Czy mleczarstwo czeka fala przejęć?
15.02.2023 -
Konsolidacja branży mleczarskiej jest dyżurnym tematem konferencji branżowych od 20 lat. Eksperci prognozowali, że w 2020 roku na rynku zostanie zaledwie kilkanaście mleczarni. Mimo, iż te prognozy się nie sprawdziły zbyt dokładnie, konsolidacja postępuje.
Lider konsolidacji w branży mleczarskiej
Przez ostatnie lata niekwestionowanym liderem w kategorii przejęć na rynku mleczarskim była Mlekovita. To dzięki odważnej i konsekwentnie prowadzonej akcji konsolidacyjnej, spółdzielnia z Wysokiego Mazowieckiego jest dziś największą firmą mleczarską w Polsce i naszej części Europy – obecnie ma 22 zakłady produkcyjna.
– Nasze działania i wyniki zarówno kolejnych lat w minionych trzech dekadach, w tym poprzedniego roku, pokazują realną siłę Grupy Mlekovita, czyli – dziś już można śmiało powiedzieć – największej firmy mleczarskiej w tej części świata, ponieważ oparte są na twardych danych makroekonomicznych. Nie możemy się zatrzymać – zależy nam bowiem nie tylko na utrzymaniu pozycji lidera, ale i byciu jeszcze lepszym, na rozwoju firmy globalnej. I mam nadzieję, że mimo niebyt optymistycznych prognoz na nowy rok, z kolejnymi istotnymi osiągnięciami przetrwamy wszelkie trudności i za kolejne 30 lat Mlekovita nadal będzie liderem – już nie tylko w Europie Środkowo-Wschodniej, ale właśnie globalnym. Bo taki jest nasz cel: być w każdym kraju na świecie, w każdej, nawet najmniejszej miejscowości
– mówił Dariusz Sapiński, prezes Mlekovity.
Kiepski rok dla przejęć, ale Polmlek pokazuje kły
Rok 2022 mimo inflacji, drastycznego wzrostu kosztów prowadzenia działalności, był dla branży mleczarskiej bardzo dobry. Firmy osiągały rekordowe ceny za swoje produkty, a rolnicy za dostarczony surowiec. Tak dobra koniunktura nie sprzyja przejęciom. Pod względem akwizycji rok 2022 należał do Grupy Polmlek.
Ostatnią spektakularną akwizycją dokonaną przez Grupę Polmlek było przejęcie Lacpolu w 2019 roku. W strukturze Grupy Polmlek działa aktualnie 13 zakładów produkcyjnych, a każdy z zakładów specjalizuje się w określonym asortymencie. Początek 2022 roku to czas na kolejne akwizycje. 17 marca do UOKIK wpłynął wniosek o zgodę na przejęcie CEKO, a 15 kwietnia został złożony wniosek o zgodę na przejęcie kolejnej firmy z branży nabiałowej – spółki JAGR. Lokalizacje tych zakładów to Goliszew (Wielkopolska) oraz Warlubie (Kujawsko-Pomorskie).
Jednak dokonaniem roku było zakupienie przez Polmlek od francuskiego koncernu Bel zakładu produkcyjnego Safilait w Maroku. Według Właścicieli Grupy Polmlek Andrzeja Grabowskiego i Jerzego Boruckiego ta transakcja umożliwi Polmlekowi realizację długofalowego planu ekspansji zagranicznej, w której pierwszym krokiem jest zaistnienie na rynku marokańskim, z ugruntowaną i znaną lokalną marką oraz doświadczonym zespołem menadżerów i specjalistów z Safilait. Dzięki przejęciu marokańskiego zakładu otwiera się dla Grupy Polmlek możliwość szerokiego zaistnienia na rynku afrykańskim, który rozwija się najdynamiczniej na świecie.
– Konsolidacja w obecnych czasach, kiedy przedsiębiorcy muszą zmagać się z ogromną inflacją, trudnościami w pozyskiwaniu surowców, w zakupach materiałów opakowaniowych, utrudnieniami w łańcuchach dostaw, jest najlepszym rozwiązaniem dla mniejszych podmiotów. Można założyć, że stabilnie działająca grupa kapitałowa mniej odczuje skutki aktualnych wydarzeń, pandemii, wojny na Ukrainie, zmian klimatycznych, rosnących kosztów prowadzenia działalności – wymienia Jerzy Borucki, współwłaściciel i prezes Polmleku.
Czego zatem możemy spodziewać się w tym roku?
Rok 2022 upłynął pod znakiem inflacji oraz rosnących kosztów, w szczególności energii.
Łukasz Targoszynski, Partner w kancelarii Baker McKenzie Krzyzowski i Wspolnicy sp.k. uważa, że szybko zmieniająca się sytuacja na rynku powoduje, że ciężko jednoznacznie przewidzieć jak będzie wyglądała aktywność transakcyjna w roku 2023, jednak daje się zauważyć kilka trendów, które na tę aktywność będą miały wpływ.
Z jednej strony, nieprzewidywalność gospodarcza miała z pewnością wpływ na wyniki firm z sektora mleczarskiego, co może odbić się negatywnie na aktywności transakcyjnej zarówno po stronie potencjalnych sprzedających (słabsze wyniki za poprzedni rok, skutkujące niesatysfakcjonującą wyceną biznesu), jak i kupujących (skupienie się na utrzymaniu efektywności własnego biznesu zamiast prowadzenia transakcji fuzji i przejęć).
– Z drugiej jednak strony, to właśnie rosnące koszty mogły doprowadzić niektóre firmy do trudnej sytuacji finansowej (lub wręcz na skraj upadłości), z której często jedynym wyjściem jest znalezienie inwestora – jednocześnie, z perspektywy potencjalnego inwestora, może to być dobra okazja do kupna aktywów po atrakcyjnej cenie. Możemy się więc spodziewać zwiększonej ilości oportunistycznych transakcji, w tym transakcji dotyczących spółek znajdujących się w trudnej sytuacji finansowej lub wręcz w upadłości (tzw. stressed lub distressed assets).
– mówi Łukasz Targoszynski
(15.02.2023 za Roman Wieczorkiewicz, portalspozywczy.pl)