Lista wstydu wciąż budzi spore kontrowersje

23.06.2020 -

Ministerstwo rolnictwa uważa, że patriotyzm gospodarczy niektórych przedsiębiorstw mleczarskich budzi wątpliwości. W związku z tym opublikowało listę wstydu.

– Zakłady mleczarskie w Polsce dotyka również nieodpowiedzialna polityka prowadzona przez ministra rolnictwa, który robi nagonkę na całą branżę mleczarską. Rzekomo w trosce o polskich dostawców publikuje tzw. listę wstydu czyli zestawienie zakładów sprowadzających mleko i jego przetwory z zagranicy – mówił w maju dla naszego portalu Martin Ziaja, prezes Opolskiego Związku Hodowców Bydła (OZHB), który jest zarazem producentem mleka. Posiada stado liczące 160 krów.

  • Lista wstydu to zestawienie zakładów sprowadzających mleko i jego przetwory z zagranicy
  • Zakłady, które znalazły się na liście wstydu, kupowały głównie mleko ekologiczne
  • Mleczarnie te są stawiane w bardzo złym świetle przed konsumentami
  • Mleko sprowadzone w tym roku stanowi poniżej 1% krajowego skupu
  • Lista wstydu może działać na szkodę polskiej gospodarki

Lista wstydu zauważona w Europie

Jan Krzysztof Ardanowski konsekwentnie nakłania do zakupu przez konsumentów polskich produktów rolnych.

Minister rolnictwa stworzył listę wstydu, na której zamieścił zakłady mleczarskie importujące mleko i jego przetwory.

Polska Federacja Hodowców Bydła i Producentów Mleka informuje, że poczynania ministra rolnictwa zostały zauważone w zagranicznych mediach i organizacjach rolniczych UE.

– My mleczarze ubolewamy nad tym co ostatnio robi pan minister – powiedział Martin Ziaja o tzw. liście wstydu w programie "Naszej Śląskiej Wsi".

Podobnego zdania jest Marek Froelich, prezes Izby Rolniczej w Opolu oraz Mariusz Olejnik, prezes zarządu Opolskiego Związku Producentów Rolnych.

(23.06.2020 za agropolska.pl)


Współpraca