Jak UOKiK bada współpracę mleczarni z rolnikami? „To specyficzne relacje"

Aktualnie prowadzimy ponad 30 postępowań w sprawie nadużywania przewagi kontraktowej. Bardzo wiele dotyczy relacji: rolnik-przetwórca, np. producentów mleka ze spółdzielniami – mówi nam Jacek Marczak, zastępca dyrektora Delegatury UOKiK w Bydgoszczy.

Jacek Marczak, zastępca dyrektora Delegatury UOKiK w Bydgoszczy w rozmowie z Portalem Spożywczym poinformował, że Urząd obecnie prowadzi obecnie ponad 30 postępowań w sprawie wykorzystywania przewagi kontraktowej.
– Dochodzą do tego działania miękkie, gdzie występujemy do przedsiębiorców o wyjaśnienia lub żądając dobrowolnego dostosowania się bez nakładania kar. Większość postępowań to postępowania wyjaśniające, tzn. badamy pewną sprawę, ale nie stawiamy zarzutów – mówi.

Jak UOKiK bada współpracę mleczarni z rolnikami?
Nasz rozmówca wskazuje, że wiele z tych postępowań dotyczy relacji: rolnik-przetwórca, tzn. np. producentów mleka ze spółdzielniami.
– Są to specyficzne relacje, gdyż rolnik jest współwłaścicielem spółdzielni, natomiast historyczne zaszłości czy rozbudowa strukturalna sprawiają, że rolnik często jest daleko od zarządzających spółdzielnią i często jest wykorzystywany. Takie sygnały otrzymujemy. Np. jeżeli chce wypowiedzieć umowę o dostawę mleka, niektóre spółdzielnie obniżają cenę za mleko przez okres wypowiedzenia. To skutecznie zniechęca takiego rolnika, szczególnie jeśli widzi, że w sąsiedniej gminie mógłby sprzedać mleko po lepszej cenie. Jeśli przez 3-6 miesięcy ma dostawać niższą cenę, to sądzimy, że to narusza jego interesy – dodaje Marczak.

UOKiK o badaniach jakościowych surowca
Zastępca dyrektora Delegatury UOKiK w Bydgoszczy zaznacza, że także na wielu rynkach produktowych, tj. sprzedaży mleka, mięsa, owoców UOKiK spotyka się ze zjawiskiem wykorzystywania przewagi kontraktowej.
– Często podmiot kupujący płody rolne bada ich jakość i ma do tego prawo, natomiast czasami to badanie jakościowe jest werdyktem powodującym obniżenie ceny. Nie zawsze dostawca się z taką decyzją zgadza, bo jest przekonany o dobrej jakości swoich produktów. Według urzędu ważne jest, żeby zapewnić mechanizm sprawdzający – żeby dostawca mógł zgłosić wątpliwość i żeby próbka była badania np. w niezależnym laboratorium na zasadzie: przegrywający, czyli ten, kto nie będzie miał racji pokrywa koszt dodatkowego badania. Tego nie było, ale po naszych interwencjach wiele firm mleczarskich zaczęło wprowadzać taki mechanizm – podsumował.
 

Współpraca