Producenci roślinnych alternatyw nie chcą nabierać konsumentów

27.10.2020 -

- Producenci roślinnych alternatyw nie chcą nabierać konsumentów, lecz celują w rozwijający się segment rynku. Zakazywanie używania pewnych określeń nie zmieni tego popytu, najwyżej zmusi producentów do większej kreatywności - mówi w rozmowie z serwisem portalspozywczy.pl Mateusz Kowalewski, prezes firmy Hortimex.

Jak informowaliśmy 23 października, Parlament Europejski odrzucił propozycję zastrzeżenia nazw produktów takich jak stek czy parówki wyłącznie dla wyrobów zawierających mięso. Z drugiej strony opowiedział się za utrzymaniem restrykcji dotyczących nazewnictwa roślinnych alternatywnych produktów mleczarskich. Chodzi na przykład o zakazanie używania nazw „jogurt" czy „substytut sera" w odniesieniu do wyrobów, które nie mają pochodzenia mlecznego.

Mateusz Kowalewski jest zdania, że w całej tej sprawie mamy do czynienia z użyciem słusznej argumentacji w niesłusznej, przegranej sprawie.

- Zgadzam się, że konsumentów nie należy wprowadzać w błąd. Nie można nazywać masłem, produktu, który np. jest mieszaniną tłuszczu zwierzęcego i roślinnego, udaje prawdziwe masło, zaś taki zabieg ma wprowadzić w błąd konsumenta, który w cenie prawdziwego masła kupi tańszy jego substytut. Ale „masło orzechowe” to sprawa oczywista – to nie jest substytut masła, to inny produkt. Dlatego tu prawodawca postąpił niesłusznie, zakazując stosowania takiego nazewnictwa, czego dowodem jest niezmieniony popyt - dodaje.

Prezes firmy Hortimex wskazuje, że podobnie jest z wegeburgerem czy „roślinnymi kiełbaskami”.

- Te produkty adresowane są do określonego, świadomego konsumenta, który motywowany jest albo światopoglądem („nie chcę cierpienia zwierząt”) albo chęcią stosowania określonej diety („chcę wyeliminować/zredukować poziom spożycia białek zwierzęcych”). Producenci roślinnych alternatyw nie chcą nabierać konsumentów, lecz celują w rozwijający się segment rynku. Zakazywanie używania pewnych określeń nie zmieni tego popytu, najwyżej zmusi producentów do większej kreatywności. Tradycyjnie kotlet jest mięsny, ale chętnie spróbuję kotleta bezmięsnego, zaś moja firma pomoże takiego wyprodukować – wskazuje.

(27.10.2020 za portalspozywczy.pl)


Współpraca