Alternatywne źródła wody w oborze

06.06.2020 -

Deficyty wody skłaniają do rozważań na temat rozsądnego gospodarowania nią. Komentarza w sprawie systemów wielokrotnego wykorzystania wody w budynkach inwentarskich oraz alternatywnych źródeł jej pozyskiwania udzielił nam dr hab. Marcin Gołębiewski, prof. SGGW, ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie.

– Ostatnie czasy pokazują, że deficyt wody wstępuje i pojawiają się okresowe niedobory wody w różnych obszarach rolnictwa. Oczywiście istnieją metody bardziej racjonalnego gospodarowania wodą. Przy produkcji zwierzęcej, przy produkcji mleka również jest to możliwe. Jednak najczęściej zarezerwowane są one dla gospodarstw większych – stwierdził dr. Gołębiewski.

Zdaniem naszego rozmówcy przydatne w tym zakresie są przede wszystkim systemy retencjonowania wody opadowej.

– Najczęściej budynki inwentarskie posiadają pewną powierzchnię dachu, na którą spadają opady. Oczywiście bardzo byśmy chcieli, żeby działo się to równomiernie w czasie okresu wegetacyjnego, niestety w pewnym okresie jest ich nadmiar, a później niedobór. Istnieje możliwość zagospodarowania tej wody. Niestety do tego potrzebne są zbiorniki umożliwiające jej zagospodarowanie w czasach kiedy jest jej nadmiar i wykorzystanie w okresie niedoboru lub na potrzeby bieżące, które nie wymagają użycia wody konsumpcyjnej. Higiena pomieszczeń, czy mycie części sprzętu są elementami, w których można spokojnie tę wodę wykorzystać. Poza tym wodę opadową można wykorzystać również do wykonywania oprysków na uprawach towarzyszących hodowli. Jest to tzw. woda miękka i w wielu przypadkach ma ciekawe właściwości, jeśli chodzi o możliwość wykorzystania jej do oprysków pól. Pod warunkiem, że będzie miała odpowiednie parametry i nie będzie zanieczyszczona mechanicznie – podkreślił dr Gołębiewski. – Zgromadzona woda mogłaby posłużyć do mycia posadzek, hal udojowych, wygrodzeń i porodówek – dodał.

Obecnie retencjonowanie wody deszczowej w gospodarstwach mlecznych nie jest zbyt popularne. Wynika to z konieczności poniesienia dodatkowych kosztów, a jak wiadomo z opłacalnością produkcji mleka bywa różnie.

– Rolnicy, którzy chcą wykorzystać ten system, muszą zainwestować w zbiorniki, co jest pewnym kosztem, a dzisiaj wodę można pozyskać dość swobodnie z innych źródeł. Dlatego dodatkowe obciążanie i tak już nadwyrężonego rachunku produkcji mleka nie jest zbyt popularnym rozwiązaniem, co z resztą nie jest zaskakujące. Natomiast jest to pomysł do rozważenia w przyszłości. Wydaje mi się, ze odpowiednia forma wsparcia inwestycyjnego przy modernizacji budynków inwentarskich mogłaby zachęcić wielu rolników do zainwestowania w tego typu rozwiązanie – stwierdził dr Gołębiewski.

Drugie potencjalne źródło wody wymienione przez naszego rozmówcę dotyczy wybranej grupy gospodarzy, którzy zdecydowali się na chów bezściołowy.

– W systemach bezściołowych produkujemy gnojowice, która w wielu przypadkach jest odwadniania w separatorach. Powstaje wartościowy nawóz, bądź nawet ściółka w postaci separatu gnojowicowego i ściek w postaci niemalże wody. Masa gęstej gnojowicy to około 8%, resztę stanowi woda, którą możemy ponownie odzyskać. I w tym przypadku niezbędny jest system retencjonowania. Bardzo rzadko widziałem instalacje połączone jednocześnie z odzyskiem wody po separacie – stwierdził nasz rozmówca. – Woda ta może mieć zastosowanie jak w poprzednim przykładzie. Oczywiście jest to woda gorszej jakości higienicznej, w związku z czym może służyć do mycia posadzek czy bieżących czynności, natomiast ma ograniczania przy myciu hal udojowych czy zbiorników na mleko. Nie spełnia również kryteriów wody konsumpcyjnej, więc nie można taką wodą poić zwierząt, podobnie jak w przypadku wody opadowej. Może służyć ona do wykorzystania pozakonsumpcyjnego jako woda techniczna do działań bieżących – dodał.

Nasz rozmówca podkreślił, że i w tym przypadku zniechęcające są nie tylko powyższe ograniczenia, ale i dodatkowe koszty, które hodowcy niechętnie ponoszą dbając o zachowanie efektywności w produkcji mleka. Jednak jego zdaniem jest szansa na zastosowanie takich rozwiązań w przyszłości.

(06.06.2020 za farmer.pl)


Współpraca