Najwyższa Izba Kontroli przyjrzała się upadkowi i sprzedaży Spółdzielni „Bielmlek". Postępowanie wykazało szereg nieprawidłowości

14.08.2023 -

Poznaliśmy wyniki kontroli dotyczącej Spółdzielni Mleczarskiej „Bielmlek”. Przeprowadzone przez NIK postępowanie i zebrane dowody wykazują szereg nieprawidłowości.

W piątek (11 sierpnia) białostocka delegatura Najwyższej Izby Kontroli przedstawiła wyniki kontroli dotyczącej nieprawidłowości finansowania działalności Spółdzielni Mleczarskiej „Bielmlek” w Bielsku Podlaskim oraz udzielania pomocy finansowej jej członkom.

Podczas trwającego od 6 czerwca 2022 roku do 30 czerwca 2023 roku postępowania pracownicy NIK przyjrzeli się działaniu pięciu podmiotów - samemu „Bielmlekowi”, a także związanym z nim instytucjom - Narodowemu Funduszowi Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, Bankowi Ochrony Środowiska, Krajowemu Ośrodkowi Wsparcia Rolnictwa oraz Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.

Spółdzielnia Mleczarska Bielmlek

Zakład w Bielsku Podlaskim powstał w 1954 roku. Początkowo produkowane były tam artykuły mleczarskie: mleko w butelkach, masło, twaróg, ser i kazeina. W latach 1999-2011 trwała intensywna rozbudowa i modernizacja zakładu. Wybudowano w nim nowe hale produkcyjne, zainstalowano nowoczesne linie produkcyjne, laboratoria czy dojrzewalnie serów.

W kolejnych latach wielokrotnie przeprowadzano modernizacje większości budynków, hal produkcyjnych oraz magazynowych, a w procesie produkcyjnym wprowadzone nowe urządzenia i technologie. W roku 2019 zakończono inwestycję i dokonano rozruchu nowej proszkowni o zdolności produkcyjnej 100 ton proszku na dobę.

Pod koniec 2019 spółdzielnia liczyła 897 członków (podlaskich rolników) i 100 pracowników.

- Spółdzielnia w ciągu 50 lat przeszła wiele zmian organizacyjnych, zawsze pozostając spółdzielnią podlaskich rolników i stanowiąc jeden z najważniejszych zakładów pracy i produkcji. Stała się ważnym elementem życia lokalnej społeczności - mówił podczas piątkowej konferencji Janusz Pawelczyk, dyrektor delegatury NIK w Białymstoku. - W jej rozwój, państwo polskie, poprzez swoje instytucje zainwestowało tylko w latach 2017-2021 około 200 mln zł.

Sąd Rejonowy w Białymstoku w marcu 2021 roku ogłosił upadłość spółdzielni. Syndyk zajął się likwidacją jej majątku. Finalnie spółdzielnia zadłużona na ćwierć miliarda złotych została sprzedana za 60% wartości spółce Laktopol B.

Jak poinformowano podczas konferencji, w trakcie kontroli zgromadzono materiał dowodowy, który wskazuje na szereg nieprawidłowości.

- Proces, jak potwierdza zebrany materiał dowodowy, ten odbywał się przy niezrozumiałej w aspekcie prawnym aktywności przedstawicieli rządu RP, jak również służb specjalnych - zaznaczył Janusz Pawelczyk.

Jak przykład podał nieprawidłowości związane z zawieraniem i wypowiadaniem przez "Bielmlek" umów kredytowych.

- W 2017 roku "Bielmlek" pozyskał z funduszu narodowego środki w kwocie prawie 70 mln zł na budowę innowacyjnej linii do produkcji mleka oraz serwatki. Łączny koszt inwestycji wynosił 115 mln zł. W latach 2018-2019 spółdzielnia zawarła z Bankiem Ochrony Środowiska trzy umowy kredytowe, o łącznej wysokości 93 mln zł na pokrycie kosztów inwestycji oraz bieżące finansowanie działalności. W ciągu siedmiu dni od udzielenia finansowania w wysokości 53 mln zł, bank dokonał istotnych zmian warunków kredytowania, a następnie po 74 dniach, wypowiedział wszystkie dotychczasowe umowy kredytowe, co postawiło spółdzielnię w sytuacji bez wyjścia - opowiadał szef białostockiej delegatury NIK.

Wśród działań, które zaniepokoiły NIK, znalazło się także nagłe wycofanie się z kupna "Bielmleku" Spółdzielni Mleczarskiej w Piątnicy. Kontrola wykazała także, że pieniądze, które miały zostać przeznaczone na rekompensaty dla rolników będących w spółdzielni (20 mln zł), pokryły koszty postępowania upadłościowego.

- Wydaje się, że w obliczu licznych zagrożeń, takich jak wrogie przejęcia, szczególnie zakładów produkcyjnych z branży spożywczej, rolą państwa jest rzetelne i profesjonalne wsparcie tych podmiotów przez służby i instytucje. W tym przypadku, w toku kontroli żadna z osób odpowiedzialnych za funkcjonowanie takich podmiotów nie potwierdziła, by takowe wsparcie otrzymała. Ta sytuacja napawa niepokojem i wymaga radykalnych zmian - podkreślał Janusz Pawelczyk.

W wyniku przeprowadzonej kontroli NIK dostrzega potrzebę dokonania zmian w przepisach regulujących zasady udzielania gwarancji i poręczeń przez państwowe osoby prawne oraz w zakresie wzmocnienia pozycji podmiotów publicznych w postępowaniach restrukturyzacyjnych w których znaczącą część wierzytelności stanowią środki jednostek sektora finansów publicznych.

(14.08.2023 za poranny.pl)


Współpraca