Wiadomo, kogo ZUS weźmie na celownik w 2023 roku
29.03.2023 -
Organ rentowy w 2022 r. przeprowadził prawie 27 tys. kontroli płatników. Wykryte nieprawidłowości dotyczyły 357 mln zł należności z tytułu składek.
Tak wynika z raportu ZUS, do którego dotarła „Rzeczpospolita”.
Weryfikacja firm
– Organ rentowy ma ustawowy obowiązek weryfikować działalność przedsiębiorców pod kątem ubezpieczeń społecznych. Podejmuje kontrolę płatników składek dla ochrony praw ubezpieczonych oraz interesów finansów publicznych – mówi Agnieszka Kiełbowicz-Dziwulska, wicedyrektor Departamentu Kontroli Płatników Składek ZUS.
Pod tym względem bada prawidłowość odprowadzania składek (tj. czy pobierane są z właściwych tytułów i w należnej wysokości).
– Podczas kontroli ujawniane jest też niezgodne z prawem dążenie do obniżania kosztów, co negatywnie wpływa na uprawnienia ubezpieczonych do świadczeń – dodaje.
Ale to nie wszystko. Weryfikacja płatników ma również skontrolować ryzyko uzyskania nienależnych świadczeń.
– W tym przypadku chodzi w szczególności o sprawdzenie, czy w niektórych przypadkach osoby nie są zgłaszane fikcyjnie do ubezpieczeń w celu wyłudzenia wypłat – dodaje Agnieszka Dziwulska-Kiełbowicz.
ZUS w 2022 r. przeprowadził prawie 27 tys. kontroli płatników składek. To jednak cały czas niewiele, biorąc pod uwagę poprzednie lata.
– Liczba kontroli płatników składek sukcesywnie maleje. Przypomnę tylko, że w 2017 r. było ich ponad 60 tys. Zakład wypełnia więc zawarte w konstytucji biznesu zalecenia, aby ograniczać kontrole tam, gdzie nie ma ryzyka występowania nieprawidłowości – tłumaczy Agnieszka Kiełbowicz-Dziwulska.
Zapewnia jednocześnie, że w 2023 r. ZUS planuje utrzymanie tendencji spadkowej.
– Planujemy przeprowadzenie ok. 25 tys. kontroli płatników składek – mówi.
Urzędniczka deklaruje też, że ZUS nie typuje w ciemno podmiotów do sprawdzenia. – Prowadzimy analizę ryzyka na podstawie miliardów danych, które zapisane są na kontach płatników składek i ubezpieczonych. Uwzględniamy w nich m.in. takie kwestie jak prawdopodobieństwo nieprzestrzegania obowiązku zgłaszania do ubezpieczeń, naliczania składek według nieprawidłowego schematu ubezpieczeń lub tylko od części wynagrodzeń pracowników – mówi.
Zwraca uwagę, że w doborze płatników do kontroli brane są również pod uwagę podmioty, które wykonują dodatkowe zadania z obszaru ubezpieczeń społecznych.
– Chodzi o firmy zgłaszające do ubezpieczeń powyżej 20 osób, gdyż dokonują one także wypłat części świadczeń z ubezpieczeń społecznych – mówi.
Częste uchybienia
Z raportu ZUS wynika, że jednym z najczęstszych ustaleń są nieprawidłowości związane z naliczaniem składek w przypadku zawierania umów cywilnoprawnych z własnym pracodawcą.
Organ rentowy wyjaśnia, że przepisy ustawy systemowej są w tej kwestii jednoznaczne.
– Umowa cywilnoprawna zawierana z własnym pracodawcą jest traktowana jako kontynuacja zatrudnienia ze stosunku pracy. Nie ma tutaj znaczenia, czego ona dotyczy – mówi Agnieszka Kiełbowicz-Dziwulska. Tymczasem, jak tłumaczy, stwierdzone przypadki nieprawidłowości pokazują, że niekiedy pracodawca opłaca składki z etatu jedynie w wymiarze symbolicznym.
Często dochodzi też do zawierania umów z podmiotem trzecim, który jest powiązany osobowo lub kapitałowo z pracodawcą. Wówczas przedsiębiorcy na podstawie umowy cywilnoprawnej zgłaszają ubezpieczonego tylko do ubezpieczenia zdrowotnego. W takim wypadku składki powinny być natomiast opłacone na pełne ubezpieczenia społeczne przez pracodawcę.
Ponadto płatnicy wykorzystują również różne schematy podlegania ubezpieczeniom do obchodzenia przepisów o naliczaniu należności do ZUS.
Branże po nadzorem
Są sektory gospodarki, które wykazują w tym względzie dużą kreatywność.
Dane za 2022 r. wskazują, że najwięcej nieprawidłowości wystąpiło w takich branżach jak: handel hurtowy, działalność związana z oprogramowaniem i doradztwem w informatyce, a także w firmach prowadzących działalność detektywistyczną i ochroniarską.
– Te dane nie są dla mnie żadnym zaskoczeniem. Ze świecą szukać informatyka, który jest zatrudniony na umowie o pracę i odprowadza pełne składki od całego wynagrodzenia. Tam, gdzie mamy do czynienia ze specjalistyczną wiedzą i wysoko wycenianymi umiejętnościami, jest to niestety norma. Ci, którzy nie zatrudniają nikogo, a przychód ich firmy jest związany wyłącznie z umiejętnościami samego prowadzącego działalności, powinni odprowadzać składki jak inni zatrudnieni, ponieważ ich sytuacja pod względem narażenia na ryzyko się nie różni. Oczywiście system na to teoretycznie pozwala, jednak, jak widać, taki model nie zawsze da się obronić przed organem – dr Tomasz Lasocki z WPiA UW.
(29.03.2023 za Rzeczpospolita)