W czasie pandemii Polacy kupują lokalnie. Centra convenience zyskują

Nowa rzeczywistość handlowa mocno wpłynęła na zwyczaje zakupowe konsumentów. Efekt? Polacy coraz chętniej zaczynają wybierać zakupy w lokalnych centrach convenience.

Lokalne społeczności wolą convenience

Jak podaje Deloitte, już nawet co trzeci Polak jest skłonny więcej czasu na zakupy poświęcać w mniejszych i lokalnych centrach convenience. Co więcej, gotów jest w nich także więcej wydawać. Powód? Centra convenience stają się coraz częściej centrami lokalnych społeczności.

Widać to na przykładzie dwóch obiektów należących do Newbridge. W Nowych Bielawach w Toruniu 60% kupujących to mieszkańcy sąsiadujących z centrum handlowym osiedli. Podobnie jest w Nowych Czyżynach w Krakowie, gdzie wśród klientów dominują mieszkańcy pobliskich osiedli i dzielnicy, w której znajduje się obiekt.

Co sprawia, że centra tego typu zyskują w ostatnich miesiącach? – Badania pokazują, że coraz bardziej cenimy sobie wygodę. Tę zapewniają centra convenience, które są położone blisko domu lub na trasie dom-praca, a także przy głównych węzłach komunikacyjnych. Bliskość takich obiektów sprawia także, że możemy wybrać się na zakupy piechotą czy rowerem, nie tracąc czasu na dojaz d– mówi Marta Drzewiecka, Portfolio Property & Marketing Manager w Newbridge Poland.

Nie bez znaczenia dla rosnącego zainteresowania tym formatem jest ich oferta. Ta pozwala załatwić wiele sprawunków pod jednym dachem. – Przez lata oferta convenience oparta była głównie na operatorze spożywczym. To się jednak zmieniło, dziś mix najemców jest znacznie bardziej zróżnicowany. Jest też komplementarny w stosunku do popularnych ostatnio zakupów online – wyjaśnia Drzewiecka.

– Obok tradycyjnej oferty spożywczej, w centrach typu convenience można znaleźć coraz więcej punktów usługowych, np. banki, salony fryzjerskie, restauracje, a także sklepy z segmentu home, elektroniki czy mody, w tym znane polskie i zagraniczne marki. W obiektach tego formatu obecne jest także wiele brandów, które nie mają rozwiniętej sprzedaży online, zwłaszcza bardzo popularne marki dyskontowe np. Pepco, KiK czy drogerie – dodaje.

Kluczowe dla popularności sektora convenience jest także poczucie bezpieczeństwa, jakie zapewniają centra. Z racji niedużych rozmiarów są one w stanie szybciej wdrażać procedury związane z nowym reżimem sanitarnym, a także skuteczniej monitorować ich przestrzeganie.

– Koronawirus wpłynął także na nasze zachowania w sklepie. Dziś wolimy szybkie, konkretne zakupy od wielogodzinnego shoppingu. Cenimy sobie takie miejsca, gdzie czujemy się bezpiecznie i komfortowo. Centra convenience o mniejszej powierzchni, z szerokimi alejkami, dużym, zewnętrznym parkingiem, krótkim dystansem do pokonania od wejścia do sklepów i kompleksową ofertą, zaspokajają te nowe potrzeby konsumentówwyjaśnia przedstawicielka Newbridge.

Jednym z czynników wpływających na popularność centrów convenience jest również obserwowana na rynku polaryzacja. Konsumenci coraz wyraźniej dzielą się dziś na kupujących w centrach lifestylowych z szeroką ofertą rozrywkową i gastronomiczną oraz na takich, którzy na zakupy wybierają funkcjonalne formaty convenience. Magnesem dla osób wybierających tą drugą opcję jest m.in. oferta spełniająca podstawowe potrzeby oraz okazyjne ceny.

– Dla tej części gospodarstw domowych, które w nowej rzeczywistości handlowej zdecydowały się na ograniczenie wydatków i bardziej racjonalne, codzienne zakupy, centra convenience mogą stać się pierwszym wyborem – mówi Marta Drzewiecka.

Tym, co wyróżnia klientów lokalnych centrów convenience jest przyzwyczajenie oraz lojalność. – Centra zlokalizowane w sercach lokalnych społeczności dają poczucie przynależności do wspólnoty ze względu na ich sąsiedzki charakter. Ich stałymi klientami są często osoby mieszkające w bezpośredniej okolicy obiektu, które przy okazji zakupów mogą również obejrzeć ciekawą wystawę na pasażu, usłyszeć o lokalnych inicjatywach, wziąć udział w akcjach zdrowotnych lub charytatywnych. Budowanie z mieszkańcami trwałych relacji procentuje. Nawet w obliczu nowej rzeczywistości handlowej, klienci pozostali lojalni wobec ulubionych destynacji zakupowych – dodaje.

Efekty? Po zniesieniu lockdownu centra convenience najszybciej wracają do poziomu odwiedzalności i obrotów sprzed pandemii. Obowiązujące trendy zakupowe i wzrost popularności formatu convenience przekładają się na rosnące zainteresowanie ze strony nie tylko klientów, ale także sieci handlowych oraz deweloperów. Zgodnie z raportem JLL, spośród 33 realizowanych obecnie projektów aż 18 przypada właśnie na centra convenience. Szacuje się, że ten rynek będzie się nadal dynamicznie rozwijał.

Rodzime i lokalne marki górą

Lojalność konsumentów objawia się w jeszcze inny sposób. W ostatnich miesiącach coraz większą uwagę przyciągają lokalne, polskie marki, które klienci chcą wspierać.

Jak pokazują badania Deloitte, niemal połowa Polaków (49%) deklaruje dziś gotowość zakupu produktów od lokalnych dostawców, nawet jeśli w innym sklepie są tańsze, zagraniczne zamienniki. Odkrywając lokalne marki, zaczynamy doceniać ich wysoką jakość, regionalny rodowód oraz wielopokoleniowe tradycje, które często za nimi stoją.

– W tych trudnych czasach Polacy stają się lokalnymi patriotami i wybierając się na zakupy chętnie wspierają lokalne biznesy, w tym np. piekarnie, cukiernie, kawiarnie, stałe lub sezonowe stoiska z lokalnymi wyrobami, punkty usługowe, a nawet sklepy znanych marek, które prowadzą lokalni biznesmeni. Co ciekawe, robią to także w centrach handlowych. W ten sposób klienci solidaryzują się z tutejszymi przedsiębiorcami, którzy są częścią ich lokalnych społeczności. Wielu z nich może to pomóc stanąć na nogi w obliczu nowej rzeczywistości handlowejkomentuje Marta Drzewiecka.

(Informacja prasowa Newbridge Poland/Guarana PR)


Współpraca