Smutne statystyki. Producenci żywności i sieci handlowe "grają" pod dyktando inflacji

01.04.2023 -

Według szybkiego szacunku GUS w marcu 2023 r. odnotowano rekordowe wzrosty cen żywności. Pogłębiająca się "drożyzna" drastycznie zmienia strategie producentów żywności i sieci handlowych. Jakie zjawiska będą kształtować rynek? Czy czeka nas totalna zmiana?

Według danych podanych przez GUS, ceny żywności i napojów bezalkoholowych w porównaniu do marca 2022 r. wzrosły o 24% W porównaniu do lutego br. ceny w tej kategorii zwiększyły się o 2,3%

  • Galopującą inflację cen żywności już dawno zauważyły sieci handlowe, które zgodnie podsumowują, że polscy klienci stali się bardziej ostrożni w swoich decyzjach zakupowych.
  • Aby nie zszokować klienta podwyżkami, producenci żywności stosują "modny" ostatnio zabieg zmniejszania opakowania produktu (downsizing).
  • Widoczne stało się mocne promowanie produktów marek własnych, jako doskonałej alternatywy dla tych markowych.
  • Międzynarodowe koncerny FMCG próbują przeforsować wyższe ceny swoich produktów, a detaliści nie chcą ich zaakceptować. W rezultacie przerwy w dostawach i braki towarów na półkach są nieuchronne.
  • Tymczasem analiza przeprowadzona przez brytyjski związek zawodowy pokazuje, że duże korporacje poprawiły zyski dzięki wzrostowi cen w kryzysie inflacyjnym.

Inflacja CPI w marcu. Rekordowe ceny żywności

Po tym, jak w styczniu 2023 roku roczny wskaźnik inflacji wyniósł 16,6%, a w lutym 18,4%, w marcu wyniósł on 16,2% - wynika z pierwszych szacunków GUS.

Według danych podanych przez GUS, ceny żywności i napojów bezalkoholowych w porównaniu do marca 2022 r. wzrosły o 24%. W porównaniu do lutego br. ceny w tej kategorii zwiększyły się o 2,3%. W lutym br. ceny wzrosły w ujęciu rocznym także o 24%, a w porównaniu ze styczniem - o 1,8% W styczniu te współczynniki wynosiły - wzrost o 20,6% rdr i 1,9% mdm.

Co podrożało najbardziej w marcu?

Jak zauważyli analitycy ING, żywność wciąż drożeje, do czego przyczyniły się m.in. wzrosty cen warzyw i mięsa.

- Tak wysoki wzrost cen żywności w marcu zdarzył się od połowy lat 90. tylko raz, w 1996 r. Według naszych szacunków w marcu wzrosły ceny wszystkich głównych składników kategorii żywność - stwierdzili ekonomiści Santander Bank Polska w komentarzu do danych GUS.

Analitycy banku wskazali, że w największym stopniu do osiągniętego wzrostu cen żywności przyczyniło się mięso, które mogło zdrożeć o ok. 6% m/m. Istotny wkład dały też owoce, warzywa i pieczywo oraz prawdopodobnie podkategoria obejmująca słodkości (cukier i wyroby cukiernicze, dżem, miód, czekolada).

Konsumenci są ostrożni

Galopującą inflację cen żywności już dawno zauważyły sieci handlowe, które zgodnie podsumowują, że polscy klienci stali się bardziej ostrożni w swoich decyzjach zakupowych. Biedronka zwraca uwagę, że część klientów kupuje mniej i tańsze produkty, Dino twierdzi, że stale pracuje nad cenami, aby zadowolić "coraz bardziej wrażliwego cenowo" konsumenta, a Eurocash ostrzega, że 2023 będzie rokiem "walki o siłę nabywczą konsumenta i walki o ceny".

Paweł Surówka, prezes Eurocashu podkreślał, że w pierwszym kwartale tego roku sprzedaż rośnie w tempie niższym niż inflacja. Polacy polubili produkty marek własnych dużych sieci. Weszły one w wielu przypadkach do mainstreamu i zagroziły pozycji dotychczasowych liderów. Sieci podkreślają, że dbają o to, aby te produkty były jak najwyższej jakości (np. poddają je procesowi reformulacji składu) oraz, aby rzeczywiście stanowiły tańszą alternatywę.

Wszyscy detaliści wprost potwierdzają, że zamierzają utrzymywać ceny, które będą atrakcyjne dla konsumenta. Ale jakim kosztem?

Agresywna polityka cenowa a downsizing

Agresywna polityka cenowa sieci handlowych wymusza negocjacje z dostawcami. Tyle tylko, że oni także odczuwają skutki inflacji i są zmuszeni część rosnących kosztów przerzucić na klienta. W wielu przypadkach, aby nie zszokować go podwyżkami stosują "modny" ostatnio zabieg zmniejszania opakowania produktu (downsizing).

- Opakowania kurczą się na ogromną skalę. I to już we wszystkich kategoriach. Downsizing widoczny jest już zarówno w przypadku produktów znanych, markowych, jak i produktów marek własnych sieci handlowych. I dotyczy już nie tylko żywności, ale również środków czystości czy artykułów higienicznych - zwraca uwagę ekonomista Rafał Mundry.

Jego zdaniem, jeszcze niedawno – dzięki downsizingowi opakowań – cena produktu pozostawała bez zmian. Teraz obserwujemy gorsze zjawisko – ceny rosną, a opakowania się kurczą.

Rafał Mundry zwraca uwagę na "gorsze" zjawisko niż downsizing, a mianowicie zmianę składu produktów, czyli zastępowanie jakościowych surowców tańszymi zamiennikami.

Marki własne dźwignią handlu?

Sieci handlowe, które badają paragony, jak papierek lakmusowy chłoną trendy w zachowaniach konsumenckich. I ostatnio widoczne stało się mocne promowanie produktów marek własnych, jako doskonałej alternatywy dla tych markowych.

- Często już w gazetkach na sąsiednich stronach pokazują ceny znanego produktu, a obok wskazują na promocję swojego brandu - komentuje Rafał Mundry.

Niepokojący trend cenowy w dyskontach

Jednak i tu obserwowany jest niepokojący trend, który przedstawia niemieckie badanie.

Organizacja konsumencka Foodwatch przeprowadziła je w dyskontach Rewe, Edeka, Lidl i Aldi i wykazała, że ceny produktów spożywczych marek własnych w tym kraju wzrosły dwa razy więcej niż produktów brandowych.

Średnio produkty żywnościowe marek własnych tych czterech sieci kosztowały w styczniu 2023 r. prawie 31% więcej niż rok wcześniej. W przypadku produktów markowych było to ‘zaledwie’ 14,5% więcej.

Dodatkowo zauważono, że jeśli jeden detalista podniesie cenę produktu marki własnej, inni pójdą za nim w ciągu kilku dni, prawie co do centa.

„Poradzę sobie bez Ciebie". Czy sieci zrezygnują ze znanych marek?

Sieci handlowe na całym świecie naciskają na markowych dostawców o obniżanie

cen, ponieważ koszty „rzekomo" zaczynają spadać.

Międzynarodowe koncerny FMCG próbują przeforsować wyższe ceny swoich produktów, a detaliści nie chcą ich zaakceptować. W rezultacie przerwy w dostawach i braki towarów na półkach są nieuchronne.

Na rynku niemieckim widać zaostrzoną wojnę cenową między Edeką a Marsem. Według doniesień "Lebensmittel-Zeitung” Edeka wymienia 450 produktów Marsa na towary alternatywnych producentów lub marek własnych. Powód: Edeka od ponad pół roku odrzuca żądania cenowe Marsa w "wyraźnym dwucyfrowym przedziale procentowym". Podobne rozmowy ponoć toczą się z Coca-Colą.

Największa brytyjska grupa supermarketów Tesco i Kraft Heinz w zeszłym roku nie mogły dojść do porozumienia w sprawie cen niektórych marek, w wyniku czego kilka produktów zniknęło z półek.

Przypomnijmy, w 2022 r. na polskim rynku głośno było o cenowym sporze PepsiCo z siecią Biedronka. Przez prawie cały rok negocjowano cenę popularnych chipsów Lay’s. Ostatecznie przekąski powróciły do dyskontów w grudniu.

Czy można zarobić na inflacji?

Tymczasem analiza przeprowadzona przez brytyjski związek zawodowy pokazuje, że duże korporacje poprawiły zyski dzięki wzrostowi cen w kryzysie inflacyjnym.

Badanie wskazuje, że supermarkety, producenci żywności i firmy transportowe należą do setek dużych firm, które poprawiły swoje zyski i ochroniły dywidendy dla akcjonariuszy, dodatkowo podnosząc ceny.

Średnia marża zysku firm z indeksu spółek FTSE 350 wzrosła o 89% w pierwszej połowie 2022 roku w porównaniu z pierwszą połową 2019 r. Wyższe marże zysku mają być ponoć wynikiem „cichej zmowy” dużych firm.

Sieci supermarketów uwzględnione w raporcie zaprzeczyły jakoby częściowo ponosiły winę za wzrost cen.

(01.04.2023 za portalspozywczy.pl)


Współpraca