Trwa debata o tajnej umowie
Trwa debata publiczna o tym, czy Polska powinna ratyfikować umowę o wolnym handlu pomiędzy Unią Europejską a Kanadą. Problem w tym, że umowa i jej założenia są tajne.
6 października br. Sejm przyjął uchwałę, że będzie ratyfikował CETA większością 2/3 głosów. CETA (Comprehensive Economic and Trade Agreement) proponuje zniesienie niemal wszystkich ceł i barier pozataryfowych oraz liberalizację handlu usługami między Unią Europejską a Kanadą. Porozumienie ma być zawarte w październiku podczas szczytu UE-Kanada. Sejm dał mandat rządowi do akceptacji umowy podczas najbliższego szczytu Rady Europejskiej w końcu października. Po akceptacji przez Radę w życie wejdzie część handlowa umowy, natomiast część inwestycyjna będzie w kolejnych miesiącach ratyfikowana przez poszczególne kraje członkowskie UE.
Umowa ma zarówno gorących zwolenników, jak i przeciwników. Z umowy i jej ratyfikacji zadowolona jest Konferencja Pracodawców Lewiatan. – CETA znosi bariery celne i zrównuje firmy europejskie w prawie do udziału w procedurach zamówień publicznych z firmami kanadyjskimi w Kanadzie. Tworzy większe szanse dla sektora małych i średnich firm, bo zostały przewidziane w umowie dodatkowe mechanizmy wspierania wymiany handlowej i uproszczone procedury celne. Największe korzyści powinny odczuć w przyszłości takie sektory polskiej gospodarki, jak produkcja maszyn czy sektor chemiczny, bo to produkty z tych sektorów tworzą większość polskiego eksportu do Kanady – mówi Jakub Wojnarowski, zastępca dyrektora generalnego Konfederacji Lewiatan. Ważne jest także to, że polscy przedsiębiorcy o wiele więcej towarów eksportują do Kanady niż sprowadzają zza oceanu, więc umowa poprawia dodatkowo warunki tego eksportu. Umowa poprawia także możliwości znajdowania zatrudnienia na rynku kanadyjskim przez polskich specjalistów, obejmuje uproszczone procedury delegowania pracowników i wprowadza wzajemność w uznawania kwalifikacji – informuje Konfederacja Lewiatan. Część środowisk zwraca uwagę na to, że CETA ograniczy bezpieczeństwo żywności. Zdaniem Lewiatana ten zarzut jest nietrafiony, bo tak jak do tej pory, kanadyjskie produkty sprowadzone do Polski i Europy muszą pozostawać w zgodzie z naszymi przepisami i standardami. W ocenie Konfederacji Lewiatan z punktu widzenia polskich firm kluczowe jest poszerzenie możliwości eksportowych. Temu z całą pewnością posłuży CETA. Dlatego namawiamy rząd do podjęcia także pozytywnej decyzji podczas spotkania Rady Europejskiej.
Całkowicie odmiennego zdania jest Polska Grupa Supermarketów. Jak zauważa PGS, umowa CETA może zagrażać sytuacji polskich przedsiębiorców oraz konsumentów. Zdaniem przedstawicieli PGS w pierwszej kolejności może ucierpieć polskie rolnictwo, które oparte jest o bardziej tradycyjne metody uprawy. Konkurowanie z kanadyjskim modelem przemysłowym jest wręcz niemożliwe i drastycznie może ograniczyć rynki zbytu dla polskich rolników, których produkty – uprawiane w tradycyjny sposób – mogą okazać się za drogie. PGS wyraża zaniepokojenie, że po wprowadzeniu CETA konsumenci mogą nie mieć szerokiego dostępu do wysokojakościowej europejskiej, żywności. CETA może stanowić również furtkę do genetycznie modyfikowanej żywności. Obecne przepisy unijne (UE) umożliwiają sprzedaż produktów GMO tylko w przypadku otrzymania autoryzacji na szczeblu unijnym, poprzedzonej bardzo dokładną oceną ryzyka, dokonywaną przez Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA). Po uzyskaniu zezwolenia w Europie, państwa członkowskie mogą wciąż zakazać jego uprawy na swoim terenie, powołując się na tzw. klauzulę ochronną. CETA przewiduje kontrowersyjny mechanizm ICS, czyli system sądów arbitrażowych, przez które korporacje mogą pozywać poszczególne państwa, oskarżając je np. o tworzenie barier handlowych. – Uważamy, że istnieje realna groźba procederu, w którym rolnicze lobby Kanady (posiadającej jedno z najbardziej liberalnych na świecie podejść do GMO) wykorzysta mechanizm ICS do swobodnego zalania rynków europejskich produktami genetycznie modyfikowanymi i o zaniżonych parametrach jakościowych – mówi Michał Sadecki, prezes PGS. Także Solidarność Rolników Indywidualnych obawia się CETA. W uchwale, która została przesłana do KPRM napisano, że Prezydium RK NSZZ RI „Solidarność” wyraża swój sprzeciw wobec ewentualnego podpisania i ratyfikacji przez Polskę kompleksowej umowy gospodarczo-handlowej pomiędzy UE a Kanadą (CETA). Podpisanie ww. umowy stanowi realne zagrożenie dla żywotności polskich gospodarstw rodzinnych i polskiego rolnictwa oraz wpłynie niekorzystnie na bezpieczeństwo żywnościowe społeczeństwa.” Prezydium Rady Krajowej NSZZ Rolników Indywidualnych „Solidarność” zaapelowało do rządu i parlamentu o odrzucenie kompleksowej umowy gospodarczo-handlowej pomiędzy Unią Europejską a Kanadą.
– Również PSL jest przeciwne. Zdaniem Ludowców, na umowie CETA ucierpi polskie rolnictwo i jakość dostępnej w Polsce żywności, a warunkiem jej przyjęcia powinna być „pełna ratyfikacja” przez polski parlament – mówił prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz podczas debaty w Sejmie. Jak przekonywał, umowa zagraża ponadto jakości żywności dostępnej w Polsce. – Dzisiaj ona jest najwyższej jakości, Polska jest wolna od GMO; jeżeli przyjdą produkty kanadyjskie, kanadyjska żywność, Polska będzie zalana tańszymi produktami, dużo tańszymi, ale z użyciem GMO. Na to nie ma naszej zgody – mówił Kosiniak-Kamysz.
Jednak na najważniejszą sprawę zwrócił uwagę Marek Moczulski, prezes Bakallandu. – Umowa CETA jest utajniona i opinia publiczna nie ma możliwości zapoznania się z jej zawartością. Ironią jest to, że ponoć do tej pory w kancelarii tajnej stawiło się tylko kilku posłów, którzy mogli się z nią zapoznać – mówi Marek Moczulski, prezes Bakallandu. Dodaje, iż z przecieków wiadomo, że liczy ponoć kilka tysięcy stron, co jest dosyć dziwne i może rodzić wątpliwości, czy mamy do czynienia z lobbingiem określonych grup wytwórców, czy też rzeczywiście z umożliwieniem wolnego przepływu towarów, czy też usług.
Niewątpliwie trudno komentować czy nawet być za lub przeciw czemuś, co jest faktycznie tajne. To jak podpisać czek in blanco lub umowę kredytową bez jej przeczytania. Jeśli CETA jest naprawdę korzystna dla Polski czy Unii Europejskiej i jej obywateli, to dlaczego jest tajna?