wyniósł 520 mln zł, z zastrzeżeniem, że nie jest on do końca miarodajny, bo odnosi się do wyników Krajowej Spółki Cukrowej za cały rok, a dla nowych spółek od maja ub.r.
(24.05.2023 za portalspozywczy.pl/PAP)