Rośnie liczba Polaków o opiniach zbieżnych z interesem Kremla

Firma Maison&Partners na zlecenie Warsaw Enterprise Institute po raz kolejny zapytała Polaków o ich postawy względem wojny na Ukrainie. Badanie zawężono do postaw, które mogą być przedmiotem oddziaływania rosyjskiej propagandy. Odsetek Polaków zgadzających się z tezami zbieżnymi z rosyjską propagandą rośnie i w niektórych przypadkach sięga 35–40%.

Fundacja WEI przedstawiła badanym 8 tez, które uznała za spójne z ogólnym celem narracji eksportowanych przez Kreml za granicę. Celem tym jest osłabienie poparcia dla pomocy Ukrainie w zachodnich społeczeństwach oraz wywołanie napięć społecznych w państwach, do których napłynęli uchodźcy wojenni. Uznano, że wyznacznikiem trendu negatywnego dla naszego kraju oraz Ukrainy, a korzystnego dla Kremla będzie wzrost liczby Polaków zgadzających się z co najmniej połową przedstawionych twierdzeń.

I tak aż 41% badanych „zdecydowanie się zgadza” bądź „raczej się zgadza” z co najmniej czterema prezentowanymi w badaniu tezami, gdy we wrześniu było to jeszcze 34% badanych. To wzrost o 7 pp. Przy czym większą skłonność do wyznawania tez zbieżnych z rosyjską propagandą mają ludzie młodzi, relatywnie częściej korzystający z social mediów.

  • W sumie aż 40% z nas uważa, że „nie należy drażnić Rosji, gdyż posiada ona broń nuklearną”. To wzrost o 5 pp. wobec pierwszej edycji badania.
  • Większy odsetek Polaków zgadza się także z tezą, że „powinniśmy promować pokój za wszelką cenę, nawet za cenę ustępstw terytorialnych Ukrainy wobec Rosji”. Wzrósł on z 31% we wrześniu 2022 r. do 36% obecnie.

Ponadto wyniki badania wskazują, że zachodzi zmiana w postrzeganiu ukraińskich uchodźców. Choć stosunek Polaków do uchodźców z Ukrainy może wydawać się odległy od stosunku Polaków do samej wojny, są to kwestie wzajemnie powiązane. Im mniejszą empatią darzymy samych Ukraińców, w tym uchodźców z Ukrainy, i im mniej uznajemy ich za godnych pomocy, tym większą mamy skłonność do sceptycyzmu wobec pomocy Ukrainie w pokonaniu Rosji. I tak Ukraińcy są coraz częściej uznawani za „tak naprawdę imigrantów ekonomicznych”. Jednocześnie większość z nas (62%) uważa, że na pomaganie im nas nie stać, a 30%, że wręcz nie powinniśmy tego robić, dopóki nie zerwą z kultem Bandery. Fundacja WEI przedstawiła w tym kontekście dwie dodatkowe tezy związane z pomaganiem Ukrainie:

  • „Na pomaganiu Ukrainie się nie skończy, zostaniemy wplątani w wieloletnie konflikty zbrojne”. Z tą tezą zgodziło się w sumie 52% Polaków.
  • „Obecnie ma miejsce ukrainizacja Polski, która niszczy naszą kulturę i społeczeństwo”. Z tą tezą zgodziło się w sumie 40% Polaków.

Lektura wyników badania WEI nie może prowadzić bezpośrednio do wniosku, że oto rośnie wpływ rosyjskiej propagandy na postawy Polaków. Taka możliwość nie jest wykluczona, jednak na nastroje i przekonania społeczeństwa wpływa duża liczba innych czynników – i tych także nie możemy z góry wyeliminować. Im większa w danym momencie panuje niepewność co do przyszłości, tym ta skłonność jest wyższa. Ta z pozoru banalna obserwacja nabiera szczególnego znaczenia dziś, na początku 2023 r., gdy wszyscy obawiamy się o swoją przyszłość, wiedząc, że czeka nas silne ogólnogospodarcze spowolnienie, a koszty życia będą wciąż wzrastać. W takich okolicznościach emocje biorą górę nad rozsądkiem. Spodziewać się jednak, że rosyjscy propagandyści nie będą chcieli tego wykorzystać, byłoby naiwnością.

pdf

(Informacja Warsaw Enterprise Institute)


Współpraca