Rafał Mundry: wielkanocne zakupy Polaków skromniejsze i... lżejsze

21.03.2023 -

Święconka będzie jeszcze „na bogato”. Za to wielkanocny stół na pewno będzie skromniej zastawiony i to będzie już mocno widoczne - mówi w rozmowie z portalspozywczy.pl, Rafał Mundry, ekonomista i analityk gospodarczy oraz pasjonat danych, który od lat w mediach społecznościowych tłumaczy naszą gospodarczą rzeczywistość.

Mocno podrożały podstawowe produkty z wielkanocnej święconki. Polacy je kupią, ale znacznie mniej.

  • Polacy zmieniają swoje nawyki żywieniowe i ograniczają zakupy najdroższych produktów lub szukają zamienników. Przykład? Masło i jego tąpnięcie cenowe
  • Downsizing widoczny jest już zarówno w przypadku produktów znanych, markowych, jak i produktów marek własnych sieci handlowych. I dotyczy już nie tylko żywności, ale również środków czystości czy artykułów higienicznych.
  • Jeszcze niedawno – dzięki downsizingowi opakowań – cena produktu pozostawała bez zmian. Teraz obserwujemy gorsze zjawisko – ceny rosną, a opakowania się kurczą.
  • Rafał Mundry zwraca uwagę na "gorsze" zjawisko niż downsizing, a mianowicie zmianę składu produktów, czyli zastępowanie jakościowych surowców tańszymi zamiennikami.

Wielkanocny stół 2023 będzie skromniej zastawiony

Rafał Mundry zwraca uwagę, że bardzo mocno podrożały podstawowe produkty z wielkanocnej święconki. Ceny jaj w ciągu roku wzrosły o 35%, mąki – o 33%, wędliny – o 25%

- To produkty z pierwszej dziesiątki najmocniej drożejących produktów z ostatnich miesięcy. Oczywiście, mamy informację o szybciej rosnących pensjach, ale one nie dorównują tej inflacji! - dodaje ekonomista.

- Nie wydaje mi się, żeby Polacy zrezygnowali z zakupu podstawowych produktów do koszyczka wielkanocnego. Kupią je, ale znacznie mniej. Święconka będzie jeszcze „na bogato”, bo tych produktów nie wkładamy tam aż tak dużo. Za to wielkanocny stół na pewno będzie skromniej zastawiony i to będzie już mocno widoczne - komentuje świąteczne zakupy Polaków Rafał Mundry.

Nie należy „chwalić się" niemarnowaniem jedzenia, kiedy ludzi nie stać na zakup żywności

Możliwe, że inflacja ograniczy świąteczne przejadanie się i marnowanie żywności.

- Mniejsze zakupy, to mniej świątecznych potraw i zapasów. Ale z drugiej strony „nie wypada” chwalić się niemarnowaniem jedzenia w sytuacji, gdy kurczy się liczba osób, które stać na zakupy podstawowych produktów. Rosnące w zawrotnym tempie ceny żywności w Polsce przede wszystkim uderzają w osoby żyjące skromnie, które większość swoich dochodów przeznaczają właśnie na zakupy spożywcze. One oszczędzają i nie marnują żywności, nawet od święta - dodaje.

Tąpnięcie cenowe masła. Niedopasowany popyt do podaży

Jego zdaniem, Polacy zmieniają swoje nawyki żywieniowe i ograniczają zakupy najdroższych produktów lub szukają zamienników. Wpływ tego zjawisko bardzo widać na przykładzie masła, które zaliczyło tąpnięcie cenowe. - Po prostu Polacy kupowali go mniej, a produkcja stale była na tym samym poziomie – niedopasowany popyt do podaży, więc ceny musiały zacząć spadać - dodaje ekonomista.

Downsizing. Opakowania „kurczą się" na potęgę

Rafał Mundry od kilku lat na własne potrzeby obserwuje ceny i wielkości opakowań produktów, które codziennie sam kupuje w supermarketach.

- Mniej więcej w połowie ubiegłego roku zauważyłem spory wzrost cen, a pod koniec roku poszły za tym zmiany gramatury opakowań. Zacząłem się temu przyglądać. Wniosek jest taki, że opakowania kurczą się na ogromną skalę. I to już we wszystkich kategoriach. Ostatnio zauważyłem, że pakowane owoce i warzywa, który miały 500g, teraz mają 400g. Downsizing widoczny jest już zarówno w przypadku produktów znanych, markowych, jak i produktów marek własnych sieci handlowych. I dotyczy już nie tylko żywności, ale również środków czystości czy artykułów higienicznych - zwraca uwagę Rafał Mundry.

Czy downsizing jest legalny?

Jak podkreśla ekonomista, downsizing jest zgodny z prawem jeśli zmiana gramatury opakowania jest wyraźnie oznaczona.

- Pytanie jest o to „wyraźne" oznakowanie… Widziałem już takie etykiety, które dużym drukiem podkreślają „100% SMAKU” i „NA 100 GRAM PRODUKTU POTRZEBA X GRAM SUROWCA” lub „X KALORII NA 100 G PRODUKTU”, a z tyłu drobnym maczkiem napisano, że tego produktu mamy 90 g. Taka komunikacja wydaje się być na granicy dobrego smaku i wprowadzania konsumenta w błąd - komentuje Mundry.

I przyznaje, że downsizing jest z założenia po to, aby nie zszokować konsumentów rosnącymi cenami.

- Jeszcze niedawno – dzięki downsizingowi opakowań – cena produktu pozostawała bez zmian. Teraz obserwujemy gorsze zjawisko – ceny rosną, a opakowania się kurczą. Niektórzy twierdzą oczywiście, że ceny rosną, ale nie w tempie jak mogłyby, gdyby te opakowania nie uległy zmniejszeniu. Czyli produkt jest zmniejszany, aby nie zszokować konsumentów mocnymi podwyżkami cen - podsumowuje ekonomista.

Komu opłaca się downsizing?

Downsizing to także zmiana w kontekście zaprojektowania i wyprodukowania tych nowych opakowań, zmiany kodu kreskowego, czasem innego ułożenia produktów na palecie.

- Mimo tych wszystkich zabiegów to wciąż się opłaca i producenci podejmują się tego, bo wiele składowych produktów drożeje mocniej niż rosną te koszty związane ze zmianami. Najczęściej są to jednorazowe koszty, które się zwracają - dodaje ekonomista.

Dyskonty odchodzą od opakowań typu XXL i stawiają na marki własne

Ważnym trendem, na który zwraca uwagę Rafał Mundry, jest też odchodzenie od produktów rodzinnych, XXL.

- Jeszcze niedawno w dyskontach królowały produkty w dużych opakowaniach. Dziś obserwuję, że na półkach w ofercie regularnej pojawia się więcej produktów w opakowaniach jednoporcjowych lub po prostu mniejszych. Mowa tu np. o herbacie pakowanej po 20 torebek zamiast 100 czy majonezie w małych słoikach 250 g zamiast 500 czy 600 gram - komentuje.

Zauważa, że sieci handlowe, które badają paragony, jak papierek lakmusowy chłoną trendy w zachowaniach konsumenckich. I ostatnio widoczne stało się mocne promowanie produktów marek własnych, jako doskonałej alternatywy dla tych markowych.

- Często już w gazetkach na sąsiednich stronach pokazują ceny znanego produktu, a obok wskazują na promocję swojego brandu - dodaje Rafał Mundry.

Tańsze zamienniki jakościowych surowców

Rafał Mundry zwraca uwagę na "gorsze" zjawisko niż downsizing, a mianowicie zmianę składu produktów, czyli zastępowanie jakościowych surowców tańszymi zamiennikami. Przykład? Cukier w słodyczach zmienia się na syrop glukozowo-fruktozowy albo olej rzepakowy zastępowany jest gorszym - palmowym.

- Choć są też przykłady mocno kontrowersyjne, jak np. mniej fluoru w popularnym płynie do płukania ust! - dodaje.

Sprzedaż detaliczna w lutym okazała się "beznadziejna"

Czy powyższe trendy widać już w danych o sprzedaży detalicznej?

Dane GUS-u zaskoczyły rynek. Sprzedaż detaliczna w cenach stałych w lutym 2023 r. spadła o 5,0% w ujęciu rocznym, a w ujęciu miesięcznym spadła o 3,6% - podał Urząd.

W przypadku żywności sprzedaż detaliczna w cenach stałych w lutym 2023 r. spadła

o 4,6% w ujęciu rocznym, a w ujęciu miesięcznym spadła o 3,9% W styczniu te spadki wynosiły odpowiednio: 1,7% i 25,1%

(21.03.2023 za portalspozywczy.pl)


Współpraca