Danina Sasina do kosza? PIH: podatek mógłby pogrążyć firmy handlowe
12.10.2022 -
Konieczne są szybkie rozwiązania i wsparcie dla przedsiębiorstw handlu zamiast wprowadzania kolejnych podatków - mówi Maciej Ptaszyński, wiceprezes i dyrektor generalny Polskiej Izby Handlu.
Podatek Sasina budzi wiele obaw
24 września Jacek Sasin zapowiedział wniesienie pod obrady rządu projektu rozwiązań, które dotyczyć będą opodatkowania nadzwyczajnych zysków spółek Skarbu Państwa i przedsiębiorstw prywatnych. Podatek od nadzwyczajnych zysków miałby wynieść 50%.
"Proponuje się, aby obowiązek uiszczenia daniny ciążył na przedsiębiorcach, których marża zysku brutto za 2022 r. jest większa od ich uśrednionej marży brutto za lata 2018, 2019 oraz 2021 r. Postuluje się nie uwzględniać roku 2020 w wyliczeniu z uwagi na jego wyjątkowy, pandemiczny charakter" - wynika z projektu założeń, które cytuje "DGP".
Zapowiedziana przez ministra Jacka Sasina nowa danina budziła wiele obaw wśród przedsiębiorców, a jego zapowiedź doprowadziła do sporych spadków na giełdzie.
Maciej Ptaszyński: handel funkcjonuje na małej rentowności
Maciej Ptaszyński, wiceprezes i dyrektor generalny Polskiej Izby Handlu tłumaczy w rozmowie z serwisem portalspozywczy.pl, że o ile podstawowym założeniem tej daniny miało być zmniejszenie marż podmiotów odpowiedzialnych za dostarczenie energii, co w swoim założeniu byłoby rozwiązaniem słusznym, o tyle objęcie nim wszystkich innych podmiotów – wg doniesień zatrudniających powyżej 250 osób wydaje się być całkowicie nieuzasadnione i oderwane od realiów gospodarczych.
- Jeżeli zostałby on wprowadzony w takiej formie w jakiej został przedstawiony, mógłby przyczynić się do upadku przedsiębiorstw, w tym także z branży handlu. Należy pamiętać iż większość firm handlowych w Polsce funkcjonuje na małej rentowności rzędu 1-2%. Kolejne obciążenie marży kolejnym mrożąco wysokim podatkiem spowoduje wraz z ciągłym wzrostem cen energii, planowaną podwyżką płacy minimalnej oraz licznymi wprowadzonymi już podatkami iż przedsiębiorstwa handlowe jak też producenci, dystrybutorzy, logistyka nie będą w stanie udźwignąć skali kosztów i w rezultacie doprowadzi to do załamania branży - podkreśla.
- Konsekwencją takiej sytuacji będzie nie tylko wzrost bezrobocia, pogłębienie recesji ale także spadek przychodów państwa z tytułu podatków i składek ZUS. Teoria ekonomii bardzo jasno wskazuje, iż przychody podatkowe nie mogą być zwiększone ponad pewien określony poziom, ponieważ w przeciwnym razie spowoduje to ich spadek w skutek wyhamowania gospodarki - dodaje.
Czego oczekuje handel?
- W chwili obecnej to, czego oczekują przedsiębiorcy handlu, to raczej włączenia branży handlu do grupy firm energochłonnych w ramach projektu ustawy o zasadach realizacji programów wsparcia przedsiębiorców w związku z sytuacją na rynku energii w latach 2022-2024, co było przedmiotem zeszłotygodniowego apelu branży do Ministerstwa Rozwoju i Technologii - tłumaczy Ptaszyński.
Zauważa, że wydatki na prąd niebawem będą stanowić ok 2,5 do 3% obrotu handlu i jest to druga najwyższa linia kosztowa po kosztach personalnych.
- Konieczne są tu szybkie rozwiązania i wsparcie dla przedsiębiorstw handlu zamiast wprowadzania kolejnych podatków których efektem może być finalnie obniżenie rentowności handlu poniżej progu opłacalności funkcjonowania - podsumowuje wiceprezes PIH
Podatek Sasina do kosza?
12 października dziennikarze RMF FM poinformowali, że rząd rezygnuje z pomysłu wprowadzenia tak zwanej daniny Sasina.
Podatek trafia do kosza - informuje Krzysztof Berenda, dziennikarz PRM FM. Po pierwsze dlatego, że jest już niepotrzebny. Ten sam efekt - pozbawienia spółek energetycznych części zysku - został osiągnięty bowiem projektami dwóch innych ustaw.
(12.10.2022 za portalspozywczy.pl)