Prezes UOKIK postawił zarzuty prezesowi firmy Farma Mleka
12.04.2022 -
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wielokrotnie zalecał konsumentom, aby ostrożnie podchodzili do ofert tzw. inwestycji alternatywnych i dokładnie wszystko sprawdzali przed podjęciem decyzji. Przykładem takiej nietypowej inwestycji może być pożyczka na zakup bydła mlecznego. Spółka Farma Mleka z Poznania namawiała konsumentów, aby zainwestowali co najmniej 7,5 tys. zł w stado krów, obiecując zyski nawet do 16% rocznie. Prezes UOKiK Tomasz Chróstny postawił przedsiębiorcy zarzuty wprowadzania konsumentów w błąd.
- Farma Mleka chwaliła się w materiałach reklamowych i podczas webinarów liczebnością już posiadanych stad, współpracą z rolnikami i mleczarniami oraz dynamicznymi planami rozwoju. Z naszych ustaleń wynika, że te informacje mocno odbiegały od prawdy. W efekcie wprowadzenia w błąd konsumenci mogli podejmować niekorzystne dla siebie decyzje finansowe – mówi Tomasz Chróstny, Prezes UOKiK.
Tajemniczy klient na webinarze
W trakcie postępowania wyjaśniającego w czerwcu 2021 r. Prezes Urzędu zlecił kontrolę w spółce z wykorzystaniem instytucji „tajemniczego klienta”. Polega ona na tym, że pracownik UOKiK - za zgodą sądu – podejmuje czynności zmierzające do zawarcia umowy z przedsiębiorcą. Dzięki temu możliwe jest zweryfikowanie tego, w jaki sposób oferta jest przedstawiana konsumentom i czy firma wypełnia wymagane przez prawo obowiązki informacyjne. Nagranie z takich działań może być dowodem w postępowaniu.
Pracownik Urzędu jako „tajemniczy klient” wziął m.in. udział w jednym z webinarów organizowanych przez Farmę Mleka dla potencjalnych inwestorów. Prowadził go prezes firmy, który zapewnił, że spółka współpracuje już z 7 gospodarstwami rolnymi i posiada ok. 300 krów. Zaznaczył również, że w ciągu 3-4 lat Farma Mleka chce rozszerzyć współpracę z rolnikami do 50 gospodarstw i powiększyć stada do 10 tys. sztuk bydła. Wspomniał także, że spółka docelowo rozważa zakup własnej mleczarni. Prezes spółki podkreślał bezpieczny charakter inwestycji, wskazując na ubezpieczenie gospodarstw i umowy z mleczarniami.
Dotychczasowe ustalenia Urzędu
Z informacji uzyskanych od Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, która prowadzi rejestr zwierząt gospodarskich oznakowanych wynika, że Farma Mleka w ciągu całej swojej działalności kupiła jedynie 11 krów, przy czym do lutego 2022 r. stado zmniejszyło się o ponad połowę, ponieważ 6 zwierząt padło. UOKiK dotarł do jedynego gospodarstwa, z którym spółka miała umowę. Została ona rozwiązana z winy Farmy Mleka w kwietniu 2021 r., ponieważ m.in. nie wywiązała się ona ze zobowiązania do zakupu ustalonej liczby krów, a nawet nie ubezpieczyła stada. Z pozyskanych informacji wynika, że spółka nie miała też umowy z mleczarnią, mleko sprzedawał bezpośrednio hodowca.
Jakie grożą sankcje?
Jeśli zarzuty naruszenia zbiorowych interesów konsumentów poprzez wprowadzenie ich w błąd się potwierdzą, to spółce Farma Mleka grozi kara do 10% jej rocznego obrotu. Prezes UOKiK może też dodatkowo nałożyć sankcje finansowe na prezesa spółki, jeżeli potwierdzi się, że umyślnie dopuścił on do tych naruszeń. W takiej sytuacji grozi mu kara do 2 mln zł.
Oprócz tego Prezes Urzędu wszczął postępowanie w sprawie nałożenia kary na Farmę Mleka w związku z nieudzieleniem przez nią żądanych informacji. Przypomnijmy, zgodnie z przepisami przedsiębiorca ma obowiązek współpracować z Prezesem UOKiK podczas postępowania wyjaśniającego – odpowiadać na zadane pytania, udostępniać dokumenty. Jeśli się od tego uchyla, grozi mu kara do 50 mln euro.
Urząd zawiadomił też prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa oszustwa przez prezesa Farmy Mleka.
(12.04.2022 za portalspozywczy.pl)