KAS chce rozszerzyć Program Współdziałania na średnie firmy. Eksperci ostrzegają przed możliwym chaosem
Jak informuje resort finansów, dotychczas zostały podpisane 3 umowy w ramach Programu Współdziałania, którego pilotaż trwa od prawie 2,5 roku. Komentujący to eksperci zwracają uwagę na skomplikowaną procedurę formalizowania współpracy między podatnikami a Szefem KAS. Jednocześnie przekonują, że taka opcja jest potrzebna dla dużych przedsiębiorstw. I zwracają uwagę na to, że lepszą ścieżką byłoby upraszczanie przepisów. Ministerstwo obserwuje pozytywny odbiór rozwiązania. Zainicjowało też nowy projekt, którego celem jest wypracowanie założeń rozszerzenia listy potencjalnych kandydatów o średnie przedsiębiorstwa. Jednak niektórzy eksperci podchodzą do tego dość sceptycznie. Uważają bowiem, że jest to ścieżka dość niepewna, która może doprowadzić do chaosu interpretacyjnego.
Tylko 3 umowy
Jak informuje Ministerstwo Finansów, do tej pory zostały podpisane 3 umowy w ramach Programu Współdziałania. To nowa forma ścisłej i stałej współpracy podatników z Szefem KAS. W lipcu 2020 roku rozpoczęto trzyletni pilotaż. Zainteresowanie uczestnictwem w Programie Współdziałania wyraziło 20 podmiotów, które spełniają wymóg rocznych przychodów powyżej 50 mln euro. 15 z nich złożyło wniosek w 2020 roku, 4 kolejne – w 2021 roku, a 1 kandydat aplikował w tym roku. Resort zaznacza, że w najbliższym okresie planowane jest sukcesywne podpisywanie kolejnych umów w miarę kończenia audytów wstępnych.
– Zawarcie tylko trzech umów pokazuje, że jest to dość skomplikowana procedura formalizowania współpracy. Takie działania wymagają również dodatkowego zaangażowania ludzkiego, kadrowego, ale też finansowego czy informatycznego. Pewne procesy zachodzące w firmie należy uporządkować, ponieważ będą podlegały weryfikacji. Uważam, że przedsiębiorcy trochę się boją pokazać przed KAS wszystkie swoje problemy i nieprawidłowości, które u nich występują – komentuje dr Jacek Matarewicz, partner w Kancelarii Ożóg Tomczykowski oraz ekspert BCC.
Jak zaznacza doradca podatkowy Ewa Flor, Program Współdziałania jest przedstawiany jako forma współpracy oparta na trzech filarach, tj. wzajemnym zaufaniu, zrozumieniu oraz transparentności wykraczającej poza ustawowe obowiązki. Ekspertka pozytywnie odbiera decyzję o wprowadzeniu pilotażu. To ruch w kierunku zwiększenia efektywności działania administracji skarbowej, poprawy pewności prawa, a ostatecznie – lepszego przestrzegania go przez podatników. Jak stwierdza doradca podatkowy Małgorzata Ostrowska-Krzewina, Program Współdziałania jest rozwiązaniem potrzebnym przedsiębiorcom. Przepisy prawa podatkowego bywają niejasne i skomplikowane, a spełnienie obowiązków podatkowych okazuje się wymagające. Możliwość współpracy z KAS, opierającej się na działaniu w dobrej wierze obu stron jest nie do przecenienia.
– Trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, czy rzeczywiście chcemy wprowadzać dodatkowo szerszy program współdziałania między organami skarbowymi a przedsiębiorcami. A może lepszą ścieżką byłoby upraszczanie przepisów. Uważam, że dla wielkich firm nie jest to złe rozwiązanie, ale dla pozostałych – co najmniej ryzykowne, chociażby z tego powodu, że zawieranie wszelkiego rodzaju porozumień jest także obarczone ryzykiem omyłki. Może przecież dojść do sytuacji, w której zarówno podatnik, jak i przedstawiciel KAS, dokonają nieprawidłowej wykładni przepisów – mówi dr Tomasz Bojkowski z Katedry Finansów Publicznych Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu.
Odbiór Programu
Uczestnictwo w Programie jest inicjowane przez zainteresowany podmiot. Niemniej jednak Szef KAS zastrzegł sobie prawo w okresie trwania pilotażu Programu do ograniczenia do 20 liczby podmiotów, z którymi zostanie podpisana umowa. Ministerstwo Finansów informuje, że obecne zainteresowanie jest na poziomie założeń, które miały na celu przetestowanie modelu pilotażu oraz ocenę przygotowania do współpracy w Programie zarówno struktur KAS, jak i samych kandydatów. Jednocześnie z danych resortu wynika, że podmiotów, które spełniają wymóg osiągania przychodów powyżej 50 mln euro jest blisko 3300 oraz 56 grup kapitałowych (według stanu złożonych zeznań na 1 sierpnia 2022 r.).
– Uważam, że pilotaż na dwudziestu kandydatach pozwoli na wyciągnięcie pierwszych wniosków. Natomiast można się zastanowić nad sytuacją, w której wszystkie uprawnione podmioty byłyby nagle zainteresowane takim współdziałaniem. Warto też zadać sobie pytanie, czy KAS od strony zarządzania takimi porozumieniami jest gotowa na taką sytuację. To byłoby pozyskanie masy informacji gospodarczych z różnych branż. Trzeba mieć do tego przeszkolony, bardzo fachowy, zorientowany na przedsiębiorcę personel – podkreśla dr Bojkowski.
Jak podaje Ministerstwo Finansów, liczba kierowanych przez przedsiębiorców pytań oraz ich szczegółowość wskazują na duże zainteresowanie współpracą w ramach Programu. Resort obserwuje pozytywny odbiór tego rozwiązania. Według Małgorzaty Ostrowskiej-Krzewiny, wpływ na takie postrzeganie mają wymierne korzyści dla podatników. To m.in. możliwość zawierania porozumień podatkowych w ramach uproszczonej procedury w zakresie interpretacji przepisów prawa podatkowego, a także ustalania cen transferowych czy wysokości prognozowanego na następny rok podatkowy zobowiązania w podatku CIT. Natomiast na negatywny odbiór Programu może wpłynąć długotrwały proces zmierzający do zawarcia umowy o współdziałanie. Do tego dochodzą znaczące wymagania w zakresie tzw. ram wewnętrznego nadzoru podatkowego (RWNP).
– W przypadku Programu Współdziałania nakładany jest na uczestników obowiązek zgłaszania Szefowi KAS wszelkich istotnych zagadnień podatkowych, które – obiektywnie oceniając – mogą stać się źródłem sporu między podatnikiem a organem podatkowym. Ponadto należy niezwłocznie przekazywać Szefowi KAS, bez wezwania, istotne informacje, mogące mieć wpływ na uzyskanie korzyści podatkowej. Podatnicy nie są jeszcze gotowi na pełne zaufanie organom i wciąż stosują zasadę ograniczonej ufności. Jest to w pełni zrozumiałe, jednakże o tyle kłopotliwe, że wzajemne zaufanie pomiędzy stronami jest esencją Programu – podkreśla Ewa Flor.
Czas na średnie firmy
Ministerstwo Finansów rozpoczęło ewaluację pilotażu Programu Współdziałania. Równolegle zainicjowano projekt, który ma na celu wypracowanie założeń rozszerzenia listy potencjalnych kandydatów do udziału w Programie o średnie przedsiębiorstwa. Jak stwierdza Małgorzata Ostrowska-Krzewina, również średnie przedsiębiorstwa są zainteresowane prowadzeniem biznesu w przyjaznym otoczeniu podatkowym, opartym o wzajemne zrozumienie i zaufanie między podatnikiem a administracją skarbową. W opinii ekspertki, rozszerzenie listy potencjalnych kandydatów do udziału w Programie należy z pewnością ocenić pozytywnie. Natomiast z punktu widzenia średnich przedsiębiorstw istotna będzie relacja między stawianymi wymaganiami a potencjalnymi korzyściami. To wpłynie na skalę zainteresowania wśród tej grupy podatników.
– Trudno oceniać pomysł rozszerzenia zakresu podmiotowego Programu o średnich przedsiębiorców, nie znając jeszcze szczegółów tej inicjatywy. Ocena ta zależy od zróżnicowania warunków współpracy przewidzianych dla tej grupy podatników. Ze względu na konieczności poniesienia, często znacznych kosztów obsługi całego procesu, należy spodziewać się innych wymagań dla średnich przedsiębiorców niż dla dużych – zaznacza doradca podatkowy Ewa Flor.
Zdaniem dr. Bojkowskiego, pomysł rozszerzania o średnie przedsiębiorstwa nie powinien zyskiwać aprobaty. Jest to bowiem ścieżka dość niebezpieczna. Ekspert obawia się, że zostaną popełnione błędy, które kilkanaście lat temu pojawiły się przy okazji wdrożenia wniosków o indywidualne interpretacje przepisów prawa podatkowego. One były rozpoznawane pierwotnie przez organy pierwszej instancji. Prowadziło to do chaosu interpretacyjnego w skali całego kraju. Interpretacje były rozbieżne, mimo że dotyczyły analogicznych stanów faktycznych. A jeśli pojawią się rozbieżności w porozumieniach o charakterze lokalnym lub regionalnym, wówczas nie opanujemy chaosu. Bowiem jeden przedsiębiorca będzie miał dane zasady współdziałania, a drugi inne w analogicznych sytuacjach.
– Myślę, że rozszerzenie projektu na mniejsze podmioty, tj. poniżej 50 mln przychodów, jest dobrym pomysłem. Współdziałanie organów podatkowych z podatnikiem jest odpowiednim kierunkiem. Tylko pytanie, czy KAS ma zasoby ludzkie, żeby prowadzić rzetelną weryfikację, kontrolę oraz współpracę z podatnikami. To wymaga przecież zaangażowania czasowego, kadrowego i finansowego. Nie wiem, czy obecnie nasza administracja skarbowa jest gotowa na taki krok – podsumowuje dr Jacek Matarewicz.
(Informacja MondayNews)