Jak zmienia się wartość koszyka zakupowego?
01.12.2022 -
Inflacja, wzrost cen energii oraz zaburzone łańcuchy dostaw wpływają na koszty produkcji w branży dóbr szybkozbywalnych (FMCG). W świetle wszechobecnych wzrostów cen, obserwujemy zmianę nawyków zakupowych i podział konsumentów na dwa obozy: tych wydających mniej, kupując zamienniki droższych marek w większych ilościach oraz tych, którzy są skłonni wydać więcej kupując rzadziej produkty markowe.
Konsumenci kupują i oszczędzają. O ile wzrosły ceny produktów?
Ceny produktów przemysłowych we wrześniu 2022 r. wzrosły o 24,6% w porównaniu z ubiegłym rokiem. W stosunku do sierpnia wzrost wyniósł 0,2% Bardzo szybko rosną ceny produktów spożywczych, które stanowią aż 26% wszystkich wydatków gospodarstw domowych – wynika z danych GUS. We wrześniu najszybciej rosły ceny cukru (106,8%), tłuszczów roślinnych (48,7%) oraz mąki (47,7%). Najmniej za to zdrożały warzywa i owoce (8,8%)
– Polacy cenią znane i lubiane marki artykułów spożywczych, które są z nami od lat i do których mamy zaufanie. – mówi Łukasz Gajewski, prezes Target PRO, firmy specjalizującej się w outsourcingu sprzedaży dla branży FMCG. – Dlatego, mimo wzrostu cen, wciąż wybieramy markowe produkty, które cenimy za jakość, smak, wartości oraz angażująca komunikację marketingową. Oznacza to, że wartość statystycznego koszyka zakupowego wzrasta kosztem spadku wolumenu kupowanych produktów.
W raporcie wskazano również, wzrost cen wszystkich z 10 analizowanych kategorii produktów: chemii domowej, kosmetyków, produktów tłuszczowych, mięsa, ryb, produktów sypkich, napoi, nabiału, alkoholu, mrożonek oraz słodyczy i używek. W większości badanych produktów skok ten był dwucyfrowy. W branży FMCG dobrze wypadają w tym sezonie spółki Dino i Eurocashu i mówi się, że to one powinny zanotować znaczący wzrost wyników w IV kwartale. Na wpływ dobrych wyników w branży FMCG wpływa rosnąca inflacja cen żywności, wspierając wskaźnik sprzedaży porównywalnej oraz napływ imigrantów z Ukrainy, którzy wspierają wolumeny sprzedaży.
Z kolei badanie konsumenckie „Prognozy zakupowe w e-commerce na najbliższe miesiące” przeprowadzone przez analityków DHL Parcel Polska, pokazuje, że pomimo powszechnego trendu szukania oszczędności w związku z inflacją, konsumenci planują zwiększenie swoich zakupów online w kilku kategoriach: żywność (21%), artykuły biurowe (20%), odzież (19%), artykuły dla zwierząt (18%), kosmetyki i suplementy diety oraz leki (18%). Dobrze radzi sobie branża alkoholowa, której sprzedaż wzrosła od 2020 r. i do dziś utrzymuje ten trend. Dodatkowo, dobrym wynikom może pomóc projekt szykowany przez rząd, który pozwala na sprzedaż niskoprocentowych alkoholi na dworcach.
To zachowanie konsumentów stanowi wyzwanie dla każdego sektora. Z jednej strony mówi się bowiem, że nadszedł czas oszczędności, z drugiej widzimy, że rynek FMGC ma się bardzo dobrze i nic nie wskazuje, aby miało się to zmienić. Należy jednak patrzeć na dane zarówno w wytwórstwie jak i w sprzedaży, aby móc przygotować się na różne scenariusze.
– Rozwojowi handlu detalicznego towarzyszy oczywiście wiele niewiadomych, których liczba zwiększyła się w związku z ostatnimi wydarzeniami. Ciężko oszacować, kiedy gospodarka wróci na dawne tory. Trudno też przewidywać, jak zachowają się w tej sytuacji konsumenci. To, że ich nawyki się zmienią, to pewne. Wpływ na to ma na pewno zmiana w grupach wiekowych konsumentów, którzy inaczej tworzą koszyk zakupowy. Na pewno jednak nie należy zapominać o tym, że towar jest towarem- gdy atrakcyjniej prezentuje się w oczach klientów, częściej ląduje w ich koszykach, zamiast tracić termin przydatności na półkach. – mówi Łukasz Gajewski.
Ostatni raport FirstInsights wskazuje, że we wszystkich grupach wiekowych konsumenci są skłonni zapłacić 10% więcej za ekologiczne i trwalsze produkty, najwyraźniej czerpiąc inspirację od “Pokolenia Z”, które jest znacznie bardziej świadome ekologicznie niż starsze pokolenia.
Handel szuka nowych rozwiązań
Do tej pory największą przeszkodą w płynnej działalności firm przemysłowych były skutki pandemii, głównie zaburzenia w łańcuchach dostaw. Ta bariera już ustępuje, ale pojawiła się inna. Główne przeszkody to rekordowe ceny energii, słaby złoty i ogromny wzrost kosztów komponentów wykorzystywanych do produkcji. Przedsiębiorstwa stoją teraz przed wyzwaniem, jak poradzić sobie z inflacją, rosnącymi cenami surowców i półproduktów, paliw i energii.
Nagłe zmiany na rynku, takie jak spadek popytu na określone produkty w obliczu rosnących cen, to spore wyzwanie dla producentów, dystrybutorów i sprzedawców. Wymagają od nich położenia większego nacisku na zarządzanie zapasami, produkcją i sprzedażą. Wiążę się to z ograniczeniem cen i minimalizacji niektórych usług. Firmy szukają więc nowych, często tańszych rozwiązań.
W Polsce istnieją już sklepy całkowicie bezobsługowe, ale póki co nie będą one raczej alternatywą dla zakupów w dyskoncie. Dla sieci handlowych jest to też bardzo duża inwestycja, którą branża na razie traktuje jako rozwiązanie testowe.
– Niektórych kosztów nie da się minimalizować, natomiast koszty zużycia energii czy też koszty pracownicze mogą być w pewnym stopniu ograniczane – zauważa Łukasz Gajewski. - Najważniejsze jednak to zachowanie standardów- zarówno w łańcuchu dostaw jak i w obsłudze klientów. Z naszego doświadczenia wynika, że dobrze przeszkolony pracownik przyczynia się zarówno do lepszego postrzegania marki jak i lepszych wyników sprzedaży. A przecież o to właśnie chodzi.
W najbliższym czasie możemy spodziewać się raczej wzrostu liczby kas samoobsługowych niż całkowitego wyeliminowania obsługi ze sklepów. Zautomatyzowane mogą zostać za to niektóre czynności, dzięki czemu sprzedawcy będą mogli skupić się na klientach i ich potrzebach. Wysokiej jakości obsługa może być znaczącą przewagą sklepów stacjonarnych nad internetowymi, gdzie trudniej uzyskać rzetelną poradę. Handel nadal bowiem jest dziedzina, w której obsługa klienta odgrywa jedną z najważniejszych ról.
(01.12.2022 za portalspozywczy.pl)