Ceny wciąż rosną, ale wolniej. Co drożeje najmocniej?
08.02.2023 -
W styczniu w sklepach było średnio 20% drożej niż przed rokiem. Drożeją nabiał i chemia.
Pozornie wzrost cen nieco się uspokoił, ale jest niestety zdecydowanie za wcześnie, by otrąbić koniec trendu. Tym bardziej że wyhamowanie skali podwyżek w wielu kategoriach wynika z tego, że porównywane są do wyższej bazy sprzed roku – wynika z badania ok. 70 tys. cen dla 100 produktów w 17 kategoriach, który przygotowywany jest co miesiąc od blisko sześciu lat przez UCE Research i Wyższe Szkoły Bankowe.
Będzie dalej drogo
Najnowsza edycja pokazuje nowych liderów najwyższych skoków cen – po miesiącach nową najmocniej drożejącą kategorią jest nabiał, ale jeśli chodzi o produkty, to prowadzą te z papieru, jak ręczniki kuchenne czy papier toaletowy, droższe 50–60% niż przed rokiem. Choć margaryna jest droższa o 50% niż w styczniu 2022 r., to olej już tylko 8,2%
– W styczniu minionego roku ceny były wyższe niż w miesiącach poprzednich. Tym samym oznacza to, że dynamika wzrostu cen powinna wyhamowywać również w kolejnych miesiącach 2023 r. Wpływ na spadek dynamiki wzrostu cen ma niewątpliwie ograniczenie aktywności gospodarczej, spadek ilości pieniądza w obiegu, co oznacza, że konsumenci wydają zdecydowanie mniej, a firmy mniej inwestują – mówi Włodzimierz Zasadzki, ekonomista z Wyższej Szkoły Bankowej w Szczecinie. – Tendencję wspiera również zamrożenie taryf energetycznych dla gospodarstw domowych oraz zapowiedziana pomoc dla piekarni i cukierni w zakresie niższych stawek za gaz. Spadek dynamiki wzrostu cen będzie dość powolny w I i II kwartale. Przyczyni się do tego wzrost niektórych podatków (np. akcyzy na alkohol) oraz płacy minimalnej, a w II kwartale weryfikacja cenników, zwłaszcza usług.
Końca podwyżek nie widać. – Konsumenci w 2022 r. byli zmuszeni przyzwyczaić się do rosnącej z miesiąca na miesiąc inflacji i wszystko wskazuje, że w 2023 r. nie ulegnie to zmianie – dwucyfrowa inflacja będzie nam towarzyszyć, a podwyżki będą uszczuplać nasze portfele podczas codziennych zakupów – uważa Zbigniew Sierocki, dyrektor zarządzający ASM Sales Force Agency.
Dlatego dane styczniowe jeszcze nie pokazują pełnego obrazu sytuacji. – Były ustalane na podstawie kosztów poniesionych w grudniu, kiedy jeszcze obowiązywały tarcze antyinflacyjne na energię i paliwo. W styczniu utrzymano ponadto zerowy VAT na podstawowe produkty spożywcze – mówi Edyta Wojtyla, ekonomistka z Wyższej Szkoły Bankowej w Poznaniu.
– Dane o bliskiej zera dynamice sprzedaży detalicznej w grudniu wskazują na sytuację, gdy rynek osiągnął pułap maksymalnych możliwości cenowych, w jakich konsument jest w stanie zakupić towary. Wynika to przede wszystkim z nieproporcjonalnego wzrostu płac względem wzrostu cen – dodaje, podkreślając, że malejąca siła nabywcza wynagrodzeń wymusza ograniczenie ilości zakupywanych na rynku dóbr i usług, a mniejszy popyt nie sprzyja dalszemu wzrostowi cen. Zwłaszcza przy innych kosztach po stronie producentów.
Walka o niższe ceny
W efekcie sieci handlowe są zmuszone do jeszcze ostrzejszej walki o klienta, co jest coraz trudniejsze. – Staramy się, aby wszystkie produkty oferowane w naszych sklepach, wyróżniały się bardzo dobrym stosunkiem ceny do jakości oraz by odpowiadały na oczekiwania konsumentów w każdym segmencie cenowym – wyjaśnia biuro prasowe sieci Carrefour w Polsce.
Obecnie to cena stanowi główny przekaz w komunikacji z klientami i nie zapowiada się, aby miało się to szybko zmienić. Powoduje to jeszcze większą presję na dostawców, co w efekcie jest prostą drogą do praktyk naruszających prawo. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wszczął właśnie kolejne postępowania wobec sieci handlowych, teraz chodzi o Auchan i Intermarche – w związku z wykorzystywaniem ich przewagi.
– Sytuacja, w której dostawcy produktów rolno-spożywczych przez kilka miesięcy nie wiedzą, na jakich warunkach sprzedają swoje towary sieci, jest absolutnie nieakceptowalna i stanowi nieuczciwe wykorzystywanie przewagi kontraktowej. Podobnie jest w przypadku zmiany warunków rabatowania zmniejszającej dochody dostawców – mówi Tomasz Chróstny, prezes UOKiK.
– Obie praktyki nie pozwalają dostawcom na planowanie prowadzonej działalności gospodarczej i zarządzanie rentownością. Poważnie też zaburzają relacje handlowe, które powinny opierać się na uczciwości, transparentności i partnerstwie – dodaje.
(08.02.2023 za Rzeczpospolita)