W dobie pandemii Polacy przekonali się, że nie muszą chodzić do sklepu codziennie

27.05.2020 -

Agnieszka Górnicka ocenia, że niektóre zmiany zachowań zakupowych, które obserwujemy obecnie, okażą się trwałe.

– Na przykład robienie zakupów rzadziej i za większe jednorazowe kwoty. Wielu Polaków przekona się, że nie muszą chodzić do sklepu co drugi dzień albo wręcz codziennie. W efekcie liczba wizyt w placówkach handlowych będzie nadal ograniczona, nauczymy się też lepiej zarządzać większymi zakupami – dodaje.

Prezes Inquiry wskazuje, że u większości Polaków pandemia zmieniła podejście do zakupów.

– W pierwszym etapie pandemii znacznie więcej osób niż wcześniej wybierało produkty z długim terminem ważności. Sporo konsumentów (blisko 1/3) przyznawało, że kupuje tylko produkty pakowane, co oznacza rezygnację z produktów świeżych. Także i teraz kupowanie mięsa z lad z obsługą jest niezbyt przyjemne. Zasłony i przyłbice w praktyce tworzą istotną barierę dla zakupów dokonywanych w ten sposób. Jesteśmy wciąż wyczuleni na kwestie higieny, łatwiej i bezpieczniej jest kupić produkt pakowany niż dotykany przez personel, nawet w rękawiczkach. Poza tym, w sytuacji, gdy robimy zakupy rzadziej, nie będziemy kupować tyle samo produktów świeżych, co przed pandemią – dodaje.

Górnicka spodziewa się także, że Polacy będą kupowali rzadziej w mniejszej liczbie różnych sklepów.

– Polski rynek był do tej pory ewenementem w UE jeśli chodzi o częstotliwość zakupów spożywczych i liczbę różnych sieci na rynku. Jeżeli ktoś średnio chodził regularnie do sklepów czterech sieci, teraz robi zakupy rzadziej i chodzi do trzech z nich, czyli jeden sklep wypada z listy. Nadal chcemy kupować blisko domu, pandemia wzmocniła więc trend, który był już wcześniej widoczny – dodaje.

(27.05.2020 za portalspozywczy.pl)


Współpraca