Na rynku mleczarskim zajdą zmiany

05.06.2020 -

Andrzej Minarczuk, prezes OSM Kosów Lacki, zapytany, czy w związku z odmrażaniem gospodarki zaszły jakieś zmiany na rynku mleczarskim, powiedział, że w jego ocenie one dopiero zajdą. – Po kilku niezłych ostatnich latach dla branży mleczarskiej, większość spółdzielni konsumuje zgromadzone zapasy finansowe – powiedział serwisowi portalspożywczy.pl.

– Proszę zwrócić uwagę, że w kwietniu cena płynnego odtłuszczonego mleka przerzutowego przez 2-3 tygodnie była na poziomie 0,40 gr/l. Mimo to tylko kilka spółdzielni zdecydował się na większe ruchy cenowe wobec rolników. Maj – szczególnie końcówka – jest nieznacznie lepszy, ale jeszcze nie zapewnia równowagi cenowej pomiędzy sprzedażą ( głównie masła i sera ) a ceną mleka – mówi prezes Minarczuk.

Zwraca uwagę, że spółdzielnie dalej wyczekują większego ruchu na rynku i tylko nieznacznie reagują z ceną mleka. – Uważam, że prawdziwą skalę kryzysu zobaczymy zimą albo dopiero wiosną, szczególnie jeśli nastąpi nawrót koronawirusa i być może powrót obostrzeń w handlu. Oby jednak ten ruch nastąpił, wtedy w przeciągu roku, może więcej, być może uda się dojść do sytuacji z przed zarazy – mówi.

Dla Spółdzielni z Kosowa, która blisko 30% swoich produktów lokowała na rynki horeca i blisko 20% na rynki europejskie, ważne jest poukładanie tego handlu na nowo. – Zarówno w obszarze gastronomii, gdzie obroty praktycznie spadły do zera i w handlu zagranicznym, w którym zmniejszyły się o około połowę. Ważne jest, w jaki sposób i w jakim czasie to wszystko będzie na nowo poukładane – podkreśla prezes OSM Kosów Lacki.

(05.06.2020 za Roman Wieczorkiewicz, portalspożywczy.pl)


Współpraca