Widmo blackoutu wraca? Mleczarni nie ma na liście infrastruktury krytycznej
25.07.2023 -
W czasie covidu wiele osób, firm i instytucji publicznych dostrzegło, że stabilność nie jest dana raz na zawsze i rozpoczęło przygotowania do szeroko rozumianych sytuacji kryzysowych. Ten słuszny zapał jednak szybko minął i wiele spraw zostało odłożonych do „następnego kryzysu”.
Nie inaczej stało się z od lat poruszaną kwestią wpisania zakładów mleczarskich na listę infrastruktury krytycznej. Od lat w czasie letnich upałów wraca kwestia przypominana jest możliwość wystąpienia blackout-ów – czyli wyłączeń lub ograniczenia podaży energii elektrycznej na skutek przeciążenia sieci lub jej awarii.
Susza przyczyną zagrożenia stabilność produkcji energii elektryczne
Jak wynika z danych IMGW-PIB, w ostatnich 10 dniach lipca, susza miała miejsce w przeważającej części kraju, a przed nami kolejne upały. Warto wiedzieć, że susza może prowadzić do przerw w dostawach prądu. Przedłużające się okresy bezopadowe doprowadzają do rozwoju suszy hydrologicznej, obniżania się poziomu wody w jeziorach i zwierciadła wód podziemnych. Według IMGW-PIB, aż 67% stacji hydrologicznych objętych jest strefą wody niskiej (stan na 18.07). Warto więc wiedzieć, że niedostatek wody w rzekach, potrzebnej do schładzania bloków, uniemożliwia efektywną pracę elektrowni. Dzieje się tak, gdyż część działających elektrowni, które czerpią wodę wprost z rzek i zbiorników wodnych. Głównie wykorzystują ją do chłodzenia pary wodnej, która stanowi czynnik stosowany w produkcji energii elektrycznej, a także do m.in. obniżania temperatury elementów instalacyjnych. Wykorzystana woda wraca cieplejsza z powrotem do rzeki lub jeziora. Jednak, jeżeli poziom wód jest niski, to oddanie powoduje, że temperatura akwenu zwiększa się, co później również wpływa na pracę samej elektrowni.
Jak podaje Rada Unii Europejskiej fale upałów w lecie 2022 r. dodatkowo zwiększyły presję na rynki energii, powodując z jednej strony wzrost zapotrzebowania na chłód, a z drugiej – ograniczenie dostaw energii w wyniku suszy, z powodu której elektrownie wodne nie mają dość zasobów do wystarczającej produkcji, a elektrownie węglowe chłodzone wodą pracują z ograniczoną efektywnością. To wszystko wpływa na zużycie i przeciążenie sieci, a tym samym podwyższa ryzyko chwilowych przerw w dostawie energii, przyczyniając się do potencjalnego wystąpienia blackoutów.
Zadania infrastruktury krytycznej
Jak czytamy na stronie Rządowego Centrum Bezpieczeństwa, infrastruktura krytyczna pełni kluczową rolę w funkcjonowaniu państwa i życiu jego obywateli. W wyniku zdarzeń spowodowanych siłami natury lub będących konsekwencją działań człowieka, infrastruktura krytyczna może być zniszczona, uszkodzona, a jej działanie może ulec zakłóceniu, przez co zagrożone może być życie i mienie obywateli. Równocześnie tego typu wydarzenia negatywnie wpływają na rozwój gospodarczy państwa. Stąd też ochrona infrastruktury krytycznej jest jednym z priorytetów stojących przed państwem polskim. Istota zadań związanych z infrastrukturą krytyczną sprowadza się nie tylko do zapewnienia jej ochrony przed zagrożeniami, ale również do tego aby ewentualne uszkodzenia i zakłócenia w jej funkcjonowaniu były możliwie krótkotrwałe, łatwe do usunięcia i nie wywoływały dodatkowych strat dla obywateli i gospodarki.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa podkreśla, że jednym z elementów zarządzania kryzysowego związanego ochroną Infrastruktura Krytyczna jest współpraca administracji publicznej z biznesem. Jej celem jest wypracowanie przejrzystych zasad i procedur między administracją a właścicielami samoistnych i zależnych obiektów, instalacji lub urządzeń infrastruktury krytycznej.
Na liście infrastruktury krytycznej znajdują się systemy zaopatrzenia w energię, surowce energetyczne i paliwa, łączności, sieci teleinformatycznych, finansowe, zaopatrzenia w żywność, zaopatrzenia w wodę, ochrony zdrowia, transportowe, ratownicze, zapewniające ciągłość działania administracji publicznej, produkcji, składowania, przechowywania i stosowania substancji chemicznych i promieniotwórczych, w tym rurociągi substancji niebezpiecznych.
Dlaczego mleczarni nie ma na liście infrastruktury krytycznej?
Jak widać na powyższej liście znajduje się zaopatrzenie w żywność.
- Jestem zdumiony, że branża mleczarska nie została włączona w ramy tzw. infrastruktury krytycznej pomimo apeli, próśb organizacji mleczarskich na czele z Polską Izbą Mleka – mówi Paweł Gaca, prezes Spomleku
Podkreśla, że surowiec, jakim jest mleko jest bardzo wrażliwy na działanie czasu, traci swoje właściwości przechowywany długotrwale bez przetworzenia i nie ma możliwości gromadzenia go w zbiornikach buforowych czy retencyjnych na dłużej.
- W przypadku długotrwałego blackoutu trzeba byłoby to mleko praktycznie wylać, co oznaczałoby katastrofę ekologiczną oraz niewyobrażalne straty. Straty kogo: rolnika czy zakładu? Tak naprawdę wszystkich – dodaje prezes Gaca.
Jego zdaniem, żeby zabezpieczyć zakłady przed blackoutem trzeba byłoby je wyposażyć w agregaty prądotwórcze, których zadaniem jest utrzymanie ciągłości energetycznej. I oczywiście takie są na stanie wielu zakładów przetwórczych, ale zabezpieczają one ułamek dziennego zapotrzebowania na energię. Koszty zakupu agregatów do utrzymania ciągłości produkcji choćby na kilka dni we wszystkich zakładach są bardzo wysokie, a do prowadzenia ciągłej produkcji wręcz olbrzymie.
- Po wybuchu wojny i problemach z czynnikami energetycznymi myślę, że każdy zakład jest obecnie znacznie lepiej przygotowany na krótkotrwałe obniżenia zapotrzebowania na moc. Wiele zakładów uczestniczy w programie DSR – interwencyjnej redukcji poboru, więc nauczyliśmy się pracować z tym, żeby czasowo dostosować zakłady do niższego poboru mocy, ale podkreślam czasowo. Jeżeli przerwa w dostawach energii miałaby trwać kilka dni, to problemy będą się mnożyły. Jestem zdziwiony, że nikt z rządzących nie pochylił się dłużej nad tematem włączenia mleczarstwa w poczet infrastruktury krytycznej – podkreśla prezes Spomleku.
Choć raz bądźmy mądrzy przed szkodą
Na problem zabezpieczenia nieprzerwanych ostaw energii dla firm mleczarskich od lat zwraca uwagę Związek Polskich Przetwórców Mleka.
- Oczywiste jest, że branża mleczarska ze względu na swoją specyfikę tj. m.in. konieczność nieprzerwanego odbioru surowca z gospodarstw produkcyjnych, obróbki termicznej surowca, magazynowania wyrobów gotowych w warunkach chłodniczych nie może podlegać ograniczeniom w dostawach energii elektrycznej i gazu – uważa Marcin Hydzik, Prezes Zarządu ZPPM.
Blackout spowodowałby przerwanie procesów produkcyjnych, co w konsekwencji doprowadziłoby do braku możliwości odbioru mleka z gospodarstw, których w większości nie stać na zgodną z prawem utylizację surowca. Ostatecznie zarówno przetwórcy, jak i rolnicy ponieśliby ogromne straty finansowe, narażone zostałoby środowisko naturalne, a na półkach sklepowych powstaną niedobory podstawowych produktów żywnościowych, którymi są mleko i przetwory mleczne.
- Niestety, pomimo ciągłego podnoszenia tematu przez ZPPM i Porozumienie dla mleczarstwa oraz wielokrotnie składanych obietnic ze strony rządu, że w związku koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa żywnościowego kraju, branża spożywcza nie zostanie pozbawiona możliwości funkcjonowania, nadal nie dostrzegamy realnych działań w tej sprawie – mówi Marcin Hydzik.
Sektor mleczarski ciągle czeka na zapowiadane zmiany w prawie, które zmieniłyby definicję infrastruktury krytycznej i stworzyłyby możliwość ochrony sektora przetwórstwa mleka przed kryzysami w rodzaju blackoutu.
- Nie chcemy, aby tymi problemami zajmowano się dopiero wtedy, gdy one nastąpią. Teraz jest najlepszy czas na metodyczne i planowe przygotowanie rozwiązań, które byłyby możliwe do zastosowania w sytuacji kryzysowej – puentuje Hydzik.
(25.07.2023 za Roman Wieczorkiewicz, portalspozywczy.pl)