Chiny wszczynają dochodzenie ws. produktów mlecznych z UE. We wniosku nie ma Polski

Zainicjowane 21.08.2024 r. przez chiński rząd postępowanie antysubsydyjne dotyczące części artykułów mlecznych, głównie serów, produkowanych w krajach Unii Europejskiej, to odpowiedź na skargę złożoną pod koniec lipca przez Chińskie Stowarzyszenie Mleczarstwa i Chińskie Stowarzyszenie Przemysłu Mleczarskiego w imieniu tamtejszej branży mleczarskiej - informuje Polska Izba Mleka. We wniosku przygotowanym przez chiński rząd nie wymieniono Polski.

Chiny kontra europejska branża mleczarska. Czego dotyczy śledztwo?
Chińczycy już wcześniej wszczęli procedury antydumpingowe na import z UE do CN napojów spirytusowych (brandy/koniak) w styczniu 2024 r. i wieprzowiny w czerwcu 2024 r., a obydwa postępowania są nadal w toku – przypomina Polska Izba Mleka.
T
o oznacza, że Europa zmierza w kierunku pełnowymiarowej wojny handlowej z Chinami – przekonuje Wysoki Przedstawiciel UE Josep Borrell.

Decyzja w sprawie nabiału została ogłoszona po tym jak Komisja Europejska przedstawiła we wtorek projekt wprowadzenia stałych, sięgających nawet 36,3 % ceł, którymi mogą zostać objęte wszystkie wyprodukowane w ChRL pojazdy elektryczne, w tym te wytwarzane przez firmy europejskie.

– Już w czerwcu, po zapowiedzi wprowadzenia przez UE ceł na auta elektryczne z Chin, obawialiśmy się działań odwetowych, które dotkną produkty spożywcze. Po alkoholach i wieprzowinie, na celowniku Chin znalazły się produkty nabiałowe. To nie przypadek, że decyzja zapadła dzień po ogłoszeniu unijnego projektu rozporządzenia ws. wprowadzenia stałych ceł na samochody elektryczne – mówi nam Agnieszka Maliszewska, dyrektorka biura Polskiej Izby Mleka oraz Pierwsza Wiceprezydentka COGECA.

Unijne programy dotacji mleczarstwa na celowniku Chin. Co budzi obawy Chińczyków?
Chiny przeanalizują w sumie 20 programów subsydiowania z całej UE, w szczególności z Austrii, Belgii, Chorwacji, Czech, Finlandii, Włoch, Irlandii i Rumunii.  Spośród wymienionych krajów największym eksporterem nabiału jest Irlandia, która w 2023 roku sprzedała do Chin towary o wartości 461 mln dolarów. UE odpowiada za ok. 36 % całego importu nabiału do Chin; więcej sprzedaje tylko Nowa Zelandia – przypomina Reuters.

PIM wymienia te programy dotacyjne realizowane przez państwa członkowskie UE:
Irlandia – Program dotacji na sprzęt mleczarski
Austria – Program subsydiów płynnościowych
Austria – Program gwarancji kredytów pomostowych
Belgia – flamandzki program pożyczek pomostowych
Włochy – Dotacja do ubezpieczenia zwierząt gospodarskich
Włochy – Dotacja na logistykę mleczarską
Chorwacja – Dotacje dla producentów żywca
Chorwacja – Dopłaty do kosztów skupu mleka surowego
Finlandia – Dopłaty od szkód dla producentów rolnych
Finlandia – Dotacje na koszty w sektorach rolnictwa i akwakultury
Finlandia – Dopłaty do kosztów producentów mleka
Rumunia – Dotacje administracyjne dla zwierząt gospodarskich
Republika Czeska – Dopłaty do szkód dla producentów rolnych

Dochodzenie potrwa najprawdopodobniej przez najbliższy rok, ale w szczególnych okolicznościach może zostać przedłużone o 6 miesięcy.

– We wniosku przygotowanym przez chiński rząd wskazano, że produkty objęte dochodzeniem otrzymały dotacje od UE i rządów jej państw członkowskich. Wśród 20 programów, z których mógł skorzystać unijny przemysł mleczarski, nie ma żadnego programu z Polski. Są za to wymienione takie kraje, jak Finlandia czy Czechy, które nie są znaczącymi producentami mleka – zwraca uwagę Agnieszka Maliszewska, w rozmowie z portalspozywczy.pl.

Chińskie dochodzenie ws. europejskiego nabiału
Rozpoczęte właśnie konsultacje w sprawie dotacji wyrównawczych wspierających mleczarstwo w UE, głównie za pośrednictwem Wspólnej Polityki Rolnej, obejmuje głównie wytwarzane na terenie państw Wspólnoty sery (m.in. ser świeży, serwatkowy, twaróg, topiony czy pleśniowy), a także niezagęszczone mleko i śmietanę – informuje PIM.

Łączna produkcja odpowiednich przetworów mlecznych wnioskodawców stanowiła większość całkowitej krajowej produkcji podobnych artykułów w latach 2020, 2021, 2022, 2023 oraz w pierwszym kwartale 2024 r. Spełnione zostały więc  wymogi dotyczące złożenia przez przemysł krajowy wniosku o dochodzenie w sprawie cła wyrównawczego – ocenia Ministerstwo Handlu Chińskiej Republiki Ludowej.

Zainteresowane strony lub zainteresowany kraj mogą zwrócić się do Biura ds. Dochodzeń w sprawie Środków Handlowych Ministerstwa Handlu o wzięcie udziału w dochodzeniu antysubsydyjnym w ciągu 20 dni od opublikowania niniejszego zawiadomienia.

Po zakończeniu postępowania władze Chin mogą zdecydować o nałożeniu ceł karnych na te produkty w celu ochrony swojego rynku, jeśli wykażą, że praktyki UE są nieuczciwe i szkodzą konkurencji.

Jak podkreśla Marcin Hydzik, prezes Związku Polskich Przetwórców Mleka i przewodniczący Porozumienia dla Mleczarstwa, samo wszczęcie śledztwa nie oznacza jeszcze nałożenia ceł.

– Zarówno w naszej opinii, jak i w opinii naszych kolegów z Europejskiego Stowarzyszenia Mleczarskiego (EDA) stosowane w ramach Wspólnej Polityki Rolnej przez UE instrumenty wsparcia są zgodne z zasadami Światowej Organizacji Handlu (WTO) i jako takie nie są kwestionowane. Gdyby strona chińska, jedynie na podstawie własnych wewnętrznych przepisów nałożyła cła na ww. produkty mleczarskie importowane z UE, z pewnością spotkałoby to się z arbitrażem na forum WTO, a jego wynik prawdopodobnie nie byłby korzystny dla ChRL – podkreśla Marcin Hydzik w rozmowie z portalspozywczy.pl.

Chiny dobrym rynkiem zbytu dla polskich produktów nabiałowych
Jak podkreśla Agnieszka Maliszewska, brak Polski w chińskim wniosku nie oznacza, że nasi producenci nie mają się czego obawiać.

– Obawiamy się, że chińscy importerzy mogą ograniczać import z UE i nasze firmy mocno to odczują. Pewne ograniczenia w handlu z Chinami mogą także zwiększyć podaż produktów mleczarskich na świecie – inne kraje będą szukały dywersyfikacji eksportu – co może mieć negatywny wpływ na ceny – dodaje.

Jak potwierdza dyrektorka PIM, Chiny są dobrym rynkiem zbytu dla polskich produktów nabiałowych, mimo spadku eksportu po pandemii. Podkreśla, że polskie mleczarstwo produkuje 40 % więcej nabiału niż wynosi konsumpcja krajowa, stąd eksport jest dla nas niezwykle ważny.

– Będziemy naciskać na KE, aby prowadziła dialog z Chinami, który pomoże nie doprowadzić do wybuchu wojny na cła. Rozmawiałam także z ministrem Siekierskim o działaniach w zakresie dyplomacji, które mogą wspierać branżę mleczarską, aby nie stała się ona ofiarą wojny o cła na auta elektryczne z Chin – podsumowuje Agnieszka Maliszewska.

Branża mleczarska odporna na kryzysy
Marcin Hydzik podkreśla, że oczywiście branża oczekuje wyjaśnienia tej sprawy przez władze chińskie oraz unijne, ale "na chwilę obecną traktujemy to jako element pewnej gry – swoisty strzał ostrzegawczy".

– Zarówno unijne, jak i polskie mleczarstwo przeżyło już tyle kryzysów, a wśród nich m.in. zamknięcie rynku rosyjskiego, pandemię, załamania rynków, górki maślane i proszkowe, a jednak za każdym razem wykazują niezwykłą odporność na tego typu zdarzenia. Również tym razem z pewnością dadzą sobie doskonale radę – przyznaje.
 

Współpraca