Kierunki kluczowe dla przyszłości polskiego mleczarstwa. Kto zapłaci za zmiany?

27.09.2023 -

Jednym z kluczowych kierunków dla przyszłości polskiego mleczarstwa będzie zrównoważenie produkcji, jak stwierdziła Agnieszka Maliszewska. Jak wiadomo, wdrożenie zmian to nie tylko trud, ale także spore wydatki. Kto zapłaci za zrównoważenie produkcji mleka?

Co będzie najważniejsze dla przyszłości polskiego mleczarstwa?

Podczas tegorocznego Międzynarodowego Forum Spółdzielczości Mleczarskiej wiele mówiło się o możliwych kierunkach rozwoju polskiego, europejskiego i światowego mleczarstwa. Zapytaliśmy więc Agnieszkę Maliszewską, organizatorkę Forum, dyrektor Polskiej Izby Mleka i pierwszą wiceprzewodniczącą Cogeca, jakie są kierunki kluczowe dla przyszłości polskiego mleczarstwa.

– Najważniejsze będzie to, co związane z kwestią zmian, przede wszystkim, jak pokazał nam pierwszy dzień Forum, zmian w zakresie zrównoważenia produkcji. Obecnie musimy patrzeć na produkcję i przetwórstwo mleka tak, aby uwzględniać wpisywanie się w wyzwania związane ze zmianą środowiska, z ograniczeniem zużycia wody, emisji CO2 i wielu innych. Musimy także zmieniać swoje podejście do konsumenta, do opakowań i całego procesu związanego z nowym i bardziej zrównoważonym postrzeganiem nie tylko sektora mleczarskiego, ale całego agrobiznesu. To tak naprawdę już dzisiaj wyznacza kierunki na przyszłość dla całego sektora rolno-spożywczego – mówiła Maliszewska.

Zrównoważenie produkcji ma wiele znaczeń

Nasza rozmówczyni podkreśliła, że słowo zrównoważenie, które ostatnio odmieniane jest przez wszystkie przypadki, staje się niezwykle istotne, a kryje się za nim wiele elementów.

– To nie tylko kwestia poszukiwania oszczędności i racjonalności w produkcji, ale też poszukiwanie nowych rozwiązań, aby jak najbardziej ograniczać aspekty mogące negatywnie wpływać na środowisko. Musimy dziś myśleć o kolejnych pokoleniach konsumentów i rolników, o kolejnych generacjach, które kiedyś będą albo dziękowały nam za to, że zdecydowaliśmy się na ten trud, jaki dzisiaj podejmujemy, także finansowy, albo będą na nas złe za to, że nie chcieliśmy tym wyzwaniom podołać – tłumaczyła Maliszewska. – Jednak patrząc na to, jaką wszystkie firmy i elementy tego biznesu pokazały gotowość na zmiany, to jestem przekonana, że sektor mleczarski sobie poradzi – dodała.

Transformacja kosztuje. Kto zapłaci za zmiany?

Jak wiadomo, wdrożenie zmian to nie tylko trud i wysiłek, ale także spore wydatki. Czy sektor poradzi sobie z nimi, a może zaproponuje rozwiązania, które mogłyby ułatwić tę transformację?

– Nie, sami sobie nie poradzimy i to bardzo wyraźnie wybrzmiało podczas tej konferencji. Sądzę, że po pierwsze musimy mieć świadomość i potrzebę edukowania konsumentów, że bycie bardziej zrównoważonym, ekologicznym czy dbającym o środowisko wiąże się z dodatkowymi kosztami, które ponoszą rolnicy, przetwórcy i konsumenci. Płacimy za to wszyscy, ostatecznie żywność jest po prostu droższa, ponieważ zrównoważenie podnosi koszty na każdym etapie jej wytwarzania, również dla konsumenta. Te zmiany i transformacja muszą kosztować, a ten dodatkowy wydatek musimy ponieść wszyscy – tłumaczyła Maliszewska.

(27.09.2023 za farmer.pl)


Współpraca