Skąd miasta wezmą żywność? Mocny komentarz branży mleczarskiej o C40
28.02.2023 -
Trzeba w końcu obudzić się z tych koszmarów i zacząć realnie stąpać po zmieni. Słuchać głosu rolników i przetwórców żywności. Skąd miasta wezmą żywność, jeśli aktywiści z antyrolniczych organizacji zakażą produkcji mięsa i mleka, a transport lądowy i lotniczy będzie drastycznie ograniczany? - pyta Agnieszka Maliszewska, dyrektor Polskiej Izby Mleka i wiceprezydent Cogeca.
Raport C40 Cities - ambitne cele
W lutym br. polską opinią publiczną wstrząsnął raport organizacji metropolii C40, do której należy Warszawa. Zawiera on m.in. rekomendacje dla miast, które zakładają: zmniejszenie spożycia mięsa do 16 kg rocznie na osobę (w Polsce obecnie to średnio 70 kg), nabiału do 70 kg (w Polsce ok. 200 kg), a docelowo do zera.
Cele C40 zakładają także ograniczenie zakupu nowych ubrań do 8 sztuk rocznie, redukcja liczby samochodów z 600 do 190 na 100 tys. mieszkańców, wydłużenie czasu użytkowania sprzętu elektronicznego do siedmiu lat oraz drastycznego ograniczenia lotów samolotami.
Zapytaliśmy przedstawicieli branży mleczarskiej o opinię na temat tych zaleceń.
C40 to dopiero początek
Zdaniem Agnieszki Maliszewskiej, dyrektor Polskiej Izby Mleka i wiceprezydent Cogeca, rezygnacja z mleka i mięsa to tylko początek "genialnych pomysłów zielonego komunizmu".
To co ostatnio słyszymy na temat C40 wygląda na jakieś cofanie nas do epoki kamienia łupanego. Wygląda, jakby jakaś grupa ludzi postanowiła zlikwidować unijne rolnictwo i uzależnić Europejczyków od importowanej żywności – mówi Agnieszka Maliszewska.
Nie zostawia także suchej nitki na propozycjach ograniczenia transportu.
Pomysł ograniczeń w transporcie to kolejna idiotyczną inicjatywa. Dlaczego wąska grupa ludzi próbuje nas pozbawiać zdobyczy cywilizacji na korzyść ideologii, które z ochroną środowiska nie mają nic wspólnego - uważa dyrektor Polskiej Izby Mleka i wiceprezydent Cogeca,
Raport C40 to nie pierwszy atak na produkty mleczne
Cele nakreślone w raporcie C40 wydają się szokujące również dla Marcina Hydzika, prezesa Związku Polskich Przetwórców Mleka. Zwraca uwagę, że nie jest to ani pierwsza, ani jedyna publikacja, która sprowadza produkcję i przetwórstwo mleka wyłącznie do zagrożeń. Związek Polskich Przetwórców Mleka, dzięki środkom z Funduszu Promocji Mleka, prowadzi analizę tego typu głosów w sferze medialnej.
Wiemy, że ataki na naszą branżę i na hodowlę bydła mlecznego są regularne, ale co ciekawe, posługują się one przede wszystkim argumentami o charakterze emocjonalnym. W większości są to te same organizacje publikujące podobnie brzmiące teksty przede wszystkim w mediach społecznościowych przy stosunkowych niewielkich zasięgach. Bardzo mało jest publikacji, które opierają się na sprawdzonych źródłach naukowych - mówi Marcin Hydzik.
Jak rozwiązać problem zagrożeń związanych z produkcją mleka?
Marcin Hydzik stanowczo podkreśla, że branża mleczarska nie może przejść obojętnie nad tego typu sygnałami. Nie są one bowiem jedynie wyizolowanymi głosami środowisk skrajnych, ale coraz częściej przenikają do tzw. mainstreamu. Dlatego to do organizacji branżowych należy przygotowanie odpowiedzi na tego typu raporty. Odpowiedź ta powinna zwracać uwagę na zdrowotne walory picia mleka i spożywania przetworów mleczarskich. Powinniśmy więcej mówić o tym, co już producenci i przetwórcy mleka robią, aby rozwiązać problem zagrożeń związanych z produkcją mleka.
Mam tu na myśli na przykład rolnictwo zrównoważone czy regeneratywne, coraz szerzej stosowane także w polskim rolnictwie. Warto w tym miejscu powiedzieć o już podejmowanych działaniach - ZPPM wspólnie z Polską Izbą Mleka i Polskim Stowarzyszeniem Rolnictwa Zrównoważonego "ASAP" podjęły współpracę nad przygotowaniem konkretnych sposobów wspierania zrównoważonej produkcji mleka - wyjaśnia prezes Hydzik.
Dodaje, że w ten sposób branża praktycznie pokazuje, że polskie mleczarstwo jest gotowe na podjęcie działań, mających na celu transformację produkcji i przetwórstwa mleka. Jest przekonany, że to właśnie jest najważniejszym, strategicznym celem dla sektora mlecznego na najbliższe lata. Konsumenci coraz większą uwagę zwracać będą na ochronę środowiska, dobrostan zwierząt, poziom emisji gazów cieplarnianych.
Polityka klimatyczna Unii Europejskiej zmusza nas do wyjścia poza tradycyjne dla naszej branży tematy opłacalności produkcji, interwencji na rynku, zwiększenia spożycia naszych produktów. Działając konstruktywnie przygotowujemy pozytywną odpowiedź na zarzuty formułowane pod naszym adresem - mówi Prezes Zarządu ZPPM.
Rezygnacja z nabiału a problemy zdrowotne
W to, że ludzie porzucą spożywanie mleka i przetworów mlecznych na rzecz innych produktów, np. owadów, o czym głośno było ostatnio w mediach, nie wierzy również Waldemar Broś, Prezes Zarządu Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich. Podkreśla, że rezygnacja z produktów mleczarskich oznacza oczywiście ogromne straty dla całej gospodarki, ale również wzrost kosztów leczenia ludzi, bo mleko i produkty mleczne zapobiegają wielu schorzeniom, a bez nich organizm ludzi nie będzie funkcjonował prawidłowo.
Trzeba promować walory zdrowotne mleka i jego przetworów, aby przekonać konsumentów do większego ich spożycia na rynku krajowym, bo mamy tu ogromne rezerwy, chociażby w porównaniu do wielu krajów zachodnich - mówi Waldemar Broś.
C40 - trzeba zacząć realnie stąpać po zmieni
Mam nadzieję, że to ostatecznie te propozycje zostaną w sferze głupich pomysłów. Trzeba w końcu obudzić się z tych koszmarów i zacząć realnie stąpać po zmieni. Słuchać głosu rolników i przetwórców żywności. Skąd miasta wezmą żywność, jeśli aktywiści z antyrolniczych organizacji zakażą produkcji mięsa i mleka, a transport lądowy i lotniczy będzie drastycznie ograniczany? Może okazać się, że na płacz nawet będzie za późno. Bo jak rolnicy zlikwidują gospodarstwa to ich odtworzenie może okazać się niemożliwe - przestrzega Agnieszka Maliszewska
Kto należy do C40 i jakie są cele organizacji?
C40 zostało powołane w 2005 r. przez burmistrzów 18 największych miast, by przeciwdziałać kryzysowi klimatycznemu. Przewodniczącym jest obecnie burmistrz Londynu Sadoq Khan. W 2021 r. ponad 1000 lokalnych samorządów dołączyło do inicjatywy C40 ograniczenia wzrostu średniej globalnej temperatury. Do stowarzyszenia należy 97 miast, w tym Amsterdam, Ateny, Barcelona, Berlin, Kopenhaga, Lizbona, Londyn, Paryż, Rzym, Sztokholm, Tel Awiw, Chicago, Los Angeles, Miami, Montreal, Nowy Jork, Waszyngton, Johannesburg, Nairobi, Pekin, Hongkong, Bangkok Seul Tokio i Melbourne. Warszawa jest członkiem C40 od 2007 roku.
Na stronie internetowej grupy C40 Cities możemy przeczytać m.in., że koncepcja Global Green New Deal (Globalnego Zielonego Nowego Ładu) jest szansą na przezwyciężenie kryzysu klimatycznego i nierówności społecznych poprzez odejście od paliw kopalnych i zbudowanie sprawiedliwych, zrównoważonych systemów gospodarczych.
(28.02.2023 za Roman Wieczorkiewicz, portalspozywczy.pl)