Wycofanie kotłów na paliwa kopalne. Europosłowie poparli dekarbonizację sektora – już za rok brak dotacji niezależnych kotłów na paliwa kopalne

Porozumienie Europarlamentu z Radą Unii doszło do skutku — europosłowie przyjęli plany, które mają doprowadzić do zmniejszenia zużycia energii i emisji gazów cieplarnianych w sektorze budownictwa. Zgodnie z założeniami, od 2030 roku wszystkie nowe budynki mają być zeroemisyjne, a do 2050 roku sektor budownictwa ma stać się neutralny dla klimatu. Co oznacza to dla nas obywateli? Przede wszystkim to, że transformacja energetyczna będzie ciężka do osiągnięcia bez termomodernizacji starych bloków. Jeżeli nie zaczniemy działać już teraz, skutki odczujemy niedługo w naszych portfelach.


Według postanowień Unii Europejskiej już za kilka lat będziemy budować wyłącznie zeroemisyjne budynki. Co to oznacza w praktyce? Budynek zeroemisyjny wykorzystywać ma dostępne źródła energii odnawialnych, które zrównoważą emisję spowodowaną kopalnymi źródłami energii. Nowa dyrektywa zakłada także, że do 2030 roku państwa członkowskie zmodernizują 16% budynków niemieszkalnych o najgorszej charakterystyce energetycznej. Ponadto już w przyszłym roku nie będzie można skorzystać z dofinansowania na niezależne kotły na paliwa kopalne, a do 2040 roku nastąpi ich całkowite wycofanie.

Zakaz dotyczyć ma instalowania kotłów na paliwa kopalne, czyli kotłów gazowych, węglowych, ale także tych na olej opałowy i ekogroszek. Chcąc spełnić założenia, państwa członkowskie i ich obywatele już teraz powinni pomyśleć nad strategią i działaniem w obrębie nie tylko nowych, ale przede wszystkim dotychczasowych rozwiązań stosowanych m.in. w blokach czy domach jedno i wielorodzinnych. Będzie to obszar szczególnie istotny w kwestii transformacji energetycznej naszego kraju. Co więcej, pozwoli obywatelom uchronić się od wysokich rachunków będących konsekwencją braku działań lub zastosowania przejściowych rozwiązań. Cel unijny jest jasny – zmierzamy w stronę zielonej energii i coraz śmielej powinniśmy z niej korzystać – nie tylko z przymusu. To idealny moment, aby działać – mówi dr Kamil Kwiatkowski, Dyrektor ds. Projektów Badawczych, Euros Energy.

W praktyce oznacza to ostatnie kilkanaście lat z piecami na gaz i pozostałe paliwa kopalne – do 2040 roku ma obowiązywać całkowity zakaz ich użytkowania. Czasu nie ma zbyt wiele, zwłaszcza dlatego, że, zgodnie z raportem przygotowanym przez CBOS, blisko połowa badanych Polaków (46%) ogrzewa swoje mieszkania lub domy przy użyciu własnych pieców, lub kotłów węglowych. 22% używa ogrzewania gazowego, olejowego lub elektrycznego. Tylko 4% badanych zadeklarowało inny rodzaj ogrzewania (drewno, pellet, pompy ciepła).

Ważne jest to, aby zacząć podejmować dobre, przyszłościowe decyzje, a nie stawiać na rozwiązania tymczasowe, jak np. gaz. W niedalekiej przyszłości może zdarzyć się, że będzie on tańszy niż rozwiązania OZE jak np. pompa ciepła. Jednak będzie to bardzo krótkotrwałe i zmieni się drastycznie po wprowadzeniu ETS 2 (nowego podatku od ogrzewania paliwem kopalnym). Wówczas okaże się on droższym źródłem ciepła niż wspomniane już pompy, a różnica w rachunkach będzie z roku na rok rosła.

Termomodernizacja potrzebna tu i teraz
Odejście od kotłów na gaz i pozostałe paliwa kopalne będzie wkrótce absolutnie konieczna. Jednak oprócz wymiany źródła ciepła, to co możemy zrobić dla środowiska i naszych portfeli, to zmniejszyć zapotrzebowanie budynku na ciepło. Termomodernizacja to klucz do sukcesu, który nie tylko wpływa korzystnie na wygląd budynku, pozwalając na jego unowocześnienie, ale przede wszystkim na redukcję strat ciepła. Dbając o szczelność budynku, możemy liczyć na mniejsze wydatki na jego ogrzanie, a dzięki rozwiązaniom z użyciem odnawialnych źródeł energii będzie to efektywniejsze, ekologiczne i co najważniejsze – szybko zauważymy oszczędność wynikającą z tego rozwiązania tłumaczy dr Kamil Kwiatkowski, Dyrektor ds. Projektów Badawczych, Euros Energy.

Jest nad czym pracować, ponieważ wyliczenia pokazują, że zużycie ciepła w budynkach o bardzo słabym ociepleniu i nieszczelnościach potrafią wygenerować zużycie ciepła na średnim poziomie 170 kWh/m2 rocznie – wynika z danych Polskiego Alarmu Smogowego. Termomodernizacja to szereg prac poczynionych w celu redukcji strat ciepła oraz zaoszczędzenia większej ilości energii potrzebnej do ogrzania całego budynku. Poza uszczelnieniem dachu, wymianą drzwi i okien docieplane zostają ściany. Zmianie mogą ulec grzejniki, często w mieszkaniach montowana jest także klimatyzacja. Kolejnym zadaniem jest pełna modernizacja lub wymiana instalacji grzewczej. Kluczowym elementem jest zapewnienie najefektywniejszego źródła ciepła, czyli wymiana kotła na bardziej ekologiczne źródło ciepła. Obserwując obecny kierunek, w którym podąża Unia Europejska, najbardziej wydajnymi i bezpiecznymi rozwiązaniami będą te oferowane przez OZE.

Zgodnie z nowymi ustaleniami już od 2025 roku nie będzie można dotować niezależnych kotłów na paliwa kopalne. Jednak Polacy mogą dziś skorzystać ze wsparcia finansowego na termomodernizację dzięki programowi Czyste Powietrze. Dostępna jest również inicjatywa o nazwie Moje Ciepło i wiele innych, promujących wykorzystanie odnawialnych źródeł energii. Beneficjenci programów mają możliwość instalacji pomp ciepła, systemów centralnego ogrzewania i ciepłej wody użytkowej, fotowoltaiki oraz magazynów energii. Przedsiębiorcy, wspólnoty oraz spółdzielnie mogą skorzystać również z inicjatyw takich jak np. DARMOmodernizacja, dzięki której bloki mieszkalne zmienią się w niezależne energetycznie i samowystarczalne obiekty posiadające indywidualne źródło ciepła oparte o OZE.

Właściciele niemile widzianych źródeł ciepła na paliwa kopalne powinni zadbać o ich wymianę. Dzięki korzystnym programom finansowanie termomodernizacji oraz wymiany kotłów na paliwa kopalne jest możliwe, a podjęte kroki pozwolą nam na uniezależnienie się od importowanych surowców oraz niepewnych, rosnących cen energii podsumowuje dr Kamil Kwiatkowski, Dyrektor ds. Projektów Badawczych, Euros Energy
 

Współpraca