Prezes ZPPM: Za nami intensywne półrocze

11.07.2022 -

Minione półrocze 2022 roku było niezwykle intensywne pod względem zarówno sytuacji politycznej związanej z wojną w Ukrainie, jak również z sytuacją gospodarczą, czyli przede wszystkim cenami mleka i kosztów jego produkcji i przetworzenia - mówi Marcin Hydzik, prezes Związku Polskich Przetwórców Mleka.

Ogromny wzrost cen mleka w skupie

Podsumowanie półrocza rozpocząłbym od kwestii cen w skupie mleka. Od początku roku ceny mleka w skupie wzrosły o ponad 18,5% z poziomu 182,6 PLN/100kg w styczniu do 216,4 PLN/100kg w maju 2022. Biorąc pod uwagę fakt, że GUS ogłosił, że w tzw. szybkim wyliczeniu inflacja za czerwiec wyniosła 15,6 proc. (co jest najwyższym wynikiem od 25 lat) oznacza to, że wzrost kosztów surowca mlecznego był gwałtowniejszy niż inflacja ogółem, nie musi to jednak oznaczać jeszcze zmniejszenia marż, gdyż ceny produktów gotowych to z jednej strony wypadkowa kosztów przetwórstwa, ale również cen na rynkach światowych oraz kursu złotego wobec walut obcych. - mówi Marcin Hydzik

Rosną ceny produktów mlecznych

W przypadku OMP w pierwszej połowie roku notowano niemal nieustanne wzrosty – w maju cena tego produktu wynosiła ponad 1850 PLN / 100 kg, podczas gdy w styczniu ok. 1400 PLN. Ceny PMP mimo wahań również pną się w górę i wzrosły z 1750 PLN / 100kg na początku roku, do ok. 2300 PLN/100kg obecnie. Ceny masła również rosną, mimo pewnych epizodów i tymczasowym wypłaszczeń trendu wzrostowego. Od stycznia do czerwca br. masło w blokach podrożało o ok 23%. W tym samym czasie sery podrożały o ok. 16%.

Znalazło to poniekąd odzwierciedlenie w zmianach poziomu produkcji poszczególnych wyrobów, gdyż najwyraźniej przetwórcy kierowali surowiec (którego podaż nota bene wzrosła od początku roku o około 3% w porównaniu z pierwszym półroczem 2021) do produkcji towarów przynoszących większe przychody i/lub generujących niższe koszty przetwórstwa. Zgodnie z dostępnymi danymi podaż mleka spożywczego w pierwszych czterech miesiącach bieżącego roku wzrosła o ok. 0,65%, śmietany o ok. 3,11%, OMP o 6,72%, produktów fermentowanych o ponad 3,8%. Spadła natomiast produkcja mleka skondensowanego o ponad 15%, PMP o około 1,7%, masła o ponad 3,4% i serów o ponad 1,8%.

Duży wzrost wartości eksportu

Dane te mogą nieco zaskakiwać, jeżeli zestawi się je z danymi dotyczącymi wolumenu i wartości eksportu. Ze względu na wzrost cen na rynku światowym i stosunkowo słabą złotówką nikogo nie zaskoczy fakt, że w ciągu pierwszych czterech miesięcy roku 2022 wartość polskiego eksportu mleczarskiego wzrosła w porównaniu do analogicznego okresu roku poprzedniego o niemal 40%. Natomiast jeżeli chodzi o eksportowane ilości to sytuację można by określić mianem mieszanej. Mimo wzrostu produkcji eksport mleka spożywczego zmalał o ok. 7%, tymczasem masła wzrósł o ponad 44% mimo, że produkcja zmalała. Dynamika wielkości eksportu pozostałych przetworów mlecznych była przynajmniej co do kierunku zgodna z trendami produkcyjnymi. - mówi prezes ZPPM

Spadek eksportu wielkości eksportu ogółem można by tłumaczyć wzrostem sprzedaży na rynku krajowym, ale ze wstępnych danych wynika, że w związku z wojną na Ukrainie, liczba ludności w Polsce rosła szybciej niż dynamika wzrostu wydatków na żywność. Trzeba się niestety zgodzić z głośnymi nagłówkami prasowymi, że Polacy zaczęli zaciągać pasa.

Sytuację jednak ratuje eksport, a do warto przy tym wspomnieć, że mimo początkowej niepewności związanej z sytuacją u naszego wschodniego sąsiada, polscy przetwórcy zaczynają wracać na Ukrainę ze swoimi produktami. Liczy są przeważnie niższe niż przed rokiem, ale ze wstępnych statystyk wynika, że póki co sytuacja zaczyna wracać do normy.

Kwestie energetyczne

Kolejnym problemem, który zdominował dyskusje w naszej branży, są kwestie energii i gazu. Nie tylko chodzi tu o ciągłe wzrosty cen, ale o podstawową sprawę zabezpieczenia dostaw tych źródeł. Problem bezpieczeństwa produkcji pojawił się już wcześniej przy okazji koronawirusa, ale wtedy, przy okazji zanikania pandemii nie został potraktowany z należytą uwagą przez władze. Dopiero teraz widzimy, że realne zagrożenie zakłóceń, a nawet wstrzymywania produkcji z naszych zakładach, szczególnie zimą, spowodowało działania, które być może przyczynią się do zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego branży.

Sądzę, że druga połowa roku nie będzie ani łatwiejsza, ani spokojniejsza od pierwszej. Jest zbyt dużo niewiadomych, które będą wpływać na sytuację ekonomiczną przetwórstwa mleka.- ocenia prezes Hydzik

(11.07.2022.za Roman Wieczorkiewicz, portalspozywczy.pl)


Współpraca