Przyszły rok przyniesie wzrost cen produktów mlecznych

15.12.2020 -

Jak informują analitycy z Credit Agricole w najnowszym raporcie, rynek mleka jest jak dotąd odporny na drugą falę pandemii. Ceny produktów mlecznych nadal są poniżej poziomów sprzed jej wybuchu, jednak 2021 r. przyniesie ich wzrost.

W ostatnich kwartałach obserwowana jest stabilizacja sytuacji na światowym rynku mleka, a on sam pozostaje odporny na drugą falę pandemii, jak zaznaczają w najnowszej AGROmapie analitycy z Credit Agricole.

Zgodnie z danymi przedstawionymi w raporcie, ceny produktów mlecznych charakteryzują się niską na tle historycznym zmiennością i na ogół kształtują się poniżej poziomów sprzed wybuchu pandemii.

– Wyraźnie niższe niż w lutym br. są ceny odtłuszczonego mleka w proszku (17,2%) oraz pełnego mleka w proszku (o 11,3%). W większym stopniu straty odrobiły ceny serwatki (-8,0%) oraz masła (-4,2%). Na poziomie zbliżonym jak przed pandemią kształtują się jedynie ceny serów. Warto jednak pamiętać ich spadek w początkowej fazie pandemii był najsłabszy na tle pozostałych produktów. W konsekwencji różnica pomiędzy cenami tłuszczu mlecznego i białka odzwierciedlana poprzez różnicę pomiędzy cenami masła i odtłuszczonego mleka w proszku w ostatnich miesiącach zwiększyła się, choć nadal kształtuje się na poziomach zbliżonych do średniej wieloletniej – stwierdzają analitycy z Credit Agricole.

W raporcie zaznaczono również, że w ostatnich kwartałach widoczny był umiarkowany wzrost dostaw mleka wśród głównych światowych eksporterów produktów mlecznych (UE, Nowa Zelandia, USA, Australia i Argentyna).

– W III kw. dostawy mleka zwiększyły się w nich o 1,6% r/r wobec wzrostu o 0,8% w II kw., co wynikało przede wszystkim z wyższej produkcji mleka w UE i USA. Obecnie uwaga rynku jest coraz bardziej skoncentrowana na półkuli południowej, gdzie w decydującą fazę wchodzi nowy sezon mleczarski. Uwzględniając dane o produkcji mleka w Nowej Zelandii, Australii i Argentynie za ostatnie miesiące, a także długoterminowe prognozy pogody, zakładamy, że bieżący sezon przyniesie tylko nieznaczny wzrost produkcji mleka na półkuli południowej – informują ekonomiści.

Czynnikiem stabilizującym rynek, przy wzroście podaży mleka wśród największych światowych eksporterów produktów mlecznych, jest silny popyt ze strony Azji Południowo-Wschodniej, w szczególności Chin, którym udało się szybko zwalczyć epidemię i zminimalizować jej ekonomiczne skutki. Dodatkowo, czynnikiem pozytywnym dla chińskiego popytu na produkty mleczne jest zwiększone zużycie serwatki związane z postępującą odbudową tamtejszego sektora trzody chlewnej, jak podkreślają analitycy.

Sytuacja na światowym rynku mleka w 2021 r. będzie zależna od dalszego przebiegu pandemii, jednak zdaniem analityków uruchomienie masowych szczepień spowoduje stopniowe wygasanie pandemii. To wpłynie korzystnie na ożywienie wzrostu gospodarczego, co będzie pozytywne dla sytuacji finansowej gospodarstw domowych, a w konsekwencji dla popytu na produkty mleczne. Pozytywny wpływ na wzrost popytu na produkty mleczne będzie miało również zwiększenie aktywności w kanale HoReCa, które w warunkach ograniczonej podaży mleka będzie oddziaływało w kierunku wzrostu cen produktów mlecznych.

W porównaniu z poprzednim raportem prognoza cen skupu mleka uległa poprawie.

– Uwzględniając sytuację popytowo-podażową na światowym rynku mleka, prognozujemy, że na koniec 2020 r. cena skupu mleka w Polsce wyniesie ok. 145 zł/hl, a na koniec 2021 r. ok. 150 zł/hl. Głównym czynnikiem ryzyka dla naszego scenariusza jest tempo wygasania pandemii oraz kształtowanie się warunków agrometeorologicznych wśród głównych światowych eksporterów produktów mlecznych – informują analitycy z Credit Agricole.

(15.12.2020 za farmer.pl)


Współpraca