Odpady mogłyby obniżyć rachunki za ciepło. Śmieci tańsze niż węgiel

27.02.2023 -

Ceny ciepła mogłyby być niższe od obecnych, gdyby spalarnie śmieci powstawały na szerszą skalę. To rozwiązanie o punktowym zastosowaniu, a unijne prawo zwiększa ryzyko dla spalarni.

Ostatnie podwyżki taryf za ciepło niekiedy sięgały od 100 do blisko 300% Zostały one zniwelowane nowelizacją ustawy o mrożeniu cen ciepła. Obowiązuje ona do końca 2023 r., a koszty będą nadal rosnąć. Zarazem w ostatnich latach powstało kilka spalarni odpadów, które produkują ciepło i energię. Podwyżki taryf nie ominęły spalarni, ale wyniosły tylko kilkanaście procent. Czy ciepło ze spalarni obniży ceny dla mieszkańców?

Z odpadów taniej

Przeanalizowaliśmy taryfy zatwierdzone przez Urząd Regulacji Energetyki dla spalarni (jeszcze przed ustawą o czasowym mrożeniu wysokich podwyżek). Dobraliśmy miasta, które mają spalarnie odpadów i elektrociepłownie na węgiel lub gaz, aby porównać ceny uwzględniające koszty stałe i zmienne. W Krakowie cena ciepła ze spalarni za 2023 r. wynosi 73,6 zł/GJ, zaś w węglowej elektrociepłowni należącej do PGE ta taryfa wynosiła w okresie grzewczym (do 30 kwietnia) 89,8 zł. W Poznaniu koszt GJ z miejskiej spalarni wynosi 63,4 zł, zaś z ciepłowni okresie grzewczym już 87,9 zł. W Warszawie spalarnia produkuje ciepło w cenie 59,2 zł/GJ, zaś ciepło systemowe w stolicy kosztuje 101,4 zł/GJ (do 30 kwietnia). Ceny ciepła poza sezonem grzewczym są niższe o kilkanaście złotych.

Przyjrzeliśmy się także uśrednionym taryfom (koszty stałe i zmienne) spalarni w ośmiu miastach w Polsce: Bydgoszcz, Białystok, Kraków, Konin, Warszawa, Poznań i Szczecin, oraz elektrociepłowniom, gdzie także działają elektrociepłownie: Wrocław, Warszawa, Poznań, Wrocław, Gdańsk, Gdynia. Uśredniając, taryfa na cieple dla spalarni wynosi 59,3 zł za GJ, zaś dla elektrociepłowni w sezonie grzewczym 97,4 GJ, a poza nim – 77,2 zł. Zapytaliśmy zainteresowane podmioty o konkurencyjność ciepła z odpadów w Polsce.

Firmy są „za”

Największy producent prądu i ciepła, PGE, w rzeszowskiej elektrociepłowni wykorzystuje w 80% gaz, jednak ok. 14% jest odzyskiwane z odpadów komunalnych poprzez termiczne przetwarzanie. Spółka wskazuje, że cena ciepła zależy od wielu czynników, takich jak np. technologia, rodzaj utylizowanych odpadów, ich kaloryczność, wielkość instalacji, opłata bramowa, dopasowanie do zapotrzebowania na ciepło, otoczenie prawne (wymagania środowiskowe) itp. – Konkurencyjność w relacji do wytwarzania z węgla jest kwestią indywidualną każdego projektu – podkreśla PGE.

O korzyściach dla systemu ciepłowniczego wypowiada się z kolei Krakowski Holding Komunalny zarządzający tamtejszą spalarnią. Podkreśla, że podstawowym celem zakładu jest przekształcenie odpadów, a nie produkcja ciepła i energii. Zakład przetwarza jednak rocznie do 245 tys. ton odpadów komunalnych nienadających się do recyklingu i produkuje z nich ponad 100 tys. MWh energii i ponad 1 mln GJ energii cieplnej. – Ekospalarnia produkuje tyle prądu, ile rocznie potrzebowałaby cała krakowska sieć tramwajowa. Odpowiada na ok. 10% zapotrzebowania Krakowa w energię cieplną – informuje nas spółka zarządzająca spalarnią.

Te korzyści przemawiają także do innych firm. Veolia przygotowuje w Polsce projekty termicznego przekształcania odpadów w Łodzi, Zamościu, Chrzanowie i Kraśniku. Według szacunków firmy, gdyby dziś funkcjonował Zakład Odzysku Energii w Kraśniku, to ceny ciepła mogłyby być tam niższe o ok. 20% – Cena ciepła z Zakładu Odzysku Energii może być konkurencyjna wobec cen ciepła z węgla – konkluduje firma. Podobnie Fortum, planująca podobną inwestycję we Wrocławiu. – Analiza cen ciepła ze spalarni w porównaniu z elektrociepłownią opalaną węglem czy gazem wskazuje, że odpady nie tylko mogą być, ale już są konkurencyjne cenowo względem kopalin – mówi Piotr Górnik, prezes Fortum Power and Heat Polska.

Zapytaliśmy też Orlen. Spółka również podkreśla, że z dotychczasowych doświadczeń firmy – która eksploatuje instalacje do termicznego przekształcania odpadów – wynika, że pozyskiwanie energii i ciepła ze spalania odpadów jest konkurencyjne cenowo w stosunku do węgla.

Bariery regulacyjne

Ministerstwo Klimatu i Środowiska przypomina jednak, że spalanie odpadów czy paliwa powstałego z odpadów nie zwalnia instalacji z obowiązku spełniania standardów emisyjnych. – Ponadto instalacje spalające paliwo z odpadów objęte są systemem handlu emisjami CO2 (EU ETS), chyba że nominalna moc cieplna całej instalacji nie przekroczy 20 MW – informuje MKiŚ.

Dla przykładu w Krakowie jest to 35 MW, ale jak dodaje KHK, blisko 55% energii produkowanej w Ekospalarni uznaje się za energię odnawialną. Wtóruje temu Orlen, wyjaśniając, że w spalarni część energii wytworzonej klasyfikowana jest jako energia z OZE: opłaty emisyjne są wtedy znacząco niższe – konkluduje firma. Presja związana z EU ETS będzie jednak coraz mocniej dotykać także spalarnie.

Andrzej Rubczyński, doradca ds. strategii ciepłownictwa, Forum Energii

Odzysk energii z odpadów nie będzie zbawieniem dla ciepłownictwa i realną alternatywą dla paliw kopalnych, ale może być dobrym punktowym uzupełnieniem produkcji ciepła w danych lokalizacjach. Elektrociepłownie na odpady mogą istotnie poprawić gospodarkę odpadami w miastach. Ciepłownictwo systemowe dostarcza do komunalnych systemów ciepłowniczych ok. 280 PJ ciepła. Natomiast ilość śmieci, jakie można wykorzystać do celów energetycznych, to maksymalnie ok. 2,5 mln t (łącznie odpadów w Polsce powstaje rocznie 12–13 mln t). To energia rzędu ok. 25 PJ.

(27.02.2023 za Rzeczpospolita)


Współpraca