Sezon ubezpieczania upraw - prawie wszystkie oferty dostępne w jednym miejscu


  • W tym sezonie obowiązkowe ubezpieczenia upraw z dopłatami oferuje 8 towarzystw. Prawie wszystkie oferty można porównać w jednym miejscu, możliwy jest też zakup on-line.

  • Z ochroną nie należy zwlekać, bo prognozy zapowiadają powrót zimy i burze. Po zawarciu umowy obowiązuje karencja, podczas której odpowiedzialność ubezpieczycieli jeszcze nie obowiązuje.

  • Zagrożeniem dla rolników są też niestabilne i zmienne ceny płodów. W tym roku wyjątkowo ważna jest stała suma ubezpieczenia wskazująca, od jakiej wartości zostanie wyliczona wartość odszkodowania.

  • Warto rozważyć także dodatkowe ubezpieczenie dobrowolne. Poszerzy zakres ochrony nie tylko upraw i hodowli, zabezpieczy też mienie i majątek trwały. Konkurencja wśród ubezpieczycieli przekłada się na korzystne finansowo propozycje.







Wystartował nowy sezon ubezpieczania upraw rolnych z dopłatami z budżetu państwa. W tym roku obowiązkowe polisy uprawowe oferuje 8 ubezpieczycieli. Łączna kwota dopłat przeznaczona przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi wynosi 1 miliard 120 milionów złotych.

Kalkulacje składek i wszystkie niezbędne informacje konieczne do zawarcia ochrony są dostępne u ponad 3 tys. agentów CUK Ubezpieczenia, działających w całym kraju. Nasi doradcy mogą porównać oferty dotowanych polis uprawowych PZU, Ergo Hestia, Generali Agro, Interrisk, TUZ TUW, TUW TUW czy AGRO Ubezpieczenia. Zainteresowani mogą także skorzystać z naszej internetowej porównywarki, aby zapoznać się z cenami i warunkami ochrony oraz wygodnie zawrzeć ją on-line, o ile wybrany ubezpieczyciel daje taką możliwość mówi Natalia Dondalska Specjalistka ds. Wsparcia i Sprzedaży Ubezpieczeń Rolnych w CUK Ubezpieczenia.

Dopłaty z budżetu państwa powodują, że ochrona ubezpieczeniowa jest bardzo korzystna cenowo. Suma wkładu własnego rolnika przy np. 20 ha pszenicy, to koszt ok. 70 tys. zł, ten sam obszar uprawy rzepaku to ok. 90 tys. zł. Wartość zbiorów z takich areałów jest wielokrotnie większa.

Co można ubezpieczyć i przed jakimi zdarzeniami?

W ramach funkcjonującego systemu rolnicy mogą uzyskać dopłaty do 65% składki, za ubezpieczenie upraw zarówno zbóż, rzepaku, rzepiku, ziemniaków, kukurydzy, jak i buraków cukrowych, ale również plony truskawek, tytoniu, warzyw gruntowych, roślin strączkowych, czy chmielu. Ochrona jest dostępna w pakietach w zależności od wybranego towarzystwa i z maksymalnymi sumami ubezpieczenia określonymi przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Pozwala zabezpieczyć się przed m.in. negatywnymi skutkami przezimowania, gradobiciem, wiosennymi przymrozkami, deszczem nawalnym, powodzią, ale i lawiną, czy obsunięciem się ziemi. Wśród ryzyka objętego ochroną jest huragan, uderzenie pioruna czy pożar. Dodatkowo istnieje możliwość uwzględniania w zakresie ochrony ryzyka transportu plonów.

– Należy pamiętać, że w ramach obowiązkowych ubezpieczeń rolnych pełna ochrona rozpoczyna się dopiero po upłynięciu okresu karencji, który trwa, w zależności od towarzystwa, od kilku dni do nawet dwóch tygodni. Oznacza to, że jeżeli zawrzemy polisę np. na początku kwietnia, a za trzy dni nasze plony zostaną zdewastowane przez bardzo prawdopodobne wiosenne przymrozki, możemy nie otrzymać odszkodowania. Prognozy na najbliższe dni zapowiadają powrót zimy i burze, więc nie warto zwlekać – podkreśla Natalia Dondalska z CUK Ubezpieczenia.

Warto porównać różnice w ofertach ubezpieczycieli

Zakres ubezpieczenia obowiązkowego jest w zdecydowanej większości określony przepisami prawa. Jednak każdy ubezpieczyciel może w pewnym stopniu modyfikować swoją ofertę i wprowadzać własne zapisy w ogólnych warunkach ubezpieczenia. Ekspertka CUK wskazuje, na co szczególnie trzeba zwrócić uwagę, zawierając umowę ochrony z dopłatą z budżetu państwa.

– W czasie dużej zmienności cen płodów bardzo ważna jest tzw. stała suma ubezpieczenia. Parametr wskazuje bowiem, czy odpowiedzialność towarzystwa rozpocznie się od wartości plonów, która została wpisana na polisie, czy wartości z dnia zaistnienia szkody. Kolejną kwestią jest udział własny. I tak określenie go na poziomie 10% oznacza, że w przypadku szkody ubezpieczyciel o taką wysokość pomniejszy nasze odszkodowanie. Oprócz tego uczulam na zwrócenie uwagi na zakres odpowiedzialności w przypadku wystąpienia szkody ogniowej – wylicza Natalia Dondalska z CUK Ubezpieczenia.

Polisa dobrowolna, nawet ważniejsza niż obowiązkowa

Ochrona gospodarstwa rolnego nie powinna ograniczać się wyłącznie do ujednoliconych przepisami prawa polis obowiązkowych, gdzie głównym czynnikiem wyboru jest poziom płaconej składki. Dla większego bezpieczeństwa opłaca się rozważyć dodatkowe ubezpieczenia dobrowolne. Są one dostępne w wielu wariantach i rozszerzeniach. Powoduje to, że skuteczniej zabezpieczają nie tylko konkretne uprawy i hodowlę, lecz poza tym posiadane mienie i majątek trwały.

– Osobom prowadzącym gospodarstwo rolne rekomendujemy nie tylko ubezpieczenia obowiązkowe, ale i ochronę ponadstandardową. Jej zaletą jest bardziej indywidualny charakter, a więc możliwość dopasowania sum gwarancyjnych oraz zakresu ubezpieczenia do aktualnych potrzeb i konkretnych upraw. W przypadku polis dobrowolnych mamy też do czynienia z o wiele większą konkurencją wśród ubezpieczycieli, co przekłada się na korzystne pod względem finansowym propozycje. W tych kwestiach doradcy CUK są również do dyspozycji – podsumowuje Natalia Dondalska Specjalistka ds. Wsparcia i Sprzedaży Ubezpieczeń Rolnych w CUK Ubezpieczenia.

(Informacja CUK Ubezpieczenia)


Współpraca